Gdy już znaleźliśmy się w domu Arona to co pierwsze , zobaczyliśmy Rose pijącą herbatę i piorunującą brata wzrokiem .
- Rose , serio to nie tak ... - zaczął , ale siostra mu przerwała :
- A jak ? Aron ty już nie jesteś idiotą ... Ty jesteś kretynem który nagle wymyślił sobie , że okej pojadę z kolegą do Niemiec na motorze !
Oj to usłysz co teraz się zadziało .
- Czekaj , ja chciałem tylko powiedzieć że idziesz z nami do opuszczonego szpitala .
- co ?
- No jakby mafia nam przesłała list że masz iść z nami - Dokończył .
Rose zrobiła wielkie oczy . Odłożyła herbatę i złapała się za głowę :
- JAKA MAFIA ?!
...no taka co zabija .
- E... No jakąś tam Samuela - powiedziałem .
- SAMUELA ?
Ona coś wie ? No to zarąbiście , bo przecież skąd on miałby o niej wiedzieć .
- Przecież Samuel to jest seryjny morderca , który uczestnicy w nielegalnych wyścigach , a przeciwnika se przecież i go ... Poprostu no ... TO TRZEBA NA POLICJE !
- Nie możemy - odezwał się Richard .
Tak to prawda ... Jeśli mafia wybije policjantów to z nami już totalnie koniec .
- okej ... Zaraz się obudzę i to wszystko będzie jakimś snem - Muwiła do siebie .
Szkoda że zna tego Samuela .
- On chciał żebyś poszła z nami ... - szepnął James
- Gówniany stalker na Instagramie .
Łooo spokojnie !
- Dobra - odezwała się w końcu - ale nie idę - no i dupa .
Wszyscy popatrzyliśmy na siebie z przerażeniem . Przecież on wie że ona tu mieszka ...
- Jesteście mega głupi , zabierzcie mnie stąd ... Przecież to mafia !
Może , ale panikarz ... Panikara znaczy się .
- Rose , właśnie dlatego idziesz z nami . Różnie w życiu jest . Pamiętasz co mówił ojciec ? "Stawiaj czoła temu czego boisz się najbardziej" - Aron wygłosił jakąś motywującą przemowę .
Aiden stwierdził :
- Po za tym to opuszczony szpital . Samuel też jest człowiekiem i też może się bać , a po za tym...
Arthur wyjął z plecaka Richarda broń :
- Mamy broń .
Hah . Jakoś tak wyszło , nie ? Idziemy do szpitala - ruiny bo to szpital był .
✈
Tak naprawdę powinienem cofnąć tam te słowa . To nadal przypomina szpital , gdy weszliśmy do środka , zobaczyliśmy drewniany sufit ... No lepiej wsumie nie mogło być . Podłoga to beton . Nie ma podłogi , jest beton . Na ścianach zostały tylko jakieś czerwone plusy . Pobite szkło było wszędzie . Wyglądało to wszystko trochę jak backrooms . Nawet klimat na to wszystko wskazuje .
Wszędzie były jakieś randomowe kolumny . Pewnie sufit z drewna się tak dobrze nie utrzymywał .
To nie tak że się bałem . Ja poprostu nie mam ochoty tu wchodzić . To jedna wielka ruina z nietoperzami ( i mafią ) . W ścianach dziury .
Trochę nerwowo oglądałem środek budynku . Tu były jakieś popierniczone trzy piętra . Winda nie działa , a schody wyglądają jakby miały się zawalić pod nogami . Podziękuję takiego czegoś .
Na ramionach dalej miałem Milla . Niebezpiecznie było go tu brać , ale on zdziała więcej niż my wszyscy razem wzięci .
Kotek zeskoczył że mnie i sam przyglądał się budynkowi .
Staliśmy w drzwiach i żaden z nas nie odważył się poruszyć .
Stoimy właśnie przed śmiercią ... No co ja mam powiedzieć ? No nie bardzo mam co .
Uciekł bym jak najdalej , ale nie mam gdzie m Samuel znajdzie mnie wszędzie , nawet w tej piwnicy do której nikt nie przychodził . Nawet rachunków za nią nam nie dawali .
Chyba to czas by uszanować życie ...
______________________________________
Backrooms - puste przestronne pomieszczenie ( przypomina czasem labirynt lub parking )
Randomowe - losowe
CZYTASZ
Kociarz | tom 1
ActionZawsze były jakieś granice . Tylko że im więcej robiłem idiotycznych rzeczy , tym bardziej zbliżałem się do niej ... Aż w końcu je przekroczyłem . Wystarczył nie cały tydzień by zepsuć sobie życie . Przygoda nie kończy się na rozdziale 12 , jak być...