Kolacja

11 2 0
                                    

*POV: Sebastan*

Wróciłem do stołu i usiadłem na przeciwko mojego nowego przyjaciela, którego imię było mi nieznane. Na szczęście mój ojciec w pewnym momencie rozmowy wypowiedział jego imię. Ciekawe skąd je zna.

Fiorek przez całą kolacje zwracał na siebie moją uwagę. Nie mogłem oderwać od niego wzroku. Było w nim coś przyciągającego. Jego anielsko brzmiący głos, który był niczym miód na moje uszy, jego piękne, brązowe włosy, które samoistnie opadając na jego ramiona niemalże idealnie układały się na nich. Do tego głębokie, zielone oczy, w których próbowałem się nie zgubić, jako że siedziałem tuż naprzeciwko niego. Poczułem chęć spędzenia z nim jak najwięcej czasu. On nie może od tak jutro odejść.

Nie wiem, co sprawiło, że poczułem nagłą pewność siebie i podszedłem do ojca z zapytaniem czy Fiorek może u nas zamieszkać. Ku mojemu zaskoczeniu król zgodził się na tę prośbę z uśmiechem. To definitywnie był mój dzień.

Kolacja bardzo szybko dobiegła końca, a przynajmniej tak mi się zdawało, gdy patrzyłem na Fiorka.

Przez ostatnie parę dni próbowałem zbliżyć się do nowego przyjaciela i chyba mi się udało nawiązać lepszą relację. Byliśmy jak nierozłączni znajomi od piaskownicy.



Kolejna kolacja odbyła się dzień przed urodzinami Fiorka. Podał mi wtedy miskę z bigosem. Moje palce musnęły się z jego, a ja poczułem, że moja twarz staję się czerwona.

Wtedy zrozumiałem, że zakochałem się w nim. Zakochałem się w Fiorku.



JNUC // backstory Fiorka // historia o władzyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz