Hey ho!
Przybywam z drugą częścią obrazków z Inktobera i myślę, że ostatnią, którą jakkolwiek warto pokazać. W poprzednim rozdziale były prace bardziej eksperymentalne, tutaj wracamy do mojego stylu z moimi markerami, a jedynie lineart i ewentualne cienie atramentem. Bardzo przyjemnie się to robiło i planuję niedługo do tego wrócić :D
Zacznijmy od tego cuda techniki. Oczy jak u My Little Pony, żeby nie mówić o Littlest Pet Shop XD
Tematem obrazka miał być portret, więc oczywiście musiał wlecieć Armstrong
Nie mam refki typowo greendayowej, ale pozę podkradłam z tego cuda wziętego z pinteresta. Autora niestety nie znam
Tutaj tematem był festiwal When We Were Young (lineup z tamtego roku tak idealnie podsumował moje gusta <33). Szczerze? Cały dzień czekałam na wieczór i jakiekolwiek fotki, ale udało się
Refka:
CZYTASZ
artbook (aka dzicz najdziksza)
RandomMoje prace, te lepsze i te gorsze. Początkowo głównie greendayowy kontent, potem się zobaczy. Próbuję rysować ;-)