rodział III

1 0 0
                                    

Następnego dnia wstałem wcześniej rano ponieważ musiałem pojechać autobusem po moją młodszą siostrę odebrać ją z lotniska . Wracała właśnie z "wakacji" z przyjaciółką w sercu Hiszpanii czyli Madrycie . Podróż minęła mi raczej spokojnie wpatrywałem się w widoki za oknem wsłuchując się w tekst piosenki lecącej na moich słuchawkach . Gdy w końcu dotarłem usiadłem na ławce przed lotniskiem . Poczekałem jakiś czas gdy w końcu podbiegła do mnie niższa brunetka z jasnoniebieską walizką w ręce . Przytuliłem ją na powitanie i pojechaliśmy do mnie .
- No to co opowiadaj o tym chłopaku o którym mi pisałeś - powiedziała gdy usiedliśmy na kanapie.
- emm chodzi ci o Jamesa ? - zapytałem odwracając wzrok lekko rumieniąc się .
- Podoba ci się ?!
- Nie! ... To tylko przyjaciel
- kogo ty chcesz okłamać . Ile się tak dokładnie znacie ?
- około 2-3 dni
- okej a spotkaliście się sam na sam już?
- Właśnie spotkanie ?! - Od razu zerwałem się z kanapy jak opatrzony . Zapomniałem że mam się spotkać z Jamesem . Mamy zrobić projekt . Jestem umówiony na 18 jest 17:30 powinienem zdążyć . Z zamyślenia wyrwał mnie głos siostry :
- Halo Żyjesz ? - machała mi ręką przed twarzą .
- tak tak porostu zapomniałem że za półgodziny mam być u Jamesa robić projekt .
- projekt powiadasz - powiedziała unosząc brew znacząco .
- oh daj już spokój Camila . Idę się ogarnąć i jadę jakbyś chciała możesz zostać tu na noc będę około 20... Tak myślę . Gdy wychodziłem usłyszałem tylko :
- baw się dobrze !.
Zamówiłem ubiera i po kilkunastu minutach znalazłem się pod wysokim blokiem . Zadzwoniłem do Jamesa żeby dopytać na które piętro mam wejść . Ósme ... Nie chcę jeździć windą to nie dla mnie . Zdecydowałem się pójść schodami . W głębi duszy biłem się z moim strachem związanym z jazdą windą ponieważ tylko traciłem czas . Gdy znalazłem się już pod drzwiami zapukałem i po chwili otworzył mi mój przyjaciel . Ubrany był w luźną granatową bluzę i jeansy. Wyglądał bardzo ładnie a jego oczy ... . NIE O CZYM TY MYŚLISZ!
- Hej w końcu jesteś - powiedział a na twarzy wymalowany miał szeroki uśmiech .
-tak Hej . To co zaczynamy ?- zapytałem nie chcąc stać w holu w całkowitej ciszy. James kiwnął twierdząco głową i zaprowadził mnie do salonu. Na stole leżał laptop, dwie otwarte książki kilka luźnych kartek i dwa kubki herbaty . Sadząc po przyjemnym słodkim zapachu owocowe .
- tutaj mam wszystkie najważniejsze informacje z pierwszej księgi a tu z drugiej - wskazał na luźne świstki papieru - a no tak tutaj jest herbata dla ciebie mam nadzieję że ci zasmakuje . Malina poziomka . - powiedział i rozsiedliśmy się wygodnie . Jak mam być szczery wolę kawy od herbat a już zwłaszcza od owocowych ale jednak ta mi smakowała . Nie wiem jak to określić ale chyba że względu na Jamesa...
Po dwóch godzinach mijaliśmy skończony projekt i przygotowane kto co robi . Gdy chwyciłem kurtkę z zamiarem wyjścia James chwycił mnie za ramię . Spojrzałem na niego .
- Dziękuję że przyszedłeś . Miło się z tobą pracowało - powiedział i przytulił mnie... ON MNIE PRZYTULIŁ! Czułem jak przez moje ciało przechodzi ciepło a policzki robią się czerwone . Mógłbym w tej chwili trwać wiecznie . Gdy w końcu rozluźnił uścisk odwróciłem się szybko w stronę drzwi by nie zauważył moich rumieńców i wyszedłem na klatkę . Jeszcze zanim zamknął drzwi spojrzałem na jego czekoladowe tęczówki które teraz błyszczały szczęśliwie i uśmiechnąłem się .

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 05 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

błękit i brązOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz