6. Radio

220 14 3
                                    

Zaparkowałem w zaroślach i ostrożnie wyjąłem swoją zdobycz z bagażnika.
Była piękną na swój sposób.
Ciało bez duszy! Wprost cudowne!
Wziąłem również ze sobą łopatę.
Tu będę umieszczał moje okazy w miejscu które jest dla mnie jak drogi dom.
Las.
Jest to piękne miejsce pełne życia i nieustannej walki o przetrwanie.
Gdzie słabsi zawsze giną.
Wykopałem dół i zakopałem zwłoki mężczyzny.
Przez chwilę spędziłem czas nad prowizorycznym grobowcem nie mogąc się napatrzyć jaki jest piękny.
Ale praca woła! Moja kolejna pasja.
Radio! Cudowny przekaż inspiracji, pasji i informacji!
Pojechałem do stacji i siadłem na stołku włączając mikrofon.

WITAJCIE MOJI DRODZY W TYM WSPANIAŁYM DNIU!

Jak sie miewacie? Jak minął was dzisiejszy dzień?
Bo mi wręcz wspaniale więc mogłem rzec że zabujczo HaHa!
Dzisiejszy podcast dedykuję mojej miłej przyjaciółce z młodzieńczych lat która umiliła mi dzisiejszy dzień!
Porozmawiamy dziś o hobby!
Jest to wspaniała sparwa która ludzkość wymyśliła by nie zwariować!
Czyż to nie wspaniałe że ludzie jakoś sobie radzą z tym szarym światem?
Hobby jest nizykle ważne.
Pomaga nam zachować zmysły i się zrelaksować!
Piękny dzień dziś Panie i Panowie czyż nie dobrze przeżyć go na świeżym powietrzu?
Może jakieś polowanko na zwierzynę? Ha Ha
Cóż za wspaniały dzień.
Moji drodzy a teraz posłuchajmy nowego hitu jazzowego Mamie Smith.
To dopiero jest pasja!

Wyłączyłem mikrofon i zrelaksowałem się przy muzyce z nie znikającym z mojej twarzy uśmiechem.
Do środka nagle weszła Mimzy.

- Jak się tu znalazłaś przyjaciółko?- spytałem ale mój uśmiech nie zniknął z mojej twarzy.

Mimzy chwilę stała w miejcu próbując nabrać powietrza. Wyglądała jak by długo biegła, albo po prostu schody aż  tu ją zmęczyły.

-Co z ciałem?- spytała wciąż zasapana.

-A moja zdobycz!- uśmiechnąłem się szeroko.

-Jest na swoim miejscu- dodałem próbując dalej odpłynąć z muzyką.

- A dokładniej?- spała z irytacją

-Zrelaksuj się Mimzy słyszysz te muzykę? Posłuchaj i zagłęb się w nią.- odparłem.

- Odpowiedz mi.- dopytywała.

-Nie zaprzątaj sobie tym swojej ślicznej główki.- stwierdziłem

-Alastorze ja muszę wiedzieć!
Wiem że jesteś nadal zaplontany przez tą sprawę z Julie ale...- przerwałem jej wypowiedź.

-Nie wspominaj już przy mnie tego imienia.- Przerwałem jej mówiąc ostrzej, ale z uśmiechem.

- Tak wiem... Przepraszam ale boję się że nas w końcu znajdą.  Wyobrażasz sobie mnie za kratami????- spytała trochę spanikowana.

Zaśmiałem się głośno.

- Co cie tak bawi?!- krzyknęła

-Nie nic, nic po prostu mam dziś dobry dzień.- stwierdziłem.

-Alastor ty zabiłeś człowieka.- powiedziała szeptem.

-Więc?- spytałem szeroko uśmiechnięty.

-Więc będą go szukać.- stwierdziła a ja znów zacząłem się śmiać.

-Na pewno nie, a nawet jeśli to go nie znajdą. Nie martw się o to Mimzy.- zamrugałem do niej jednym okiem.

-A więc to tak... W takim razie mam dla ciebie propozycje.- powiedziała zmieniając już swój ton.

- Słucham.- odrzekłem

Mimzy wyjęła kartkę z swojego biustonosza i położyła obok mnie.

-Zabij ich dla mnie.- powiedziała.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 29 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Jedyna Miłość | Alastor x Julie |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz