2.Dlaczego ja?

74 1 0
                                    

Obudził mnie o 6 rano budzik, bardzo mi się nie chciało, ale musiałam zrobić tacie śniadanie,żeby mnie nie ukarał, ale i tak nie ma to znaczenia bo codziennie mnie bił ,chodzi do pracy, a wraca pijany i wyżywa się na mnie za to żę nie ma pieniędzy.

Wstałam z łóżka poszłam do mojej łazienki, na szczęście mam swoją w pokoju. Wzięłam szybki prysznic, rozczesywałam moje brązowe włosy związałam je w kucyk, zrobiłam szybki makijaż i ubrałam moje szare dresy i biały top. Zeszłam na dół burczyło mi w brzuchu nie jadłam nic od wczoraj. Mój tata dawał mi jedzenie jak zostaną jakieś resztki.

Spojrzałam na zdjęcie w ramce gdzie byłam ja, mama, tata, i Julia. Zastanawiam się, dlaczego mama mi to zrobiła dalej wspominam ten dzień, gdy mnie odwiozła do taty

11 lat wcześniej...

-Maya wstawaj-mówiła mama

Dalej nie wiem, dlaczgo jest dla mnie nie miła odkąd zamieszkaliśmy z mamą po rozwodzie rodziców Miriam bardziej traktuje mnie jak cień a Julię jak swój najdroższy skarb.

-Dlaczego mam wstawać jedziemy gdzieś? - zapytałam mamy

-Za chwilę pogadamy, spakuj swoje rzeczy wszystkie, tylko nie obudź Juli.

Zastanawiałam się dlaczego mama kazała mi się spakować, może się wyprowadzamy, ale wtedy mama by obudziła moja siostrę.

Wstałam łóżko umyłam się i ubrałam. Zaczęłam pakować swoje rzeczy do walizki, nie miałam ich duzo bo jutro mieliśmy się wybrać na zakupy więc zajęło mi to tylko pół godziny. Zeszłam na dół czekała tam moja mama ubrane miała dresy sweter i kurtkę jej blond włosy związane były w luźnego koka, w ręku trzymała klucze.

-Chodź do auta, tam ci wszystko opowiem

Kiwnęłam głową. Weszłam do auta, moja mama wyglądała na wkurzoną

- Po pierwsze nie masz nigdy nie wracac do mnie i do Julii, po drugie nikomu nigdy nie powiesz jaka była prawda.

- A jaka jest?-zapytałam

-Nie chcę cię już w domu, nie kocham cie i jestes niepotrzebna mi, więc wyprowdzasz się, nikt nic nie wie więc masz nikomu nie mówić rozumiesz?

-Tak- łzy mi leciały jak ona wogle tak mogła po tym wszystkim mówić mi takie rzeczy.

- Zapomniałamby powiem wszystkim bliskim twojej siostrze tez że uciekłaś po nas nie kochałaś i wolałaś ojca- poczułam gulę w gardle- wszystkim tez tak powiesz i pamietaj że nigdy cię nie kochałam.

Obruciłam się do szyby zaczęłam po cichu płakać. Dlaczego akurat ja, co ja takiego zrobiłam

Dalej nie wiem dlaczego mi to zrobiła, ale mniejsza z tym już mnie to nie obchodzi i tak nigdy nie zaznam szczęścia.

Słyszałam jak tata wychodzi ze swojej sypialni kierując się do łazienki. Ja w tym czasie wyjęłam jajka i zaczęłam przygotowywać mu jajecznicę po 15 minutach całe śniadanie było gotowe. Zrobiłam mu czarną kawę. Popiłam szybko wodę zanim wyszedł. Gdy zaczął schodzić do kuchni automatycznie się spięłam, podszedł do stołu usiadł i zaczął jesć.

-Czy mogłam by dostać dziś kromkę chleba?-zapytałam

-Ty szmato co ty sobie wyobrażasz!?! -wstał z krzesła i kierował się do mnie, odsunęłam się dwa kroki do tyłu-Będziesz jadła coś za moje pieniądze?!-złapał mnie za gardło i zaczął mnie dusić-Odpowiedz głupio pizdo!

Łzy automatycznie zaczęły mi spływać po policzkach,

-N-nie będę-ę nic-c jadła-a z-za t-twoje pieniądze

Rzucił mnie na schody poczulam ból w plecach

-Mam już dosyć, codziennie prawie o to samo pytasz i zawsze jest to samo, koniec już się zlitowałem, teraz będziesz cierpieć za swoje czyny- powiedział następnie otworzył szafkę gdzie trzymał cygaro

-Nie proszę było to ostatni raz, proszę zostaw mnie!!!-krzyczałam, ale mnie nie słuchał. Wyjął zapalniczkę ze spodni i podpalił cygaro

-Zdejmij koszulkę-powiedział, a ja tak jak powiedział tak zrobiłam, zaciągnął się szrpnął mną i zgasił na moim prawym brzuchu, krzyknęłam bardzo głośno przez co dostałam pięścią w twarz, łzy spływały mi po policzkach starałam się nie krzyczeć , gdy kolejny raz zgasił cygaro w tym samym miejscu ale obok, kolejny raz zgasił na moich plecach.

Myślałam, że to już koniec, a jednak nie zdjął pas ze swoich spodni i powiedzial:

-Teraz będzie kara za to, że nie umiesz dobrze przyprawić jajecznicy! naucz się nie dosypywać tyle soli !! -krzyknał za nim mnie uderzył

Poczułam pieczenie na plecach

-Proszę przestań! To boli!- krzynęłam

-To ma boleć, o to chodzi będziesz karana za swoje czyny i nastepnym razem nie masz na mnie krzyczeć- walnął mnie pięścią w twarz prosto w nos od razu poczułam spływającą krew

Nie dostałam jak zawsze 5 razy czy 10 ale 23 razy dostałam, strasznie piekły mnie plecy i przypalenia po ranach. Na oniec walnął mnie nogą dwa razy w żebra.

-Wypierdalaj do góry i nigdzie dziś nie wychodzisz!- szłam do góry, usłyszałam zamykane drzwi czyli wyszedł. Poszłam do łazienki spojrzałam na moje plecy, krew spływała w niektórych miejscach siniaki już mi się tworzyły posmarowałam plecy kremem na stłuczenia, nastepnie zajęłam się przypaleniami wzięłam listek papieru zmoczyłam go zimną wodą i przyłożyłam do ran syknęłam gdy poczułam pieczenie w tych miejscach.

Nie chcę już tak żyć chce uciec

Wytarłam papierem mój nos nie był złamany na szczęście, mój policzek był cały czerwony i zaczął puchnąć zakryłam go korektorem, całe szczęście 2 dni temu zaczęły się wakacje.

Gdy wyszłam spakowałam moje rzeczy, wzięłam pieniądze i wyszłam z domu kierując się do przystanku autobusowego.

Pora zacząć nowy rozdział

Autobusem pojechałam na pociag do nowego Orleanu, gdzieś gdzie zostawiłam przeszłość...

Nadzieja umiera ostatnia [w trakcie]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz