2★

127 9 9
                                    

Bartek Kubicki

      Razem z Faustyną stałem pod salą w której zaczynamy lekcje. Przy oknie zauważyłem chłopaka. Nie kojarzyłem go, to musi być ten nowy. Nie widziałem dokładnie jego twarzy, przez kaptur czarnej, luźnej bluzy.

- Bartek? Kurwa mówię cały czas do ciebie. Jesteś jakiś zmęczony wszystko ok? - powiedziała różowo włosa machając mi przed twarzą. Mimo że jestem z nią blisko nigdy nie powiedziałem jej o moich problemach w domu. Nigdy nikomu nie powiedziałem.

- Tak, wszystko git. Oglądałem do późna. - skłamałem.  Dziewczyna na szczęście mi uwierzyła.

       Nagle zadzwonił dzwonek na lekcje więc cała klasa weszła do sali. Weszła też nauczycielka która spokojnie poczekała aż wszyscy zajmą swoje miejsca.

- Dzień dobry klaso. Zanim zaczniemy lekcje chcę wam kogoś przedstawić. To jest Patryk Baran i od teraz będzie z wami chodził do klasy. Przyjmijcie go ciepło. - stojący obok nauczycielki chłopak wreszcie zdjął kaptur.

☆★☆★☆★

       Tutaj Faustynka miała rację. Jest w chuj przystojny. Ma białe włosy i bliznę na lewym policzku. Na szyi widać kawałek tatuażu. W wieku 16 lat?

- Patryk możesz siąść tam, w 3 ławce. Dobrze więc zacznijmy lekcję. - powiedziała nauczycielka a ja podążyłem wzrokiem za siadającym naprzeciwko mnie chłopakiem.

- Jest przystojny ale nie w moim typie, - wyszeptała do mnie siedzącą obok Faustyna - ale chyba za to w twoim bo się gapisz.

- O nie. Nie ma opcji że dam ci tą satysfakcję. Dopiero zobaczyłem jego twarzy nie zauroczyłem się. - odpowiedziałem i pogroziłem jej palcem. Nawet go nie znam jak mógłby mi się podobać?

       Lekcja minęła mi dość szybko. Kiedy zadzwonił dzwonek szybko się spakowałem i podszedłem do nowego.

- Hej jestem Bartek. - wyciągnąłem do niego dłoń - Jeśli chcesz mogę cię oprowadzić po szkole.

- Patryk. Nie dzięki poradzę sobie. - uścisną moją dłoń i mnie ominą.

- Co podryw się nie udał? - zaśmiała się Fausti za moimi plecami.

- Haha bardzo śmieszne. Tylko się przedstawiłem.

- No dobra, dzisiaj już Ci odpuszczę.

☆★☆★☆★

       Naszą ostatnią lekcją była chemia. Pod koniec kiedy wszyscy zaczęli się pakować nauczycielka zwróciła na siebie naszą uwagę.

- I jeszcze jedno. Na nowy semestr chciałabym żebyście zrobili projekt o dzisiejszym temacie. Będziecie je robić z osobami z ławki, Ci którzy siedzą sami proszę się jakoś dogadać. Macie na niego tydzień. - Powiedziała. No tak przecież nie przeżyłaby bez zadania jakiejkolwiek pracy domowej.
Faustyna na tych lekcjach siedziała z Wiktorią, za to ja sam. Najbliżej mnie siedział Patryk więc pomyślałem że zapytam go czy możemy zrobić ten projekt razem. Kiedy zadzwonił dzwonek zatrzymałem go.

- Hej Patryk może zrobimy ten projekt razem? - zapytałem. Chłopak odwrócił się do mnie z obojętnością na twarzy. Nie lubił mnie? Przecież nawet nie gadaliśmy.

- No niech Ci będzie. Kiedy i gdzie? - powiedział wzdychając.

- Może być u mnie jutro. Wolę go zrobić wcześniej jeśli to nie problem. W weekend nie mogę jakbyś pytał. - odpowiedziałem najuprzejmiej jak mogłem. Jutro są małe szanse że ojciec wróci do domu a w weekendy robi to bardzo często. Wolałbym żeby nie robił awantury przy żadnym z moich znajomych, a tym bardziej przy Patryku z którym się praktycznie nie znam.

- Dla mnie git. - powiedział i odszedł nawet się nie żegnając.

☆★☆★☆★

Średnio mi się ten rozdział podoba ale lepszego nie napiszę :// Wgl co myślicie o okładce?

You, me and moon. | Bartek Kubicki x Patryk Baran [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz