13"Skąd wiesz? "

86 7 0
                                    


Dziś dzień zapowiadał się jak każdy inny. Praca, praca i jeszcze raz praca. Nie powinnam narzekać, przecież lubię to co robię, fakt? No dobra od tamtego incydentu minęły 2 dni, czy jestem z siebie zadowolona? W chuj.
Patrycja, której to opowiadałam miała taki ubaw, że na kamerce jak piła wypluła wszystko na swoje nowe spodnie, szkoda mi spodni... Nie no żart Patrycji bardziej.

Wstając z łóżka zgarnęłam krótkie spodenki, które wsumie były dla mnie jak szorty i jakąś pierwszą lepszą koszulkę, a do tego czystą bielizne. Ruszyłam w stronę łazienki w celu umycia się.

Część ludzi na hotelu jeszcze spała, bo przecież jest 8 godzina, no to wiadome, ale ja chciałam dziś się wcześnie ogarnąć i wziąść się za robotę, żeby móc wyjść gdzieś później, jak oczywiście skończę pracę.

Weszłam do łazienki zdejmując z siebie ubrania I wchodząc do gorącej wody, gdzie przedtem wrzuciłam zajebistą kule do kąpieli.

Leżałam sobie, aż tu nagle ktoś mi wbił do kibla, nie byle kto.

Ujrzałam mordę zaspanego Matczaka.

Jakiś kurwa pierdolony żart.

Nie zamknęłam jebanych drzwi na klucz, no kurwa! A teraz Michał widzi mnie dosłownie nago w wannie..

Chłopak patrzył się na mnie, a ja na niego, chyba żadne z nas nie miały na tyle odwagi by się w tym momencie odezwać.

-Matczak, kurwa! Wypierdalaj z tąd -Powiedziałam zakrywając ręko piersi.

Chłopak nadal się mi przyglądał.

-Michał, czy ty jesteś głuchy? Już mi z tąd Idź! -Krzyknęłam na chłopaka.

-Sorka mała -powiedział chłopak. -A i weź zamknij te drzwi, bo ci się ktoś wjebie, to fajnie nie będzie.

-Matczak, ty mi się tu wjebałeś! -Warknęłam.

-Bo nie zamknęłaś drzwi na klucz -Bronił się.

-No dobra, już Idź, zaraz wyjdę.

-Szybko, bo muszę się odlać -powiedział patrząc na mnie błagalnie.

-Dobra, możesz się odlać i się odwrócić to zdążę się w ręcznik zawinąć -rozkminiłam, choć sama byłam zdziwiona, że pozwoliłam mu na tak dużo.

Matczak zaczął się kierować do kibla, pierw przekręcając kluczyk w drzwiach.

Ja wyszłam zarzucając na siebie ręcznik, ale Matczak ciągle się na mnie gapił, głupi chuj.

To było dla mnie w kurwe nie komfortowe.

Gdy się odlał podszedł do mnie odgarniając mi ręcznik z tyłu, bo akurat stałam do niego tyłem.

A on gdy już ogarnął mi ręcznik jebnął mnie ręką w dupe.

-Michał -upomniałam go.

Zaczął się śmiać wychodząc z łazienki.

Nawet nie chciałam już tego w żaden inny sposób komentować, chłopak bezczelnie sobie tu wszedł i jeszcze klepie mnie po dupie.

Wiktoria idiotko sama mu pozwoliłaś się odlać..

JAPIERDOLE

To jest pojebane, bardziej niż wszystko w całym moim życiu.

Matczak zachowuje się jak młody rozwydrzony bachor..

Jebany banan, który myśli, że wszystko mu wolno, zaczynając od maltretowania mnie.

Michał najpierw jest dla mnie w cholere nie miły, a później mnie klepie po dupie, czy to normalne? Nie sądzę.

Ubrałam się szybko I wyszłam z łazienki. Zeszłam na śniadanie, które oczywiście ja musiałam zrobić.

Postawiłam na zwykłe tosty z serem I pomidorem, usiadłam jedząc sobie tosty popijając energetykiem, u mnie to normalne więc nooo cóż haha

Siedziałam sobie sama, ale niestety nie zadługo bo swoją obecnością zagościli mi chłopaki.

Kradnąc mi tosty z talerza.

-Aha? -Spytałam.

-Noo co głodni jesteśmy -odparł Łajcior śmiejąc się.

-Macie ręce możecie sobie zrobić tosty sami -przewróciłam oczami, a oni zaczęli się zemnie śmiać.

-Fajne cycki masz Wika -Mruknął Matczak wchodząc do kuchni. Na moje nieszczęście słyszeli to wszyscy łącznie z chłopakami.

Zachowałam twarz w dłoniach z zażenowania.

-Skąd wiesz? -spytał Tadek.

-Wlazł mi do kibla kiedy się myłam -powiedziałam rozglądając się po pomieszczeniu, w tym momencie wszystko było ciekawsze od nich, a nawet sufit był bardzo dziwnie ładny? A może to tylko ten kolor dawał mu takie uroki..

Nie minęły minuta, a chłopaki zaczęli się śmiać i rzucać tymi swoimi specyficznymi tekstami..

Miłość czy nienawiść?/MataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz