Balon, hyh?

78 5 0
                                    

Zostaw coś po sobie * :>

***

Jak to możliwe że byłam z człowiekiem który wcześniej dawał mi bezpieczeństwo, a potem znikł i teraz znów wraca pisząc żebym się z nim spotkała i porozmawiała "dopóki moje i naszej córki jest wystarczające"? Z jednej strony chcę go w swoim życiu bo go kochałam a z drugiej jakby co nienawidzę? Miałam mętlik w głowę, ból w głębi serca i w głowie przerwał me myśli. Potrzebowałam na przemyślenia ale co jeśli miał racje pisząc o bezpieczeństwie naszym?

-Halo, ziemia do Selii - z myśli wytrącił mnie krzyk Oliviera i poduszka którą uderzył mnie

Zorientowałam się że wpatrywał się we mnie a ja patrzyłam na walonego kaktusa który stał w salonie u nich, byłam właśnie u chłopaków w domu a Rose z Chrisem na placu zabaw, wydarzenia z ostatnich dni utwierdzało mnie w tym że Aaron szybko się teraz nie podda chcąc nasz odzyskać, ale co jeśli to kłamstwo i chce się zabawić uczuciami?

-Sorki, zamyśliłam się, co mówiłeś?

-Pytałem czy możemy już jechać, obiecałaś mi że pojedziemy yamahą twoją - powiedział a mnie przeszedł dreszcz ekstytacji i strachu

-Olivier wiesz przecież że-

-Tak wiem, boisz się i tak dalej, ale może to czas aby wygnać strach a zastąpić go szczęściem?

Wiedziałam o co mu chodziło, z jednymi sprawami mogłam tak zrobić a, z drugimi nie. Wstałam i zadzwoniłam po ubera nie odpowiadając na słowa Oliviera. Po 20 minutach byliśmy przed moim domem przez korki, skierowałam się w stronę garażu i otworzyłam go, a gdy weszłam do środka zauważyłam zdjęcia powieszone na ścianie a obok ich wisiały medale całe w kurzu. Koło pudeł w rogu znajdowała się moja maszyna nie aż tak jak te parę lat temu, ale nie było źle, przejechałam rękę po skórze wycierając ją z kurzu. Moja bestia była zniszczona ale udało się ją naprawić ledwo i dowiedziałam się że kable od hamulców zostały przecięte i temu wtedy nie mogłam zwolnić ani nic, bałam się od tamtego czasu ją jeździć i stała tak przez te lata, wyprowadziłam ją z garażu, a następnie założyłam kask na głowę, a drugi podałam Oliemu. Gdy wsiadłam na nią, a zaraz po mnie Olivier który następnie uczepił mnie się jak mała małpka do mojego ciała na co zaśmiałam się i ruszyliśmy

***

-Selii, zwolnij! - krzykną przerażony

-Spokojnie, nie jedziemy asz tak szybko! - krzyknełam i spojrzałam za kierownice widząc że jedziemy 199 km na godzinę

Jechaliśmy tak już przez godzinę, myślałam że strach nie powoli mi jechać, ale pokonałam go. Adrenalina buzowała we mnie, zatrzymałam się przy pobliskim sklepie i szybko kupiłam wodę w nim przez gorąc dzisiejszy. Gdy wróciłam do przyjaciela o niespokojnie patrzył tu i tam

-Coś nie tak?

-Nie, niewiem. Spójrz na to auto - powiedział kierując zwrok na czarne auto terenowe które stało po 2 stronie ulicy - Czy tobie też się zdaje że to auto nas śledzi?

