Not Made For Me

Plotka - Rozdział I

|I|

Siedziałam na lekcji, ale moje myśli dryfowały gdzieś daleko od tablicy. Ściśle mówiąc, nie interesowało mnie zupełnie to, co na niej było. Zamiast tego, w mojej głowie rodziły się interesujące scenariusze. Może to brzmieć głupio, ale uczę się w domu, dlatego nauczyciele zawsze są zdziwieni gdy widzą moje perfekcyjne oceny. Szkołę traktuję bardziej jak miejsce do odpoczynku.

Nagle, gdy pan Smith odwrócił się w moim kierunku i zaczął machać do mnie palcem, a moje myśli wróciły do rzeczywistości, usłyszałam szept:
- Na prawdę po prostu odszedł? - Dziewczyna próbowała mówić jak najciszej.
- No tak, chyba miał już dość uczenia nas. Nie znam dnia w którym ktoś mu nie przerwał lub się z niego nie śmiał. - Jej przyjaciółka próbowała nie okazywać rozbawienia, jednak widać było, że zadowalał ją fakt wyjazdu mężczyzny. To, co usłyszałam znowu sprawiło, że wróciłam do rozmyślania. Czy to możliwe? Jaki był to nauczyciel? W mojej głowie było wiele pytań, jednak odpowiedzi niewystarczająco.

Gdy dzwonek oznajmił koniec lekcji, ruszyłam w kierunku mojej szafki, ale cały czas myślałam o tym, co usłyszałam.  Otworzyłam szafkę i wyjęłam potrzebne mi na kolejne lekcje książki.

-Rosaaa! - Zobaczyłam moją piękną przyjaciółkę już z samego końca korytarza, jak zwykle wyróżniała się spośród przeciętnie ubranych uczniów. Na sobie miała różowy komplet w stylu lat 90-tych a makijaż zrobiony tak jak co druga latina. Valentine, nawet jej imię sugeruje że jest śliczna.

- Hej Val. Wyglądasz jakoś dziwnie, wszystko okej? - Powiedziałam oceniająco - Co się dzieje w szkole, skąd ta cała plotka o jakimś nauczycielu? -

- Nie słyszałaś? - Dziewczyna wytrzeszczyła oczy. - Pan od angielskiego wyjechał, zastąpi go... - Valentine już była gotowa mówić, co mogłam stwierdzić po tym jak lekko rozchyliła usta, ale to "coś" o czym chciała mi powiedzieć właśnie przekroczyło próg naszego liceum.

Pierwszy rozdział zrobiłam trochę krótki, jednak mam nadzieję, że zachęci was do czytania dalej!!