5.Ekspres nadal nie działa

164 18 21
                                    


Zanim przejdziemy do samego rozdziału to chce powiedzieć tylko, że będzie tu chat grupowy z przyjaciółmi Regulusa więc pozwólcie, że przedstawię kto ma jaki nick i dlaczego.

Barty-Piercer roku bo błagam, on by wszystkie kolczyki sam sobie przekłuwał.

Regulus-Nie umie pływać, mówi samo przez siebie.

Evan-Hosie, bo Regulus na początku tak na niego by mówił gdy miał jeszcze ostry francuski akcent.

Dorcas-Mother, bo jest matką grupy a po polku brzmiało to dziwnie.

Pandora-Wzywa demony bo WIEM, że interesowała by się wichcraftem.

----------------------------------------------------------------------------------

Koło godziny 20:00 chłopcy stwierdzili, że to dobry czas na zaczęcie seansu. Padło pytanie co obejrzeć. Szukanie dogodnego dla każdego filmu zajęło im godzinę więc dopiero o 21:00 zaczęli oglądać jak w końcu się okazało pierwszą część „Krzyku".

Remus i Regulus stwierdzili, że jest to prędzej komedia niż horror bo wszystkie postacie są okropnie przewidywalne, mimo wszystko był to klasyk który mimo swoich wad był naprawdę dobrym filmem.

-Billy Loomis jest cudowny.- Powiedział Syriusz a Remus spojrzał się na niego wymownie. -Nie bardziej od ciebie skarbie.- Dodał szybko i zarzucił ramiona na kark wyższego.

James pokręcił głową z dezaprobatą -Zaczyna się- Mrukną na tyle cicho by tylko Regulus go usłyszał.

Regulus przewrócił oczami.

-Jeśli macie się lizać to idźcie do innego pokoju.- Powiedział Potter nawet nie trudząc się by na nich spojrzeć, wiedział co zobaczy.

-A żebyś wiedział, że pójdziemy- Prychnął Syriusz a po kilku minutach rzeczywiście wyszli.

-Aha.- Powiedział sucho Regulus. -Normalnie szczyt gościnności.- Odwrócił głowę do Jamesa.

James zaśmiał się.

-Nawet nie pomogą kanapy rozłożyć- Okularnik zatrzymał się na chwilę. -Wygląda na to, że śpię na podłodze.- Dokończył

-Co? Czemu?- Zapytał Regulus.

-Bo jest tylko jedna kanapa i nie mam zamiaru spać na fotelu- Odparł James wzruszając ramionami.

-Nie będziesz spał na podłodze, możesz spać ze mną. Jeśli ci to odpowiada.- Powiedział Regulus lekko zakłopotany swoją propozycją.

-Jeśli tobie to nie przeszkadza to ja i mój kręgosłup bylibyśmy wdzięczni.-

-Nie przeszkadzasz mi ani ty, ani twój kręgosłup.- Regulus pokręcił głową.

James zaśmiał się lekko.

-Wiesz może, jak to się rozkłada?- Regulus kiwnął głową w stronę mebla.

-Tak, jasne. Rozłożę.- James odpowiedział, ostatnia część mówiąc niby do siebie a niby do Regulusa.

-Jest jeszcze wcześnie, chcesz herbaty? Ja sobie zrobię.- Zaproponował Regulus z samej uprzejmości tak naprawdę mając nadzieje, że Potter odmówi.

-Tak, jasne. Jakąkolwiek.- Machną ręką zdejmując zbędne poduchy z kanapy.

-Jasne.- Ruszył do kuchni i nastawił wodę na herbatę. W domu jego brata był czajnik na gaz, nie elektryczny jak w mieszkaniu Regulusa przez co musiał czekać o wiele dłużej na zagotowanie się wody.

Smak americano [JEGULUS]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz