7.

150 13 10
                                    

I thought I would be understood without words
~ Vincent Van Gogh

Myślałem, że będę zrozumiany bez słów
~ Vincent Van Gogh

Dzisiaj był wielki dzień. Dzień w którym poznam wyniki konkursu.
Wzięłam szybki prysznic. Wysuszyłam włosy i związałam je w swojego ulubionego luźnego koka. Nałożyłam czarną, luźną koszulę, pod spodem miałam czerwony golf. Na dół założyłam spódnicę, rajstopy i mokasyny. Na oku zrobiłam czarną rozmazaną kreskę. Resztę makijażu wykonałam tak jak zwykle.

Siedziałam na ławce pod szkołą czekając na resztę grupy i nauczyciela. Stresowałam się w chuj, ale nie chciałam dać po sobie znać.
Z rana, mama dowiedziała się, że idę na konkurs. Ale nie powiedziałam, że na plastyczny, tylko na matematyczny. Tylko to było w stanie ją udobruchać.

Profesor Harris przyszedł do nas i zwrócił naszą uwagę.

- Pamiętajcie proszę, że nie ważne który miejsce zajmiecie, wasze prace były naprawdę bardzo dobre. Cieszę się, że tak wiele uczniów postanowiło spróbować swoich sił w malarstwie. Oby tak dalej kochani. Podczas rozdania, zachowujcie się. Nie mam zamiaru was uspokajać. Ustawcie się.

Wychowawca przeliczył osoby i zaczęliśmy iść w stronę liceum.

Z tego co widziałam, każdy z nas był w stresie. Cami co chwilę do mnie pisała, że napenwo wygram i, że trzyma za mnie kciuki. Oby nie zapeszyła.

Droga ciągle mi się dłużyła. Rozmawiałam z Veronicą o tym co namalowałyśmy i nawzajem starałyśmy się uspokoić, chociaż mi to jakoś nie pomagało. Uspokajała mnie jednak obecność profesora. Czułam się z tym faktem dziwnie i bardzo, bardzo źle, bo go w końcu nienawidziłam, ale taka była prawda. Co chwilę pytał nas o samopoczucie i zapewniał, że wszystko będzie dobrze.

Weszliśmy w końcu do budynku i zajęliśmy miejsca w drugim rzędzie, po lewej stronie. Wszystko było widoczne idealnie.

- Jeśli chcecie wyjść do toalety, zadzwonić czy cokolwiek wychodzicie lewą stroną, jeśli was wyczytają idziecie prawą. Jasne? - Nicholas usiadł na samym brzegu.

Każdy z nas kiwnął głową. Na sali było naprawdę dużo uczniów, nauczycieli, a nawet rodziców. Na samym początku praktycznie nic się nie działo, bo podobno jakieś szkoły jeszcze nie dotarły.

- Witam wszystkich zebranych na międzyszkolnym konkursie artystycznym. - dyrektor liceum stał na środku sceny, na której stały trzy obrazy zakryte płachtami - Przede wszystkim dziękujemy wszystkim za udział. Zanim przejdziemy do podium, chciałbym rozdać wszystkie wyróżnienia, których też trochę mamy.

Ta część trwała dość długo. Co najmniej godzinę.  Wyróżnień było wiele, około piętnastu lub więcej. Ale nie dziwię się, podobno zostało zgłoszonych ponad sto prac.

- Gratuluję wszystkim wyróżnionym! Wasze prace były naprawdę dobre! Przejdziemy teraz do wyczekiwanego orzez wszystkich podium. Trzecie miejsce, zdobywa.. - wyjął kartkę z napisem - Lavenia Fredrock! Zapraszamy wraz z nauczycielem przygotowywującym na scenę.

Niska blondynka weszła na scenę. Szła za nią starsza kobieta. Dziewczyna była naprawdę szczęśliwa i wzruszona. Stanęła obok swojego obrazu, który został odkryty.

- Drugie miejsce, zajmuje... Antoinette Blossom! Również zapraszamy na scenę.

Znieruchomiałam. Drugie miejsce. Przełknęłam ślinę i nałożyłam na twarz sztuczny uśmiech. Pan Harris wydawał się zdezorientowany. Zmarszczył lekko brwi, ale wyszedł ze mną na środek.

I'll heal youOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz