Dedykuję PatiPanda555 Oliwia20122305 Vincuszka i Lila51795298 miłego czytania ❤️
Wiem, że jestem zajebistym fotografem (zdj w mediach jest mojego autorstwa)
_____________
Wanessa:
Wspomnienia:
Powoli chłopak przesuwał się w dół mojego ciała nadal je całując... Zaczęłam rozmyślać, że może nie jest tak źle, i odwołanie tego lotu do ojca w sumie nic nie zmienia, gdy poczułam przyjemny ból. Spojrzałam na chłopaka który próbował wejść jeszcze głębiej. W pewnym momencie przestał i poprostu zaczął się ruszać. Wtedy wogóle nie myślałam o konsekwencjach.
Oboje doszliśmy kiedy ktoś wparował nam do sypialni. Odrazy się spięłam i podniosłam. W dżwiach zobaczyłam trzech mężczyzn. Patrzyłam na nich kiedy poczółam czyjąś obecnoś za mną. Jeden z mężczyzn stojących w drzwiach podszedł do mnie i odepchnął zdezorientowanego chłopaka tak, że ten spadł z łużka. Skinął głową, a wtedy poczółam na ustach szmatkę.
- Nic nie jest przypadkiem - powiedział w moją stronę gdy zaczęłam odpływać. - Bierzcie ich - rzucił do swoich ludzi, a ci chwycili mojego dzisiejszego partnera i już nie przytomną mnie.
Carolina:
Lekaże twierdzili, że nic poważnego mi się nie stało, jednak Louis się upierał, ale nawet wszystkie badania mówiły, że jestem poprostu osłabiona.
Leżałam na sali podpięta do kroplówki z wnerwiającą dwujką obok. Żeby nie było, możliwe że ocalili mi życie, ale bez przesady. Nagle Louis odpalił pikający telefon i zczął czytać.
- W jakiej sali jesteś?
- 455 czy jakoś tak. Napewno zachodnie skrzydło czwarte piętro. A co?
- Gabriel pisze, że baba się uwzięła i wysłala go na badania kontrolne do piątki. Ma przywieźć Laurę do sali obok.
- Gab czy baba? - zapytał Poul.
- Baba. Dobra idę tam żeby być z nią - chwilę po tym żeczywiście wyszedł z sali.
- Jeden dzieciak mniej do opieki - powiedziałam pod nosem jednak tak żeby bliźniak mnie usłyszał.
- Jak nas nazwałaś? - spytał z rozbawieniem.
- D Z I E C I A K A M I.
- Ja napewno nie jestem dzieciakiem - odparł chłopak. Spojrzałam na niego z podniesionymi brwiami.
- A to od kiedy? Z tego co mi wiadomo masz ojca.
- No to wtedy ty też jesteś dzieciakiem.
- Ale ja nie mówię, że ja nie jestem tylko, że wy jesteście
- Jeden pies wychodzi.
- Zależy jak będziesz to odbierał. Tak jakbyś miał jeden obraz ale pod innymi kontami jest na nim namalowane coś innego - zaczełam tłumaczyć, a wtedy do pomieszczenia wparowała moja siostra.
- Jak się czujesz? - zapytała patrząc na mnie.
- Mogło być lepiej, ale bywało gorzej.
Smutno się uśmiechnęła i usiadła obok mnie.
- Martwiłam się o ciebie. Tak szczerze. I nie mówie tego na polecenie ojca.
- Ja o ciebie też - odezwałam się po krótkiej chwili ciszy przerywanej jedynie naszymi oddechami. - Nawet nie wiem co się stało.
- Wiesz w sumie to ja zabardzo też.
- Ktoś wogóle wie? - spojrzałam wymownie na chłopakóa.
- Co tak na mnie patrzysz? - oburzył się. - My w piątkę byliśmy powiązani w jednym pokoju.
- Wiem. Wyjdziesz na chwilę?
Bez słowa wstał i skierował się na korytaż. Patrzyłyśmy sobie w oczy, które coraz bardziej wypełnialy się łzami. Nasz kontakt od kąd dorosłyśmy mocno się pogorszył, a my nic z tym nie robiłyśmy.
Przesunełam się na bok i wskazałam jej miejsce na materacu dając do zrozumienia żeby chociaż usiadła. W odpowiedzi lekko się uśmiechnęła, i położyła się obok mnie. Spojrzała na mnie w momencie gdy po moim policzku spłyneła samotna łza. Szybko starła ją uśmiechając się delikatnie.- Tylko nie płacz bo jeszcze ja się rozkleje - powiedziała po czym spojrzała na swoje dłonie co ja też uczyniłam.
_______Od autorki______
W końcu witam
Wiem że baaaaardzoooooo długo nie było tu rozdziału ale daje wam to co idało mi się napisać.
Możecie mi pisać na maila nicia.gliszcz@gmail.com bądź na insta nina._.czyta w wiadomości prywatnej pomysły bo mam mały problem z napisaniem następnego rozdziału. Wiem co miej więcej ma się dziać ale nie umiem tego napisać.
I do zobaczenia 👋🏻😘
Dla tych co czytali to gdy jeszcze było fanfikiem
Teraz - Wcześniej
Mason - Vincent
Gabriel - Will
Louis - Dylan
Poul - Tony
Eva - Shane (👍🏻 było mi trochę za dużo chłopów)
Isla - Gabriela (mama chlopców)
Isa - Maya
Mathew - Monthy
Adrian - Adrien
Wanessa - Hailie
Walker - Monet
Clark - Santan
Lisa - Lindsey (mama chłopaków w orginalnej wersji)
Lenny - Flynn
James - Cam
Julia - Blanch
Igor - Egbertg
Alien - Grace
Carolina - Kaira686 słów
CZYTASZ
Walker and Clark familly [zawieszone]
Novela JuvenilDwudziestoletnia Wanessa ma pod opieką trzyletnią córkę Laurę. Specyficzny świat, w którym żyje dziewczyna nigdy nie ułatwia sytuacji. Gdy dowiaduje się o posiadaniu piątki rodzeństwa postanawia przyjąć ich pod swój dach. Szczęśliwa rodzinka i mnós...