Jest szalony, ale jest mój

1.6K 176 88
                                    

spóźniony one-shot walentynkowy dla samotnych, ale zajebistych singli jak ja i nie samotnych i też zajebistych osób w związku <3

uwaga ostrzegam przed headcanonem - half-latino Harry mówiący po hiszpańsku (latino James życiem) oraz Draco mówiący po francusku

(kraj pochodzenia Jamesa akurat sobie sama wybrałam)

a tak po za tym fluff, trochę angstu, fluff i jeszcze raz fluff

__

HE'S CRAZY BUT HE'S MINE
drarry
valentine's day one-shot
__

𝗗raco miał zdecydowanie zły dzień w pracy. Wredny klient potrafił działać na nerwy, zwłaszcza te jego. Cóż miał problemy z gniewem.

Ulga jaką odczuł po przekroczeniu progu własnego mieszkania była nie do opisania. Zamknął za sobą drzwi i rzucił klucze na komodę, a płaszcz na wieszak, po czym ruszył w głąb mieszkania. Już z korytarza zdążył usłyszeć dźwięk tłuczących o siebie garów, muzykę z radia i śpiew jego narzeczonego.

Draco uśmiechnął się delikatnie. Pięć lat bycia razem, trzy lata mieszkania wspólnie, rok narzeczeństwa, a on wciąż reagował niemal identycznie na obecność tego mężczyzny w swoim życiu.

Wszedł do kuchni, gdzie Harry przygotowywał... właściwie Draco nie wiedział co dokładnie, ale wszystko co wyszło spod tych opalonych dłoni było idealne.

Brunet kołysał delikatnie biodrami w rytm piosenki lecącej w radiu, śpiewając przy tym i mieszając coś łyżką w misce. Malfoy oparł się o framugę drzwi podziwiając swojego cudownego narzeczonego.

— She's crazy but she's mine — nucił Harry. — Damn, I lose my mind.

— Ty też jesteś szalony i jesteś mój i tracę przez ciebie głowę — odezwał się Draco strasząc przy tym Harry'ego.

Brunet podskoczył niemal uderzając głową w szafkę wiszącą nad blatem. Odwrócił się do Draco z jedną ręką na teatralnie położoną na klatce piersiowej.

— Draco! Przestraszyłeś mnie! — mruknął Harry na sekundę robiąc kwaśną minę. Po chwili jednak uśmiechnął się szeroko podchodząc do blondyna. — Cześć kochanie — pocałował go w policzek na powitanie.

Serce Draco zatrzepotało w piersi jak za każdym razem, kiedy znajduje się w pobliżu tego cudownego mężczyzny. Niemal codziennie zastanawiał się co takiego zrobił, że życie pobłogosławiło go kimś takim jak Harry.

— Cześć Chéri — uśmiechnął się jeszcze szerzej widząc jak brunet zareagował na francuskie słodkie przezwisko. Rumieniec wpływający na jego opaloną skórę był taki rozkoszny.

Cóż mała zemsta za wczorajsze znęcanie się.

Harry był w połowie Kubańczykiem od strony ojca. James Potter pochodził z Kuby, ale w wieku szesnastu lat w raz z rodzicami na stałe przeniósł się do Wielkiej Brytanii i tam właśnie poznał swoją żonę Lily.

Wyprowadzka jednak nie wykorzeniła z mężczyzny dumy ze swojego pochodzenia więc Harry od małego był uczony dwóch języków na raz. Dzięki temu z łatwością przełączał się z angielskiego na hiszpański (jak Draco z angielskiego na francuski).

HE'S CRAZY BUT HE'S MINE; drarry one-shotOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz