Felix POV
Po tym jak jebłem Jisunga w łeb zacząłem uciekać na dół tylko żeby nie dostać od niego w dupe.
Gdy byłem już przy zakładaniu butów przypomniało mi się w czym jestem,przypominam:
- Różowa bluza
- Czarna koszulka
- Zielone dresy
Zacząłem szybko spierdalac na góre do mojego pokoju, tylko po to żeby założyć jakieś czarns jeansy i jakąś ładną czarną bluzę z jakimiś znaczkami które chuj wie co oznaczają,mniejsza o to,gdy już wychodziłem z tego przeklętego pokoju ta wiewiórkopodobna kreatura mnie złapała i o dziwo dostałem w łeb a nie w dupe.Po jakiś dwóch minutach byliśmy na dole i kiedy już mieliśmy wychodzić,nagle za mną pojawili się moi rodzice tak o z dupy(hari putah?~a)i wtedy wiedzielismy że mamy przejebane:'D
-A wy gdzie idziecie?-zapytał mój ojciec,kiedy to mówił widziałem po jego tonie głosu że serio mamy przejebane
-yy do parku,tak tak,do parku się przejść:D-odpowiedział mu rudowłosy i o dziwo moi rodzice się na to nabrali
-Ok,nas nie będzie po 14 w domu
-Okejokej papa-Powiedziałem a następnie dosłownie wybiegłem z Hanem na dwór żeby znowu zacząć normalnie oddychać.
-To było dziwne-powiedziałem a po chwili zacząłem się śmiać z niewiadomego powodu
-I to bardzo-Odpowiedział mi Ji a po tym też zaczął się śmiać
Zaczęliśmy iść do salonu rozmawiając o szkole Jisunga,jacy są nauczyciele, jaką ma klasę i o innych pierdołach.
Kiedy byliśmy już pod salonem zacząłem się zastanawiać co chce zrobić z włosami,mam blond włosy i bardzo mi się podobają,ale zastanawiałem się też nad czarnymi włosami i też chciałem je zrobić ale zaufałem Jisungowi i pozwoliłem mu wybrać mój nowy kolor włosów.
--------------------------(skip time)
Kiedy zobaczyłem siebie w lustrze,nie za bardzo się zdziwiłem ale o kurwa,ale ja zajebiście teraz wyglądam..
__________________
Jezu nie chce mi się pisać
308 słów
CZYTASZ
I Belong Here||Hyunlix(IBH)
FanfictionLee Felix-Blondyn cieszący się życiem oraz..Hwang Hyunjin-Przeciwieństwo blondyna czyli nie cieszący się z życia brunet ktory chce zakończyć swój żywot 31 Grudnia-czyli w sylwester kiedy nikt nie bedzie patrzył oraz słyszał