VII. impreza

221 10 5
                                    

Pov: Oliwier
Była już 16³⁰ postanowiliśmy iść już w stronę domu Patryka. Mieliśmy 25 minut drogi, ale oczywiście Bartuś lubi chodzić wolno więc z 25 z jego ruchami zrobi się 35.

- Bartuś chodź szybciej bo się spóźnimy
- od kiedy ty się tak przejmujesz że się spóźnisz, a z resztą nie ma nic za darmo
- nie mam przy sobie kasy
- ale mi nie o taką zapłatę chodzi - na twarzy Bartka po widniał chytry uśmieszek.

Podszedłem do Bartka, spojrzałem się w okuł by zobaczyć czy ktoś przypadkiem nie idzie. Najpierw musnołem wargi chłopaka, potem dopiero przeszedłem do długiego namiętnego pocałunku. Nie był on długi bo jednak staliśmy na środku chodnika.
- tak szybko.. ? - zapytał zawiedziony chłopak
- Bartusiu, później jak byś nie zauważył to jesteśmy na środku drogi
- kiedy mnie to nie obchodzi, obchodzisz mnie tylko ty - po swoich słowach Bartek objął mnie i dał buziaka w polik.

Nie Bartek, proszę cię nie na ulicy pomyślałeś o tym że np. Hania z Świeżym by tędy przechodzić ?

Posprzeczaliśmy się jeszcze przez parę minut, a dalszą drogę przeszliśmy w ciszy.

W środku już byli wszyscy my jako jedyni się spóźniliśmy.
- o, nasze ulubione małżeństwo przyszło - wykrzyczał Qry, zbijając z nami pione.
- a co wy tacy mało rozmowni - dodał Świeży po czym też się przywitał
- Kostuś co to za malinki?😏 - zapytała się Kingą
- Masz kogoś ? - dodała Hania
- pewnie od Bartka - dodała Julita.
W tak szybkim czasie zleciało się tyło osób jak by malinki nie widzieli.
- wejź, ja już nawet go lubię - dodałem z zniesmaczeniem na twarzy
- Kostuś, przepraszam cię - przytulił mnie na co odpowiedziałem, oschłym idź sobie
- o, czyżby pierwsza kłutnia małżeńska ? - zapytał Patryk z chytrym uśmieszkiem.
Najwyraźniej lubił nam dogryzać.

Pov: Bartek
Dzisiaj raczej już sobie nie pogadam z Olim. No ale co poradzę że chyba go kocham. Może zapytam się Faustyny o radę I tak już wie.
Postanowiłem zrobić to już teraz.
- Hej Bartek, co tam ?
- pokłóciłem się z Kostkiem,a chyba go kocham
- nie chyba tylko napewno, jak byś go nie kochał to po co byś się z nim całował.
- no niby tak, ale nie wiem czy on to odwzajemnia.
- musisz się z nim pogodzić, najlepiej przd tym jak się upije.

Pov: Oliwier
Tak bardzo go kochałem ale on mnie napewno nie, czemu by miał kochać takiego Oliwiera. A z resztą nie wiem czy jest homo. Może tylko to jakiś zakład, ale jakoś i tak bardzo mu ufam. Ahh... jaki mam mentlik w głowie. Doradzę się mojej przszywananej starszej siostry, Wiki. Podeszłem do dziewczyny siedzącej razem z Przemkiem i Julitą.
- Wika chcesz pogadać ?
- spoko Oliwier
- na osobności
- no oki, chodźmy na zewnątrz - wyszliśmy - to oco chodzi Kostuś ?
- no bo.. ja sie chyba zakochałem w Bartku...
- wiedziałam - dziwczyna aż prawie wykrzyczała to słowo - powiedz mu to
- nie wiem czy on odwzajemnia moje uczucia
- a te malinki od Bartka ?
- ehh.. tak
- to nie bój się mu tego powiedzieć, spróbuj chodź dzisiaj się pogodzić
- Dzięki Wikunia - przytuliłem przyjaciółkę i poszedłem do domu. ( patryka )

Dalsza część imprezy w kolejnej części.
Zachęcam do głosowania 😉😊
Do zobaczenia 👋

Kochasz mnie ? ~Kostek × Bartek~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz