Pov: Ferran
No nie powiem. Ciekawy ten film. Chociaż wolę oglądać hetero romanse to ten mi się mega spodobał. A Pedri'emu? Ciężko stwierdzić... Bo wyglądał na zażenowanego. Chyba się tego nie spodziewał.
- Pedrooo? Jak ci się podobało?
- Bardzo mi się podobało.
- Aha. Bo po twojej minie można stwierdzić że masz mieszane uczucia.
- Ach... Spodziewałem się innego zakończenia.
- Ja też. Marzenie spędzić walentynki tak jak oni. To takie... Romantyczne.
- Nooo. A masz jakąś walentynkę?
Chuj. Proszę by odpowiedział że ma bo zaraz coś odjebie i będę żałować.
- Bez zmian. Nie mam. A jeśli mogę wiedzieć to co ty się tak wypytujesz? W sensie... Ja nie mam żadnego problemu czy coś... Ale zadajesz mi te pytanie chyba 3 raz.
Pov: Pedri
- Z ciekawości.
- Na pewno?
Nie.
- Tak.
- O kurwa. Już jest 2...
- Serio? Nie wiedziałem że ten film trwa aż tak długo.
- Też. Odwieźć cię do domu?
- Było by miło. Mój samochód dalej jest u mechanika.
Szliśmy do auta Ferran'a które nadal stało pod stadionem. Kropiło trochę ale było ciepło i nie wiało więc nawet przyjemnie. Usiadłem na siedzeniu obok kierowcy. Ferran wsiadając powiedział coś co mnie przeraziło.
- Pedri. Musimy pogadać.
- O-o czym?
- O twoim zachowaniu?
Ja pierdole.... A jak się domyślił? Powiedzieć mu? Czy czekać aż sam się domyśli?
- Eee. Dokładniej?
- Twoja odpowiedź w kinie wydała mi się nie szczera.
No co ty nie powiesz?
- Eee... Wiem że to trochę nie w temacie. Ale jak mam to powiedzieć to teraz. Chcesz zostać moją walentynką? No i ogółem chłopakiem?
- C-co?
- Wiesz... Znaczy... Od kilku dobrych dni chciałem ci wyznać miłość i tak wyszło że teraz zdecydowałem się to zrobić...
CZYTASZ
Zaczęło się niewinnie... ~ Ferran x Pedri
RomanceMłodzi zakochani w sobie... (Powstałe gówno w wyniku tego że nudzi mi się w życiu a na inne dzieła nie mam weny). Miłego czytania ;) Takie gówno z okazji że za niedługo walentynki