Rozdział 2

66 13 0
                                    

Rozdział 2

Sara

Tydzień później

Samuel i Chris wrócili do porannych lekcji surfowania, kiedy ja beztrosko wyleguję się na plaży i obserwuję, jak dwóch najważniejszych mężczyzn w moim życiu pokonuje kolejne fale na desce do surfingu. Samuel chce już zaliczyć te największe, ale Chris stanowczo mu zabrania, na co chłopiec tylko bardziej irytuje się, pokazując swoje frustracje.

- Saro! Saro! - słyszę w oddali dziecięcy głosik, a kiedy zerkam w kierunku oceanu, widzę, jak Samuel macha w moim kierunku swoją małą rączką. Odmachuję mu i uśmiecham się pełną piersią. Jestem szczęśliwa. Naprawdę, dopiero teraz odczuwam spokój, na który tak długo czekałam. Zostawiłam swoją przeszłość za sobą i mogę skupić się na budowaniu swojej przyszłości.

- Śliczny chłopczyk - słyszę obok kobiecy głos.

Zaskoczona, spoglądam na kobietę, która stoi obok mnie, a po chwili siada bez zaproszenia na sąsiednim leżaku. Obserwuję ją chwilkę. Duży kapelusz i okulary przeciwsłoneczne skutecznie zasłaniają połowę jej twarzy.

Uśmiecham się pod nosem, bo nie wiem za bardzo co jej odpowiedzieć. Szczerze mówiąc, nie bardzo mam ochotę wchodzić w jakieś tematy z nieznajomą.

Jedynie zauważam, że ma bardzo pięknie zbudowane ciało. Widzę, odznaczające się mięśnie brzucha. No i jej cycki. Na pewno są sztuczne. Niemożliwe, żeby prawdziwe, były tak jędrne i sterczące. Odruchowo chciałabym poprawić nieco swoje, ale jedyne co robię, to odwracam głowę w kierunku oceanu i obserwuję moich mężczyzn.

Zaraz... chwila... czy ona również ich obserwuje?

I o ile o widoki na Samuela zazdrosna nie jestem, o tyle Chris kręci się obok syna. A widok na jego umięśnione, wyrzeźbione do cudownego stanu mięśnie, są objęte prawami autorskimi, do których dostęp mam tylko ja! Klnę w myślach. Jak ona w ogóle śmie siadać obok mnie i patrzeć w tym samym kierunku? Przecież ta część plaży droga pani, jest prywatna! Nie wiesz tego suko?

Kobieta wyjmuje olejek i zaczyna smarować nim swoje ramiona, dekolt, brzuch, chwilę później nogi. Widzę wszystko kątem oka, kiedy wygodnie wyleguję się na oparciu leżaka. Zakładam okulary na nos, bo nie zamierzam marszczyć nosa, patrząc na nadal surfujących mężczyzn.

- Och... potrzebuję pomocy w nasmarowaniu olejkiem- rozgląda się teatralnie dookoła, na co tylko przewracam oczami. Dzięki Bogu, że nie widzi w tej chwili mojej miny. Zaczyna mnie jej panoszowanie irytować.

- Och... chyba, będę musiała poprosić o pomoc tego przystojniaka w wodzie.

Po moim kurwa trupie.

Kiedy zauważam, że podsuwa się do podniesienia swojego dupska z leżaka i wstaje- szybko reaguję.

Nie miałabym wątpliwości, że poprosiłaby Chrisa o posmarowanie olejkiem pleców. A wiem, że gdybym zobaczyła taką scenę na własne oczy. Ktoś by na pewno ucierpiał.

- Ja ci pomogę! -zrywam się ze swojego leżaka, zanim kobieta oddali się na dobre.

-Och! Naprawdę? To bardzo miłe z twojej strony- udaje zaskoczoną.

Bladź...

Przybieram najbardziej fałszywy uśmiech, na jaki tylko mnie stać i wyrywam z jej dłoni białą buteleczkę. Psikam kilka razy na dłoń, po czym rozsmarowuję olejek na jej ciele.

Pachnie pięknie -kokosowo.

- Możesz zdjąć na chwilę kapelusz? Nie bardzo mam, jak posmarować ci górę pleców.

Hawaii Love # Ocal mnie. Tom 2/ 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz