— Witaj piękności — powiedział siedząc obok leżącego blondyna, grymas wpłynął na jego twarz, a ręka trzymała jego twarz i opuszkami palców masowała jego policzek. Wtulony w talię chłopaka ilustrował jego łagodną, zaspaną twarz. Uśmiechnął się lekko i położył głowę na brzuchu chłopaka. Felix bawił się czarnymi jak smoła włosami Hwanga. Wpatrywał się w pochmurną pogodę gładząc czuprynę starszego. Mimo że nie chciał, musiał być miły bo to był jedyny sposób na to by odzyskać telefon wraz z laptopem. Uznał że będzie niewinnym chłopcem który pragnie tylko swoje zabawki.
— należysz do mnie, zawsze należałeś i zawsze będziesz — powiedział wtulając się w brzuch blondyna, spojrzał się w jego oczy w których pojawiła się cząstka podniecenia. Felix wywrócił oczami czując że jego plan bycia grzecznym chłopcem za chwile runie gdyż chciał mu powiedzieć coś niemiłego.
— Myślisz tylko o jednym, prawda? — spytał patrząc mu się głęboko w oczy, Hyunjin zachichotał trzymając go mocniej.
— Nie. Nigdy nie myślałem o seksie jedynie będąc z tobą — odpowiedział po krótkim namyśle, kontakt wzrokowy był długi i intensywny, głupi uśmiech został na twarzy starszego gdy kontynuował — twoje oczy, takie piękne które spoglądają na mnie, marzyłem o tym od dawna, miękkie i delikatne usta czy miłe, słodkie blond włoski, twoje ciało. Rzeźbione przez samych bogów, nieskazitelne, niesamowite. Myślę o jeszcze różniejszych rzeczach niż seks. Marzyłem o tym by wreszcie cię dotykać, całować, a twoim zadaniem jest tylko zakochanie się w mnie Felix. Masz jeszcze dużo czasu, będę czekał — dokończył po czym zszedł z ciała jasnowłosego i ruszył do drzwi — Idę załatwić trochę spraw, masz być gotowy za sześć godzin, jedziemy na spotkanie biznesowe, myszko — rzekł miło i słodko zanim wyszedł z pokoju, Felix obrócił się na inną stronę przed wstaniem do pozycji siedzącej, rozejrzał się po pokoju, a na szafce ujrzał swoją komórkę jak i laptop z małą kartką na której było napisane kilka słów
Chłopak wstał i poszedł pod prysznic, a po odświeżeniu się ubrał w dresy i zszedł do kuchni aby zjeść przygotowane śniadanie przez kucharza, pyszne naleśniki z polewą czekoladową i owocami. Zjadł je odrazu a potem poszedł oglądać serial w salonie, popijał kawą i przegryzł ciastkiem. Nie chciał się nigdzie ruszać, ale wiedział że musiał. Po kilku godzinach bezczynnego obijana się w salonie wstał i poszedł się szykować, początkowo nie wiedział co ubrać lecz potem było łatwo, włożył czarną koszulę i garnuturowe, czarne spodnie z rozszerzonymi nogawkami. Nałożył kilka pierścionków a włosy ułożył. Siedział na fotelu i przeglądał media społecznościowe. Zadzwonił do mamy swej.
— Cześć mamo, postanowiłem zarobić trochę w te wakacje.. jestem w innym kraju ale obiecuję że za niedługo wrócę, nie martw się. Tu jest miło i przyjemnie, poznałem nowych ludzi, jestem w Florencji— powiedział patrząc się za okno, słońce ogrzewało go przez okno. Pracownicy na zewnątrz sprzątali a ochroniarze pilnowali wejść. Był to bardzo chroniony budynek, nie dziwił się przecież należał do jakiegoś mafiosy.
Rozmawiał z mamą przez następny kwadrans, potem z znajomymi a gdy wszedł Hwang do jego pokoju z swym uśmiechem. Poszli do auta i pojechali do klubu. Striptizerki, alkohol, dragi i wszystko co inne w takich klubach.
— Zostań tu skarbie na chwilę ja pójdę coś ogarnąć i wracam— powiedział zanim zostawił blondyna który nachylił się nad barem i zamówił tequilę z lodem.
Drink po drinku, chłopak z każdą minutą stawał się bardziej nietrzeźwy lecz gdy przyszedł jego gangster i ujrzał jak ten ledwo stoi na nogach w zamiarze miał zawiezienie go do domu jednak plany się zmieniły gdy Felix miał odruchy wymiotne, pośpiesznie ruszyli do łazienki. Koniec końców wylądowali razem w jednej kabinie. Ich ciała przylegały do siebie a twarze były ekstremalnie blisko. Patrzyli sobie głęboko w oczy, ręka czarnowłosego wędrowała po talii blondyna, a dłoń Felixa natomiast trzymała policzek.
Hyunjin lekko drugą ręką ścisnął jego udo a usta przybliżył do jego.
— myślisz że jestem aż tak głupi że ci pozwolę mnie pocałować — sapnął pijany chłopczyk
— Jesteś na tyle pijany że sam wiesz że bez problemu byś się zerżnąć, ledwo stoisz Felix — odpowiedział zanim wpił swe usta w jego, zamknął ich usta w namiętnym i długim pocałunku, a ich języki razem tańczyły. Jasnowłosy nie opierał się pieszczotom jednak w głębi tego nie chciał. Odepchnął go od siebie i przetarł usta.
— Pierdol się Hwang — burknął wychodząc z kabiny. Podszedł do swojego ochroniarza i rozkazał zawieść do domu. Pocałunek zostawił w pamięci Felixa również jego dotyk dalej czuł na sobie. Smak jego ust, jego język, to jak ściskał jego uda. Jak blisko stał, jego oddech i przyspieszone bicie serca. Dawno nie czuł się tak wokół kogoś.. prawda miał chłopaka lecz to nie było to samo. Po drodze do domu dostał wiadomość od przyjaciela.
Wiewióra xoxo
— Dobrze wiem że nie chodzi o pracę, nie chciało ci się.. wyjaśnij mi. Jestem w Włoszech, teraz jadę do Florencji musimy sie spotkać jutro, jak najszybciej żebyś mi opowiedział o co chodziLixie Pixie
— serio nie ma się co martwić. Możemy się spotkać ale powiedz mi lepiej jak to się stało że tu jesteś?Wiewióra xoxo
— pamiętasz tego typa.. szaleńcze zakochanego w mnie.. tak jakby dał mi kasy dużo i sobie odwiedziłem inny kraj, hihi ale czy to grzech? Nie, po drugie jest za głupi żeby się zorientować że mnie nie ma. Jest dużo innych dziwek które go zadowoląLixie Pixie
— Japoerdole. Jeszcze mi powiedz że masz luksusowy apartament i górę fajek..Wiewióra xoxo
— No Lix.. to pierwsze tak. To drugie nie aleee kasy mi nie brak dobre kilkadziesiąt baniek mi zostało 🤓☝🏻
Lixie Pixie
— HAN... TY JESTEŚ OSTRO JEBNIETY...Wiewióra xoxo
— Oj no nie dramatyzuj, jestem teraz rich szmatyLixie Pixie
— jutro przyjadę do ciebie podaj adres idioto 😁Wiewióra xoxo
— Okii, no to przyjedź pod ten adres ###########Lixie Pixie
— okayyy!! Love yaa! CYAA BABE 😘
Odłożył telefon i wysiadł z auta, runął na łóżko i lekko poluzował ciuchy a następnie poprostu zasnął. Po godzinie około przyszedł Hwang przebrał ukochanego w piżamę i położył się obok niego spać.
CZYTASZ
I see A Red // Hyunlix
RomanceChciał, nie. Pragnął go. Pragnął jego blond włosów, jego oczu które będą na niego spoglądać, jego piegów które rozchodziły się całej twarzy, pięknego ciała. Chciał mieć nastolatka dla siebie. Hwang, chodzące niebezpieczeństwo, mafia, broń, śmierć w...