Szok Przez Nauczyciela

61 0 7
                                    

//6 luty godzina 6//
Dziś wstałem dosyć wcześnie. Ogarnąłem  się do szkoły i z Giyuu pojechałem do szkoły. Kimiko nie jechała z nami , ponieważ wyszła wcześniej. Dotarliśmy po pietnastu minutach, wyjszłem z auta i poszłem do sali, Giyuu poszedł że mną bo szedł w tą samą stronę. Jak byłem pod salą otworzyłem drzwi od sali i zobaczyłem tam kimiko i pana sanemiago, oni boże oni się całowali w szkole.

K-Boże to nie to na co wygląda!

Nie kumam tego tego co się stało ale stałem jak wryt, kimiko coś do mnie krzyczała ale ja nie słuchałem tylko poszedłem do swojej ławki i usiadłem .

K-Tanjiro odezwi się!

Spojżałem na nią i odpowiedziałem jej.

T-CO MAM CI POWIEDZIEĆ !

K-Nie wiem, jesteś na mnie zły czy coś?

T-A czemu miałbym być zły?

K-Za to że po prostu wchodzisz do sali a tu taka akcja

T-Poprostu jestem w szoku, nie na codzień widzę takie żeczy. Mogę dostać jakieś wytłumaczenie?

K-Ehh ... Dobra poprostu ja i sanemi jesteśmy sobie przeznaczeni

T-Już rozumiem więcej nie musisz mówić. ALE DLACZEGO AKURAT W SZKOLE?!

K-Tak wyszło

Kimiko usiadła na swojem miejsce i po upływie 10 min zaczeła się lekcja . Dziś byłem prawie byłem wysłany do dyrektorem przez to że cały czas myślałem co się stało, ale na szczęście okazało się to tylko upomnieniem od nauczyciela tego co był w to zamieszany.

//skip time//

Koniec lekcji to było na to co czekałem , akurat dziś kączyłem szybciej więc stwierdziłem że poczekam na giyuu aż skończy swoje lekcje. Usiadłem na ławce na terenie szkoły, na szczeście czekałam tylko godzinę .

//godzinę pózniej//

G-Tanjiro co ty tu robisz przecież skończyłeś godzinę temu?

T-Chciałem poczekac na ciebie.

G- Nie musiałeś przecież to cała godzina.

T- Ale chciałem.

G-Ehh niech ci będzie. To co wracamy?

T-Oczywieście.

Kiedy Tanjiro i Giyuu wrócili do domu przygotowali i zjedli obiad. Oczywiście Kimiko się spuźniała, ale na szczeście wróciła do domu z pewnym gościem. Nie wchodziła do salonu gdzie siedzieli już Giyuu i tanjiro. Kimiko przemówiła z korytaża

K-Tanjiro ty już wiesz ale Giyuu ty nie, więc muszę ci to wyjaśnić-przerwała wchodząc z sanemim za rękę do salonu-więc

G-Co on tu robi?- przerwał jej Giyuu gdy zobaczył do jego przyjaciela (tak Giyuu ma tu przyjaciół)

T-Giyuu daj jej wytłumaczyć- ciemno włosy tylko skiną głową

K-A więc Giyuu wiem że znasz go dobrze więc nie muszę ci go przedstawiać ale jest jedna ważna żecz. Ja i Sanemi jesteśmy sobie przeznaczeni.-patrzeli sobie prosto w oczy , ciemnookiego były spokoje ale oczy dziewczyny były nie spokojne. Nastała chwila ciszy która została przerwana- I co o tym myślisz?

G-Przeznaczenia nie zmienię, żyjcie sobie razem ale jak będziecie chcieli się ruchać to nie tutaj , nie chce tego słyszeć

Kimiko zrobiła się cała czerwona , ale po dzienki wała mu za taką reakcje i poszła z swojim nowym chłopakiem do swojego pokoju.

//skip//

Tanjiro i Giyuu oglądali film do godziny 22. Aż wkoncu czerwono oki zastą, więc Giyuu go wzią na ręce , zaniusł do łóżka i go położył. Ciemno włosy poszedł w te same ślady co jego omega i sam położył się spać.

___________________________
Hejoo po długiej nie obecności jest wkońcu rozdział. Słów jest trochę więcej niż zwykle. Mam nadzieję że się podoba.

Możecie dawać sugestie na następny rozdział

Słowa:555

Tanjiro i jego pierwsza miłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz