Wyznanie uczuć

229 8 11
                                    

    Było to wasze kolejne spotkanie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

    Było to wasze kolejne spotkanie. Nie tylko wasze, ale i waszych rodziców. Hinata wydawał ci się czymś bardzo zestresowany już od samego początku. Był delikatnie blady, nie miał pojęcia, gdzie podziać wzrok, mówił cicho, bez takiego entuzjazmu jak zwykle. Stresował się czymś, a ty zupełnie nie zdawałaś sobie sprawy, co to takiego mogło być. Może mecz? Ale o żadnym w najbliższym czasie ci nie wspominał. Zapomniał?

    Jedliście w ciszy, gdy wasi rodzice rozmawiali głośno i na przemian śmiali się. Zaczęłaś czuć się niekomfortowo, bo nie mogłaś porozmawiać z Hinatą, o tym, co się stało. Nie chciałaś tego robić w obecności rodziców, a istniało ryzyko, że przy stole mogli coś usłyszeć. Dlatego patrzyłaś, jak chłopak pochłania niemożliwie duże ilości jedzenia, czekając, aż skończy. Hinata żył w przekonaniu, że jeżeli będzie dużo jeść, to w końcu urośnie. Właściwie... to miało trochę sensu. Kiedy nareszcie siatkarz skończył jeść, natychmiast wstałaś od stołu.

— Chodźmy na górę. — zaproponowałaś z przyklejonym do twarzy uśmiechem, aby rodzice niczego nie podejrzewali i złapałaś chłopaka za łokieć niemal ciągnąc do swojego pokoju. Nie minęła minuta, gdy już siedzieliście na twoim łóżku. — Co się dzieje? Jesteś dzisiaj strasznie niemrawy. Stresujesz się czymś? Hinata, co jest?

    W odpowiedzi spuścił wzrok na podłogę. Następnie przeniósł go na ścianę, najwyraźniej nie wiedząc, co ma teraz począć. Zestresowany spojrzał nareszcie na twoją twarz, a jego policzki udekorowały dwa rumieńce.

— Eee... bo widzisz... [T/I] ja... — zaczął się jąkać i rozglądać na boki.

— No co? Wyduś to z siebie.

— Ja się w tobie zakochałem. — wypalił w końcu, najwyraźniej nie mogąc już znieść tej presji, która na nim ciążyła.

    To wyznanie wzięło cię kompletnie z zaskoczenia. Oddech uwiązł ci w gardle, gdy patrzyłaś jak jego twarz staje się ciemniejsza od jego włosów pod wpływem rumieńców. W życiu byś się nie spodziewała, że ty też możesz mu się spodobać... A teraz on wyznawał ci swoją miłość. Twoje serce zabiło o sto razy szybciej, a ty odetchnęłaś głęboko, ale twój oddech okazał się drżący od pulsujących w tobie emocji.

— Ja w tobie też, Hinata... — wykrztusiłaś, a jemu dosłownie opadła szczęka.

— Serio?

— Serio.

    Chłopak przytulił cię mocno i doskonale widziałaś, jak odpływa z niego cały stres, który nim zawładnął. Ciepło jego ciała w twoich ramionach było czymś, czego desperacko potrzebowałaś, choć niekoniecznie zdawałaś sobie z tego sprawę.

— To znaczy, że ty teraz... O matko, ty jesteś moją dziewczyną... — mamrotał ci w ramię Hinata ogarnięty kompletnie przez niemające ujścia szczęście.

— Tak. To dokładnie to oznacza. —odparłaś i pocałowałaś go w policzek z uśmiechem.



 —odparłaś i pocałowałaś go w policzek z uśmiechem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Scenariusze - Haikyuu!!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz