Pov Vinc
Obudziłem się rano, tony jeszcze spał więc wziąłem telefon i przeglądałem różne rzeczy po jakiś dwóch godzinach młodszy wstał.
Jak się spało-zapytałem
Mhm dobrze - mruknął trochę zaspany
Wiesz że musisz iść na śniadanie
Muszę - zapytał
Tak musisz wczoraj zjadłeś tylko trochę
Dobrze - powiedział i powoli wstał z łozka
Kiedy zeszliśmy zobaczyliśmy całe nasze rodzeństwo. Dzisiaj były tosty francuskie.
Tony w ogóle nie tknął jedzenia tylko się patrzał.
Tony jedz a nie się patrzysz - powiedziałem mu do ucha
Mhm - mruknął i wziął tosta po jakimś czasie zjadł tylko połowę
Nie mogę już - powiedział
Dobrze nie musisz dokańczać
Oj nas Tony ma problemy i jest pierdolonym gejem- powiedziała Hailie
Tony po tych słowach zaczął płakać i wstał ze stołu
O ma uczucia
Hailie dość - powiedziałem ostro
Niech się zajebie bo do życia nie jest potrzebny
Nie zauważyłem a tony był już na schodach ja bez zastanowienia pobiegłem zanim ale nie zdążyłem bo zamknął się w swoim pokoju a ja nie czekając poszedłem po zapasowy klucz.
Pov Tony
Pobiegłem do pokoju i się w nim zamknąłem. Poszłem do łazienki i znalazłem ostrze którym zrobiłem rany.
Robiłem je dopóki moja ręka nie była jak kod kreskowy więc musiałem zmienić rękę i zrobiłem to samo. Kiedy skończyłem się samo okaleczać to usiadłem i jeszcze bardziej płakałem.
Aż nagle usłyszałem przekręcany klucz od mojego pokoju i zobaczyłem Vinca który do mnie podszedł.
Pov Vinc
Otworzyłem drzwi od pokoju brata i zobaczyłem że tony siedzi skulony w łazience. Podszedłem do niego i go przytuliłem.
Cii spokojnie tony nic się nie dzieje- mówiłem do chłopaka i wziąłem go na ręce i zaniosłem go do mojego pokoju.
Posadziłem go na łóżku nadal go przytulając.
Cii spokojnie Tony wszystko jest dobrze- mówiłem do niego i po chwili się uspokoił.
Będę musiał ci opatrzeć ręce.
Mhm - mruknął a ja poszedłem po apteczkę i kiedy już przyszłem zacząłem owijać jego ręce. Kiedy to zrobiłem to go przytuliłem.
Jestem problemem - zapytał
Nie nie jesteś problemem jesteś moim bratem u kocham cię i nigdy nie pozwolę żeby się tobie coś stało.
Nawet obronisz mnie przede mną
Jak będzie taka sytuacja to nawet przed tobą - powiedziałem z uśmiechem a chłopak to odwzajemnił. Po jakimś czasie Tony poszedł spać a ja głaskałem go po włosach.
Ocena
Pomysły
![](https://img.wattpad.com/cover/363096361-288-k85564.jpg)