To była kurewsko ciężka noc, zresztą jak każda w piekle w końcu miasto tworzone przez same grzeszne dusze nie ma prawa być grzeczne czy moralne.
Poprzedniej nocy zachlałeś, i to sowicie. Głowa ci pęka, a w gardle zalega ci posmak wczorajszego ginu i spermy losowych ćpunów z kręgu dumy.Obudził cię disneyowski śpiew więc oczywistym jest, że twoją pierwszą myślą jest *co do jasnej kurwy* -From the porn studio, where the cinephiles go To watch award winning demon bukkake shows- Piękny sposób na zostanie wybudzonym z alkoholowo narkotykowego snu.
Prędko się otrząsasz bo nie chcesz zostać wzięty "na śpiocha" przez jakiegoś pojeba. Podczas podnoszenia się z skonstruowanego z czerwonej cegły chodnika wpada na ciebie jakiś czerwono ubrany goguś.Ma na sobie czerwono-czarny frak z muszką monokl przylegający do twarzy, szkarłatną czupryne przypominającą uszy jakiegoś zwierzęcia, szeroko rozstawiony nienaturalny uśmiech i laskę zakończoną mikrofonem studyjnym z wystającym okiem. -Patrz jak leziesz pajacu!- owy pajac obrócił się i przystanął w miejscu spoglądając na twoją skromną osobe.
W tym momencie zdałeś sobie sprawę że ten demon to nie zwykły demon, tylko Allastor Demon Radiowy.W momencie kiedy zoriętowałeś się jak bardzo zjebałeś (co zresztą dobitnie zakomunikowałeś szybką "Kurwą"). Alastor spojrzał na ciebie z zaciekawieniem i skomentował twoją sytuacje.-Wyglądasz kiepsko mój drogi, widać że masz za sobą ciężką noc. Pozwól, że ci pomogę- Wyciągnął w twoim kierunku swoją LASKE którą złapałeś podnosząc się z ziemi.-yyy... Dzięki?- Odpowiedziałeś niepewnie z wewnętrzną obawą że zaraz owa laska może przebić twoje trzewia.-Powiedz mi mój drogi co doprowadziło cię do takiego stanu?- Zapytał z wyraźnym i nieco troskliwym wyrazem twarzy. Poczułeś się wręcz nieswoje z tego powodu, bo wszelkie plotki na temat Allastora wskazywały na to, że nie należy on do dobrego rodzaju demonów
Chociaż biorąc pod uwagę ostatnie opowieści o jego powiązaniach z córeczką Lucyfera można by to kwestionować.Zkonsternowany odpowiedziałeś -W zasadzie to ciężko stwierdzić.... Całe to piekielne przysposobienie doprowadza mnie do tego stanu co wieczór. Szczerze mam tego powoli dosyć.... chciałby... chciałbym po prostu spokoju...-*Kurwa czemu na kacu robię się taki wylewny w stosunku do obcych*
Pomyślałeś z pewnego rodzaju odrazą do samego siebie.-Wiesz co chłopcze......-Zaczął spokojnie po czym nagle z entuzjazmem porównywalnym do amfetaminowych krzyków ćpunów kontynuował- ZNAM IDEALNE MIEJSCE DLA CIEBIE. HAAAAAAZBIN HOTEL! MASZ DOSYĆ ĆPANIA I RUCHANIA SIĘ ZA 2 PETY I KIELISZEK TEQUILI?! PRZYJDŹ DO NAS I ZACZNIJ SWOJĄ DROGĘ KU ODKUPIENIU! hahaha- Śmiech którym zakończył tą wypowiedź podchodził pod granicę wyśmiewania ale cóż.
-Nie pomyśl o mnie jako o jakimś altruiście mój drogi. Uwierz mi na słowo mam swoje powody do reklamowania tak niedorzecznego pomysłu.- Podał mi wizytówkę z wypisanym adresem i napisem: "Hazbin Hotel twoja droga ku odkupieniu zaczyna się tutaj." -No cóż na mnie pora. Ale nie łam się kochaniutki. Człowiek nie jest nigdy zupełnie nieszczęśliwy. -Albert Camus, Obcy Allastor odchodz.Chyba nie pozostało ci zadużo innych wyjść.-Jak się już ogarnę pójdę zobaczyć co i jak z tym hotelem. Gorzej być już i tak nie może.- powiedziałeś sam do siebie chociaż podważałeś prawdziwość własnych słów.
PS. Przepraszam najmocniej za błędy stylistyczne, wcześniej nie pisałem w wattpad editor, a owy tekst pisałem w WordPad jak i część drugą kolejne będą lepsze obiecuje i pozdrawiam.
CZYTASZ
ALASTOR X READER
FanfictionZastanawiałeś/aś się kiedyś co by było gdybyście trafili do Hotelu ze względów romantycznych? ja ci synek powiem zara.