Spojrzałam na nie i faktycznie widziałam je w lusterku gdy jechaliśmy ale może t zwykły zbieg okoliczności? Przerwałam te myśl i podałam wodę Olivierowi

-Nie wiem Olivier, ale lepiej będzie jak już wrócimy do domu - powiedziałam

Włączyłam się do ruchu, przez chwile za nami nic nie jechało ale potem to samo auto znalazł się za nami

-Seliii

-Wiem Olivier, widzę je i lepiej abyś się mocno mnie złapał - powiedziałam a brunet obwiązał swe ręce wokół mojej tali

Zaczęłam szybciej jechać wiedząc że za nami jedzie to auto bo spoglądałam co jakiś czas na lusterko, miałam plan jak zgubić ogon, gwałtownie krótko zahamowałam widząc jak tamte też zwalnia puściłam hamulec i szybko przekręciłam kierownicą naciskając pedał gazu. Jechałam i co jakiś czas skręcałam w uliczki a Olivier piszczał, ostatni raz skręciłam w uliczkę i poczekałam chwilę hamulec i szybko przekręciłam kierownicą naciskając pedał gazu. Jechałam i co jakiś czas skręcałam w uliczki a Olivier piszczał, ostatni raz skręciłam w uliczkę i poczekałam chwilę widząc jak auto przejechało koło nas westchnęłam, pojechałam już moim autem z Olim do domu

-Cel namierzono, szefie

***

-Gdzie wy byliście?! Dzwoniłem do was ale żadne z was nie odbierało! - powiedział Chris wkurzony a do mnie podbiegła Rose

-Mamo, wiesz ile wujek mi rzeczy pokazał? Byliśmy w parku i jakiś dziwny pan zaczepił wujka, jeszcze jak bawiłam się a wujek był zajęty znalazłam balonika ale wujek mi go zabrał mówiąc że to nie dla dzieci - powiedziała a ja spojrzałam na Chrisa i Oliviera z uśmiechem a oni byli cali czerwoni

-Kochanie, może pójdziesz z wujkiem Olivierem, a ja porozmawiam z wujkiem Chrisem?

-Dobrze, wujek idziemy! - powiedziała ciągnąc za sobą Oliviera a ja poczekałam aż będziemy sami

-Balon, hyh? - powiedziałam z uśmiechem przyglądając się bratu

-Przestań, nie wiedziałem że to znajdzie, a ty lepiej powiedz mi czemu tym pojechaliście - powiedział przyglądając się maszynie przez okno

-Namówił mnie Olivier i było dobrze, a ty teraz powiedz kto cię zaczepił

-Nie wiem, jakiś typ zaczepił mnie, idę z Rose, a jakiś typ trącił mnie że prawie upadłem, ale na szczęście nie, więc zatrzymałem go i dał mi to - powiedział podając mi kartkę

Spojrzałam na nią i zobaczyłam na niej mnie z Martą będące w kawiarni, przeraziłam się b nie spodziewałam się że ktoś wtedy zrobi nam zdjęcie, drugie zdjęcie ukazywało Rose w przedczkolu bawiącą się. Przeraziłam się jeszcze bardziej bo była na zdjęciu moja córka! Akurat w tym samym czasie na mój telefon przyszła wiadomość

Od: ???

Będę na przedstawieniu u Rose, nie zawiódłbym bym was, porozmawiamy jeszcze po przedstawieniu bo nie odpuszczę

-Selena, wszystko dobrze?

-Chris sam zobacz... - powiedziałam i pokazałam mu dwie wiadomości

-Czy to nie dziwne? Akurat gdy widzimy te zdjęcia przyszła do ciebie wiadomość od Aarona?

-Niewiem Chris - powiedziałam siadając na kanapie - Do tego akurat dziś jakieś auto nas śledziło

-Ktoś was śledził?!

-Tak, może to te osoby od których dostałeś to zdjęcie?

Bałam się o moją córkę, kto normalny robi zdjęcia ludziom? Bałam się nią i wolałam być w moim domu, chłopaki mieli spróbować dowiedzieć się kto zrobił te zdjęcia a ja byłam pewna że musiałam pogadać z Aaronem
***
Jak oceniacię rozdział kochani? Dajcię znać w komentarzach!:>

Forgive you or not [ZAWIESZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz