Był 4 września... Szumiał wiatr, i zrywał liście z drzew. ( Kto by się spodziewał )
Uczniowie przyszli na rozpoczęcie roku szkolnego aby znowu chodzić te 8 miesięcy do szkoły.
Zeus jak to Zeus leniwy ledwo co wstał z łóżka i prawie się wywalił. Spojrzał w kalendarz.
Zeus:
- Cholera zaraz rozpoczęcie burdeluWięc wstał szybko i przyszykował się na tę jakże cudowną uroczystość.
Gbór i Juliee siedzieli akurat na parapecie i gapili się jak NPC w te wszystkie dzieci które zjawiły się na rozpoczęciu.
Gbór:
- Współczuje tym dziecią
Juliee:
- Dlaczego, szkoła nie jest taka zła. Uczysz się nowych rzec--
Gbór:
- Zapomniałaś o jednym.. o Prusie...Oboje zamilkli. Po chwili zjawił się Kito.
Kito:
- Gdzie są wszyscy
Juliee:
- Niestety nie wiem choć zgaduje że połowy uczniów nie będzie na rozpoczęciu bo co ich to obchodziKito odeszła na swoje miejsce.
Po jakimś czasie wszyscy się zebrali.
Zeus podszedł do mikrofonu i zaczął gadać te swoje przemówienia.Zeus:
- Więc jak już chyba widzicie nie ma połowy waszej klasy bo odeszli do innych szkół. Nie wiem czy uznali że dziwna ta szkoła czy co ale jednak. Jeżeli chodzi o autobusy to... Nadal nic się nie zmieniło. Nie mamy autobusów. Jakieś pytania?Każdy milczał.
Zeus:
- Jeżeli nie macie żadnych pytań to każda klasa idzie z swoimi wychowawcami do swoich klas. A i macie nowego wychowawce a jest nim Prus! Bo Gbór nie jest zdolny do bycia waszym wychowawcą.Po zakończonym referacie Zeusa wszystkie klasy udały się do swoich klas.
Kiedy każdy usiadł w ławce Prus przemówił.Prus:
- Witam was moi kochani po tej długiej przerwie związanej z wakacjami. Mam nadzieję że wakacje minęły wam w przyjemnej atmosferze.Julia K.:
- Gdyby wakacje trwały cały rok to byłoby lepiejPrus:
- Ale musicie chodzić do szkoły aby wasi rodzice nie płacili kary.Uśmiechnął się ironicznie.
Prus:
- Książki dostaniecie za miesiąc bo nie mamy pieniędzy. To na tyle możecie jechać do domów i przeżywać załamanie.Wszyscy się rozeszli, ale nie nauczyciele. Oni mieli za dużo pracy aby wyjść z szkoły.
Klocek przechodził akurat obok biura wicedyrektorów i zauważył uchole drzwi więc pastanowił tam wejść. Jego oczą ukazał się ciemny pokój, z skórzabym fotelem i biurkiem z czarnego dębu. W środku nie było nikogo. Na biurku stała tylko flaga Imperium Rosyjskiego ( Kto wie ten wie ). Klocek podszedł do laptopa i usiadł przy biurku. Zaczął spokojnie przeglądać sobie laptopa gdy nagle zauważył swoje zdjęcie na tapecie laptopa. Gdy usłyszał kroki wyszedł szybko z biura i chodził dalej w miejscu.
Myśli Klocka:
- Co za debil ustawił sobie moje zdjęcie na tapetę 💀Gbór:
- Ah witaj
Gbór podszedł do Klocka i poklepał go po ramieniu.
- Masz już jakieś plany na kartkówki dla tych gówniarzy?Klocek:
- Możliwe że tak ale nie jestem pewien.
Klocek spojrzał na niego.
- To twoje biuro?Gbór:
- Tak a co coś się stało?Klocek:
- Niee po prostu podoba mi się ten wystrój
Usniechnął się nerwowo.Gbór:
- Ah dziękuje sam porjektowałem to wnętrze.Zeus:
- RADA WICEDYREKTORÓW PROSZONA DO MNIE!Gbór:
- Wybacz praca wzywa
Gbór popędził czym prędzej do biura dyrektora, a Juliee podążyła za nim.--------------------
Oto pierwszy rozdział. Jest już tutaj kilka spoilerów zdarzeń które będą w następnych rozdziałach.
CZYTASZ
Szkoła TVN z naszym kochanym KSG
Horrorjest to książka o KSG nad którą współpracujemy z Juliee