rozdział 5.

148 9 0
                                    


[Ellie]

Razem z Aled'em i Tao byliśmy u mnie w domu, wszyscy byli w jego pokoju i siedzieliśmy bez żadnego słowa do póki się nie odezwałam:

-czy napewno dobrze robimy? -spytałam się.

- o co ci chodzi?- spytał się Aled. Najprawdopodobniej nie wiedział o czym mówie.

- no czy napewno dobrze robimy że mówimy że nasz przyjaciel Charlie nie żyje. przecież prędzej czy później każdy się dowie że to było kłamstwo.

- póki co nikt się nie dowiedział mówimy nadal chodzić przygnębieni. Ale wiecie potem już nie musimy.- powiedział ciemno włosy chłopak.

- potem? Czyli masz na myśli kiedy? -spytał się chłopak tym razem Alden.

- tak za miesiąc. Tylko wiecie nie tak z dnia na dzień będziemy uśmiechnięci, musimy być wiarygodni.

-ehh.. dobra chodźmy bo za kilka minut lekcje, a jak dobrze pamiętam nie mieszkasz za blisko szkoły. - tym razem ja się odezwałam. Miałam już dość udawania chciałam znowu abyśmy byli znowu wszyscy w czwórkę, a nie tylko w trójkę, gdzie nasza dawna "ekipa", "grupa".

- tak, masz rację. Chodźmy- odezwała się Tak po czym wyszedł z pokoju, a wraz za nim.

Wyszliśmy z domu, musieliśmy już zacząć chodzić przygnębieni, a najbardziej Tao. W oddali zauważyłam panią Nelson, która jak nas odrazu zauważyła podeszła do nas.

- dzień dobry? -przywitałam się z kobietą.

-dzień dobry, jesteście może przyjaciółmi Nick'a? - spytała sie kobieta. Chciałam coś powiedzieć ale ona była pierwsza- Nie moge go nigdzie znaleźć, boje sie że po naszej wczorajszej kłótni i o tym czego się dowiedział chce sobie coś zrobic.

- Nie, nie jesteśmy już jego przyjaciółmi. I nie, nie widzieliśmy go nigdzie. Może pani go poszukać w domu Harrego. - odezwał się Tao z pogardą w głosie po czym odszedł w kieronku szkoły.

Zostałam teraz tylko ja, Aled i starsza kobieta.

Ja i Aled patrzyliśmy na siebie, ale.po chwili spojrzeliśmy się na kobietę.

- Tak ma rację, może pani poszukać Nick'a u Harrego. Najprawdopodobniej tam będzie. A jeśli go nie będzie to w parku zza opadnietym drzewem. - uśmiechnęłam się do pani Nelson, po czym odeszłam razem z Aled'em w stronę szkoły.

_______________________________________

Hejka 🐁
Tak to znowu ja🥰 wróciłam do pisania znowu tej książki. Może jutro wstawię ten następny rozdział ale tego nie wiem, zależy czy będę miała wenę.

sekret // heartstopperOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz