Gwiazdy.

217 6 15
                                    

Obudziłam się w szpitalu. Nie wiedziałam co się stało i kto mnie tu przywiózł.  Koło mnie siedział mój starszy brat Nataniel. Jednak co mnie zdziwiło to to że w sali było jeszcze pięciu chłopaków. 

- A jak się nie obudzi ?- zapytał drżącym głosem Nataniel. 

- Obudzi się. 

- Już się obudziłam. 

Brat słysząc mój głos odwrócił się w moją stronę i lekko przytulił. 

- Nie strasz mnie tak nigdy więcej ! 

- Przepraszam. 

- To są Monetowie mówiłem ci o nich. 

- Pamiętam Hej. 

- Witaj Maddison ja jestem Vincent a to jest Will, Dylan i bliźniaki Tony i Shane. - powiedział chłodno po czym wskazał najpierw na blondyna po tym na wysokiego chłopaka a na końcu na dosłownie takich samych chłopaków. Różniły ich tylko tatuaże jak zgadywałam Tonego. 

Wszyscy się miło przywitali oprócz tego drugiego z bliźniaków. Ten patrzył na mnie nie ufnie i raczej trzymał się z daleka. 

- Shane, Dylan i Tony będziecie siedzieć z Maddison a ja Will i Nataniel idziemy pracować. - powiedział Vincent. Na szczęście zachowałam spokój.  

- Co ?! Czemu ?!- zawołałam. 

Ups wymskneło mi się. 

Wszystkie spojrzenia wylądował na mnie. 

- W sęsie czemu musicie już iść ?- wtopa. 

- Mamy sporo pracy- powiedział Will po czym wyszli. 

Dylan rozwalił się na kanapie i gadał z Shane który usiadł na krześle robili to dość głośno. Za to Tony usiadł na parapecie założył słuchawki oparł głowę o okno i przymkną oczy. Promienie popołudniowego słońca pięknie oświetlały jego twarz. Wyglądał ślicznie. STOP ! Maddy o czym ty myślisz ?! To jest wredny monet i jest brzydki nie w twoim typie ! Ale z drugiej strony...  NIE ! 

Nie wiem czemu ale miałam wrażenie że coś go gryzie że... coś się stało. Chciałam go zapytać ale nie znaliśmy się i na pewno by mnie olał. 

- E Tony ?!- zawołał Shane. 

Bliźniak otworzył oczy i wyją z uszu słuchawki. 

- W porządku ?- słodko. 

- Mhm. 

- Ty zostajesz w tym tygodniu na noc- TAK! 

Tony pokiwał tylko głową po czym założył z powrotem słuchawki i przymkną oczy. 

~ teraz jestem pewna że coś jest nie tak~ 

Resztę popołudnia spędziłam na gadaniu z dwoma braćmi jednak koło 20 pojechali do domu. 

Tony siedział tak jak siedział bez słowa. 

Nie wiem nawet kiedy zasnełam. 

Kiedy się obudziłam było koło drugiej w nocy. Mimo wolnie mój wzrok powędrował na Moneta i widok jaki zobaczyłam jednocześnie mnie zaskoczył i zabolał. 

Toony wpatrywał się w gwiazdy a po jego policzkach spływały łzy. Dalej miał założone słuchawki. 

Nie wiem czemu mnie to zabolało. Nie znaliśmy się nie zamieniliśmy nawet jednego słowa. 


Tony + miłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz