Miłość

761 21 13
                                    

Pov Dylan:

-Ja mu wierzę-powiedział Tony

-Ja też-dodał Shane

-A ja nie jestem pewien-mruknąłem

-Stary, ale jak to?-zapytał starszy bliźniak

-No po prostu nie jestem przekonany-wzruszyłem ramionami

-Ale według mnie to on był szczery. On naprawdę ją kocha

-Kocha?!-wkurwiłem się-Ten typ jest członkiem organizacji. Na pewno coś kombinuje

-Ale co jeżeli po prostu ją pokochał? Takie rzeczy się zdarzają

-Dobra Ale to nie jest problem. Moim problemem jest to że jeżeli kiedyś za niego wyjdzie to będzie w jeszcze większym niebezpieczeństwie. Ona by była wtedy siostrą i żoną członka organizacji. Każdy by chciał ją porwać

-Ale jeśli ją kocha to nie pozwoli jej skrzywdzić-wtrącił Tony

-My też ją kochamy-zacząłem tłumaczyć-to nic nie zmienia. Pamiętacie ile razy ją porwano? Ile razy była bliska śmierci?

-Dyl-westchnął Shane-Ona go kocha. Nie ważne co zrobimy oni się nie rozstaną. Możemy to albo zaakceptować i wtedy będziemy mieli dobry kontakt z siostrą albo próbować ich rodzielić a wtedy wydaje mi się że już nigdy się do nas nie odezwie

-Tak myślisz?

Pokiwał głową

-Dobra w takim razie muszę przynajmniej udawać że go znoszę

-Wczoraj chyba nieźle się z nim bawiłeś

-Byłem pijany

Pov Adrien:

Nie wiedziałem kogo się poradzić. Vincentowi? Nie. Shane'owi albo Tonemu? Nie. Dylanowi? Nie, on by mnie zabił. Willowi? Może. Nie raczej nie. I nagle wpadłem na pomysł.

Maya

Wybrałem jej numer i niemal od razu odebrała

-Cześć Adrien-zaświergotała-Po co dzwonisz?

-Witaj Mayu-powiedziałem-Przeszkadzam?

-Nie, ani trochę. Z jaką sprawą do mnie dzwonisz?

-Masz czas się spotkać?

-Mam męża a ty jesteś z moją bratanicą

-Nie chodzi o randkę-powiedziałem ze śmiechem mimo że wiedziałem że żartuje-Tematem naszego spotkania jest właśnie Hailie

-To gdzie chcesz się spotkać

-Wyślę Ci adres i Widzimy się za pół godziny

I rozłączyłem się. Pół godziny później Siedziałem w restauracji I wpatrywałem się w ścianę

-Cześć Adrien-usłyszałem głos byłej narzeczonej

-Witaj Mayu

Usiadła

-To dlaczego chciałeś się spotkać?-zapytała-Mówiłeś że chodzi o Hailie

-Jutro jest ten bankiet, prawda?-pokiwała głową-Więc...

Westchnąłem i sięgnąłem ręką pod marynarkę. Wyciągnąłem czerwone małe pudełeczko i je otworzyłem

 Wyciągnąłem czerwone małe pudełeczko i je otworzyłem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Adrien Santan & Hailie MonetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz