Reviews / Tokyo Revengers

3

Ep3. / S3

☯️☯️☯️

No więc tak trzeci odcinek trzeciego sezonu zaczyna się akurat przypomnieniem tego co się działo, w poprzednim odcinku. No i po przypomnieniu tego, co się działo w po poprzednim epizodzie zaczyna, się właściwa historia.

No i po przeniesieniu się w czasie akurat główny bohater zaczął biec na plac zabaw po tym jak umówił, się z młodszą wersją Naoto, żeby sprawdzić, czy jest on bezpieczny a zarazem chciał, spróbować czy uda mu się akurat jednak przeskoczyć w czasie. Ale mimo jego chęci i prób nic z tego nie wyszło przez co się totalnie załamał, każąc młodemu chłopcu iść już do domu przepraszając go z wyciągnięcie mieszkania.

Powracając akurat tak do tego, że chłopak ściskał młodszemu chłopcu dłoń to później pokazały, się flashbacki akurat z dorosłą wersją czarnowłosego chłopca i akurat narracja głównego bohatera który mówił, że jest mu za wszystko wdzięczny, że on był przy nim, że go nie odtrącił. Że obaj próbowali za wszelką cenę dojść do swojego celu.

No ale tak jak już wspomniałam, się no przeliczył.

Wracając do sedna...

No a sam po chwili usiadł, na zjeżdżalni i zaczął do siebie gadać.

Muszę przyznać, że to jego załamanie w wersji animacyjnej mnie bardziej trochę zdołowało, niż kiedy to było ukazane akurat w mandze, bo jeszcze ukazanie tego cienia na jego twarzy oraz podkreślenia jego oczu, a bardziej to delikatne światło w jego oczach, żeby były przynajmniej widoczne te jego tęczówki dało taki efekt ciarek na plecach. Więc akurat brawa dla studia za wykonanie takiego detalu.

No i kiedy sobie niebieskooki gadał do siebie próbując, się jakoś podnieść na duchu obmyślając zarazem plan działania podeszła do niego postać. No i on myślał sobie, że młodszy od niego chłopiec pomimo jego prośby on sobie nie poszedł.

No ale później ma jeszcze mam nadzieję że to nadal akurat czarne włosy zaczął mówić akurat o tym co się do tej pory zdarzyło i o ich wspólnych działaniach żeby uratować starszą siostrę chłopaka a zarazem lubą od protagonisty to kiedy tak ze sobą gadał to nagle ktoś zjechał, ze zjeżdżalni zawczasu się na nią spinając oczywiście.

I gdy akurat niebieskooki usłyszał głos Hinaty zorientował się że to wcale nie był Naoto tylko sama dziewczyna. Przez co dopiero zatkał sobie usta dłonią pojmując, że się przez przypadek wygadał o tym, że jest z przyszłości.

No i z jednej strony mnie ta scenka rozwaliła, a zarazem na nią czekałam w wersji animacyjnej xd / Bo ona mi się również spodobała nawet w mandze, bo wreszcie już któraś osoba wie, że główny bohater jest skoczkiem w czasie.

(Mimo że akurat nie wiem czy kiedyś o tym wspominałam ale czasami a się zastanawiam dlaczego co po niektóre postacie którym, akurat główny bohater mówi że jest podróżnikiem, one mu w to wierzą zamiast zaśmiać się z tego lub powiedzieć mu że chyba za dużo się naoglądał filmów lub naczytał się za dużo mang z gatunku fantastyka na przykład (⁠눈⁠‸⁠눈⁠)/.

Chociaż tak jak było na samym początku z pierwszego sezonu mówione, że niby młoda Tachibana by mu w to nie uwierzyła, ale uwierzyła. No i po ich gadce młoda dziewczyna wróciła do siebie, ale również podniosła swojego ukochanego na duchu przez co młodzieniec przestał, się dołować i był rozweselony.

A jeszcze wracając do ich rozmowy to chłopak chciał się upewnić czy nastolatka jednak to, o czym przed chwilą mówili ona zakodowała, no i czternastolatka odpowiedziała, że nic nie słyszała. Ale ja i tak wiem, że ona tylko udawała, mówiąc, że nic nie zapamiętała z ich rozmowy xd.