3.5

239 20 10
                                    

Piątek, 14 czerwca 2024
Godzina: 7.37

Jutro ma być premiera płyty Michała, bardzo się cieszę bo to będzie moja w tym roku trzecia płyta, w której robię większość kawałków.

Jednak zauważyłam ostatnio podobne zachowanie jak u Miłosza, często w ogóle nie zwraca uwagę na to, że gdzieś wychodzę, zamyka się w sobie i wychodzi prawie codziennie pod wieczór.

Pomyślałam sobie, że może mi poprostu ufa i nie chce być dla mnie jak Miłosz, miałam też myśli, że się z kimś innym spotyka, oczywiście mi to nie przeszkadza ale ciągle się mnie pyta kiedy w końcu będziemy razem. Chce z nim pogadać czy coś się dzieje ale zbytnio nie mam jak albo nie mam czasu. Smutno mi jest, jak siedzi taki sam, serce mi się łamie jak widzę Michała osamotnionego.

Przechodząc do tematu, wstałam dosyć późno, żeby zrobić bonusowe tracki na album. Szybko wstałam z łóżka i udałam się do kuchni, aby zrobić sobie śniadanie, składające się z masła, sera żółtego, szynki i ketchupu.

Po zjedzeniu kanapki przygotowałam sobie ubrania, czyli czarną bluzke „boys love my swag”, czarne spodenki i na nie srebrny pasek, na głowę czapkę od Michaliny z jej trasy, a na szyję naszyjnik z krzyżem oraz krótki łańcuch.

Później szybko poszłam do łazienki aby się umyć. Jak się umyłam wysuszyłam i rozczesałam moje białe włosy i się pomalowałam. Mój makijaż wyglądał tak jak zawsze tylko bez korektoru. Eyeliner, cień do powiek i lip gloss. Po czym szybko przebrałam się w wcześniej przygotowane ubrania.

Od razu jak przyszłam do pokoju, Michał się obudził.

- O cześć, obudziłeś się. - uśmiechnęłam się do chłopaka - Co tak wcześnie?

- Obudziłaś mnie. - odpowiedział oburzony.

- Nie bądź na mnie zły, przepraszam. - powiedziałam - W sumie tobie to nigdy nie przeszkadzało więc nie wiem o co ci chodzi.

- Jest ósma nad ranem. - powiedział.

- To normalna pora. - odpowiedziałam.

- Dla ciebie tak ale nie dla mnie. - powiedział.

- No tak bo ty śpisz do 12 czy nawet do 13, a ja 7, 8, czy do 9. - powiedziałam - Wiesz co? Rób sobie dalsze kawałki z Mateuszem, ja się kurwa przez te twoje obrażanie wycofuje do robienia tych dodatkowych kawałków.

- Ale co ja ci takiego zrobiłem? - zdziwił się.

- Ostatnio się dziwnie zachowujesz, po co prawie codziennie wychodzić pod wieczór z domu i wracasz późnym wieczorem hm? - spytałam się, na co Michał się zestresował - Kurwa jak się okaże, że ruchasz jakąś dupę to ja zabije, przysięgam Ci.

- Jak my nawet nie jesteśmy w związku, to co Cię obchodzi czy rucham jakąś dupkę? - odpowiedział.

- Zależy mi na tobie, ty byłeś jedyną deską ratunku po Miłoszu. Gdyby nie ty to by pewnie mnie tu nie było. - odpowiedziałam, gdy prawie się rozpłakałam.

- No to chuj trudno, chociaż nie musiałbym się z tobą spoufalać. - powiedział.

- Jak jest Ci tak źle ze mną to może się zabije, co? Kurwa Michał nie rozumiesz, że Cię kocham? Jak serio taki jesteś, to nie licz na to, że jakaś warta dziewczyna Cię pokocha, prędzej się przez Ciebie zabiję. Najwyżej jakąś głupia dupa Cię pokocha, bo jesteś popularny. - rozpłakałam się - Wynoś się, jak jest Ci źle u mnie. Nienawidzę Cię, nie licz już więcej na mnie.

- Ale-

- Wynoś się. - przerwałam - Masz tam walizkę a w garderobie ubrania.

- Japierdole nie miałem tego na myśli. - rozpłakał się.

Like I said it's to late || Young Multi (ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz