Nie myślała o tym? Ciekawe... Po chwili uciekła głębiej w las, nie odwracając się... Ja poszedłem do domu na obiad...
Dwa miesiące później
W ciągu dwóch miesięcy zbliżyłem się z Luną. Razem z Nickiem i Wiktorią jesteśmy przyjaciółmi. Oni nie wiedzą o wilkołakach i nie zamierzamy im powiedzieć. Dzisiaj mamy test z Angielskiego. Nic trudnego. Przybiegłem do szkoły lasem i czekałem na Lunę. Rozmawiała chwilę z Nickiem i podeszła do mnie. Cała się trzęsła
- Hej, Luna, wszystko w porządku? - spytałem z troską
- Nie dam rady... - Powiedziała strasznie cicho
- Co się dzieje? - spytałem
Złapałem ją za ramiona i zmusiłem do patrzenia mi w oczy
- Ja.... - Wachała się
Już chyba rozumiem
- Spokojnie.... Nie denerwuj się, bo to nie pomoże... Przed przemianą jest trudno zapanować nad sobą, ale dasz radę... WIem, że dasz radę - powiedziałem
- Cały czas chcę krzyczeć, gryźć... - mówiła łamiącym się głosem
- Rozpychają Ci się zęby. Długo już tak masz? - spytałem
- Nie... Wczoraj po połódniu się zaczęło - powiedziała
- Spokojnie. Za kilka dni będzie już po wszystkim - Uśmiechnąłem się do niej
Poszliśmy do szkoły. Pierwszą mieliśmy chemię, historię, matematykę i angielski. Pierwsze trzy minęły szybko. Teraz czas na test. Podszedłem do Luny
- Hej, jak się czujesz? - zapytałem
- Strasznie. Chce mi się wymiotować, kręci mi się w głowie... Mam mroczki przed oczami i wszystko mnie boli, wszystkie kości... - powiedziała powstrzymując się od krzyku
Przytuliłem ją dla dodania otuchy. Dzwonek zadzwonił i weszliśmy do sali. W klasie były trzy rzędy. Ja siedziałem w trzecim,a Luna w drugim. Dostaliśmy tesy i zaczęliśmy pisać. Po dziesięciu minutach spojrzałem się na Lunę. Wyglądała bardzo źle. Zaraz ona zacznie wymiotować lub zemdleje. Szybko wstałem i podbiegłem do nauczyciela.
- Proszę pana. Luna od kilku godzin się źle czuje, a przed lekcją powiedziała, że chce jej się wymiotować. Teraz spojrzałem na nią i chyba zaraz zacznie wymiotować - szepnąłem do nauczyciela
- Idź z nią do pielęgniarki. W najbliższym czasie napiszecie poprawę -powiedział
Podbiegłem do jej ławki i ją wyciągnąłem przed klasę. Poszliśmy do łazienki i do najbliższej kabiny. Ona się nachyliła i wymiotowała, a ja jej odgarniałem włosy i głaskałem po plecach. Wiem, że to pomaga. Gdy skończyła, umyła twarz i się do mnie przytuliła. Wiem jak to jest przed pierwszą przemianą. Sam nienajlepiej to znosiłem, a ,,rodzice'' uznali, że jestem chory. Poszliśmy do sekretariatu i poprosiłem sekretarkę, żeby nas zwolniła z reszty lekcji. Wyszliśmy ze szkoły i poszliśmy w stronę lasu. Tam usiadłem, a Luna położya się z głową na moich kolanach.

CZYTASZ
Wilkokrwisty
WerewolfMłody Christopher Khern, z pozoru zwykły chłopak, który stracił rodzinę w niewiadomy sposób, cały czas zostaje przeniesiony do innych rodzin zastęczych. Chłopak o trudnym charakterze z każdym przeniesieniem coraz bardziej zamyka się w sobie. Ma taje...