9

4 0 0
                                        

 ☯️☯️☯️

Ep9. / S3

Epizod rozpoczyna się akurat przedstawieniem historii bliźniaków Kawata którzy będąc jeszcze dziećmi znajdowali, się na jakimś placu zabaw a wokół nich leżeli nieprzytomni gimnazjaliści albo nawet licealiści ciężko mi stwierdzić, ale banda jakiś chłopców. Młodszy z braci przerażony i ubrudzony krwią siedział, na ziemi płacząc.

No i ja słysząc jego płacz no i widząc jak wyglądał, normalnie mnie po prostu zabolało patrząc na niego.

Było mi tak go szkoda, że ja nie mogę (🥲) / ja w tamtym sobie momencie myślałam: „Proszę cię mój drogi nie płacz, Nie smuć się przecież twój braciszek jest, przy tobie".

(Tak ogólnie ta dwójka bliźniaków będąc dziećmi według mnie była urocza, chociaż scena przedstawiająca ich dzieciństwo no była smutna 🥲).

Starszy z braci spoglądał na nieprzytomnych gości mając, trochę zadrapań na swojej skórze. Po chwili podszedł do swojego bliźniaka i zaczął mówić spokojnym głosem, żeby się uspokoił prosząc go przy tym aby obiecał mu iż nigdy już więcej nie zapłacze.

Po słowach brzoskwiniowo włosego chłopca, który nawet za dzieciaka miał ten swój charakterystyczny uśmiech spojrzał (Wiem że on miał zamknięte oczy ale to słowo spojrzał jakoś mi pasowało do tego akapitu, więc je zostawiam 😅), się na swojego braciszka, a ten trochę uspokojony również na niego zerknął oraz wspomnienie się skończyło.

Albowiem było to wspomnienie starszego z braci Kawata, który wraz ze swoim towarzyszem którym, był Takashi jechali na wózkach inwalidzkich po moście w nocy.

(Ja się w sumie po poprzednim odcinku zastanawiałam... Czemu żaden z chłopaków z gangu nie postanowił ich odwieźć do szpitala, tylko od razu ruszyli na walkę 🤔).

Nagle do uszu chłopaka o kręconych włosach doszedł głos liliowo włosego który, zapytał się, czy z nim wszystko w porządku a tamten odrzekł, że coś mu się przypomniało oraz powiedział, że od tamtego czasu chodzi za nim co akurat Mitsuya zrozumiał, że chodzi o młodszego z bliźniaków, ale również dopowiedział, żeby jego kumpel się nie martwił, bo wie że na pewno niebiesko włosy wraz z młodym Shibą dadzą sobie radę.

Chłopak o lekko kręconych włosach przyznał swojemu towarzyszowi rację, iż tamta dwójka chłopaków mając przy tym na myśli Souye i Hakkaia na pewno da sobie radę, lecz on martwi się iż jego rodzeństwo może jednak zapłakać przez co tymi słowami zaskoczył, młodzieńca z kolczykiem w kształcie krzyża który, spojrzał się na niego nie rozumiejąc o co chodzi.

Na chwilę scena przeniosła się akurat na doki, a bardziej na walkę braćmi Haitani a „Małym sojuszem braci" stworzonym przez młodego Shibe oraz Kawate którzy, deklarując, że nie ma mowy że się poddadzą zaczynają, nacierać na starszych od siebie młodzieńców którzy, będąc gotowi na taką ewentualność są przygotowani do tego.

Przez co nie tracąc czasu chłopak z warkoczami przywalił, ciemnowłosemu z pałki przez co ciemnoniebiesko włosy w ściętej fryzurze upadł, na ziemię będąc już wcześniej nieźle pokiereszowanym.

Natomiast chłopak o blond włosach z niebieskimi pasemkami rzucił, się na turkusowego baranka również powalając go na ziemię oraz przytrzymując jego ciało, żeby ten nie mógł się ruszyć, przez co chłopak o niebieskich włosach które były lekko zakręcone w myślach powiedział, że jego brat na pewno odparłby ten atak.

Okularnik w czarnym mundurze powiedział swojemu przeciwnikowi, że czas żeby połamać mu drugą kończynę przez co oczywiście wykonał to odchylając się do tyłu, przytrzymując dość mocno dolną kończynę chłopaka powodując że ta chrupnęła.

Reviews / Tokyo RevengersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz