POV.Wera
Minął miesiąc, każdy już wiedział o mojej walce, która była za jakieś 2 godziny
-stresujesz się?- zapytał kostek
-Nie no miałam najlepszego trenera poza tym jak nie wygram to trudno- odpowiedziałam zgodnie z prawdą, wierzyłam że dam radę codziennie z trenerem, ktorego polecił mi konop ćwiczyłam co najmniej 2 godziny więc uważam że jestem przygotowana.
Po walce byłam zła na siebie bo poszło mi gorzej niż na próbach, jednak musiałam iść na ogłoszenie wyniku
-Walkę wieczoru wygrywa-Powiedział tam jakiś koleś nie wiem nie orientuję sie kto jest kim. W ogóle dlaczego oni to tak przedłużają.
-WERONIKA "WERWIS" WIŚNIEWSKA- Usłyszałam, a moja reakcja na to wyglądała dosłownie tak
Po jakiś 5 sekundach poczułam jak pewien mężczyzna się do mnie przytula i poczułam zapach perfum Kostka, więc odwzajemniam przytulasa po czym się pocałowaliśmy. Gdy skończyliśmy poprosili mnie o opisanie jak się czuję po tym wszystkim
-No dobrze, nawet nie wiem czy oberwałam, wsensie napewno ale nie czuję bynajmniej na razie, ale ogólnie cieszę się że wygrałam i chciałam podziękować Wiśniewskim za wsparcie tak samo jak mojemu chłopakowi, trenerowi i tego nikt nie wie ale Konopskyy dowiedział się pierwszy o wszystkim i doradził mi trenera za co też mu bardzo dziękuję.
Po moim wspaniałym freestyle'owym przemowieniu dostałam puchar i poszłam do szatni. Później to jakoś zleciało i już byłam przebrana i spałam w swoim kochanym łóżeczku.
Gdy się obudziłam widziałam milion wiadomości że mi gratulują jednak nie zgadnięcie kto napisał mi przeciwną wiadomość
TAAAK BRAWO TO MAJA
@majafirek
-Szczerze lepiej jakby Monika Kociołek wygrała, jescze ty bardziej dziękujesz jakiemuś konopowi niż swojemu chłopakowi XDD Współczuję mu dziewczyny (°-°)
@Werwis
-Ok (・∀・)
Ofc zrobiłam ss ale jednak faktycznie kostek został oddemnie za mało pochwalony
@Werwis
-Przepraszam
-Za mało ci wczoraj podziękowałam
-Pamietaj że cię kocham choćby nie wiem co i dajesz mi największe wsparcie, powodujesz ze chce mi się wstawać, jesteś moim sensem życia i naprawdę cię kocham najmocniej na świecie (^3^)
*polubione przez kostekrol*
@kostekrol
-MYCHA NIE MUSIAŁAŚ (づ ̄ ³ ̄)づ
-JEZU KOCHAM CIEBIE TEŻ
*polubione przez Werwis*
-Słodko>.<
*polubione przez Werwis*
Kocham go całym sercem, ale jednak bardziej kochałam jedzenie, po które właśnie schodziłam na dół
-O BOŻE- Wykrzyczałam czując już zapach wspaniałej potrawy w powietrzu o nazwie tosty- KOCHAM TOSTY- dodałam po chwili, po czym zasiadłam do stołu.
Gdy zjadłam danie, które tym razem robił Karol poszłam pobawić się z Majusią i po 30 minutach byłam w drodze do domu Genzie bo potrzebowali osoby do nagrywek.
Gdy weszłam do domu pierwsze co to podbiegł do mnie Oliwier podniósł i obrócił wokół własnej osi na przywitanie
-Cześć skarbie- powiedziałam składając mu pocałunek na ustach gdy ten mnie kład na ziemię
-Hej mysza- powiedział po czym oddał pocalunek
Po nagrywkach weszliśmy do pokoju Kostka, a raczej on mnie dam wziął na ręce i zaniósł po czym rzucił na łóżko
-JA CI DAM TAK MNIE TRAKTOWAC- Powiedziałam po czym dodałam -nie szanujesz swojej własności- śmiejąc się przy tym. Tak jestem zjebana, a co?
Chłopak tylko się zaśmiał no bardzo kurwa śmieszne, trudno że robiłam to samo ja mogę bo to ja jestem poszkodowana. 10 minut później leżeliśmy na łóżku, miałam głowę na jego klatce piersiowej i oglądaliśmy film.
Miałam zostać dzisiaj u niego na noc wiec się nie martwiłam że zasnę co zrobiłam jakieś 15 minut później.
Gdy się obudziłam telewizor był wyłączony, a Oliwera nie było co było bardzo dziwne bo była dopiero 7:47.
Poszłam go szukać, jednak gdy go znalazłam wolałam tego nie widzieć
-Co wy odkurwiacie- rzuciłam do całujących się Maji i Oliwiera w ogrodzie. Kostek gdy się na mnie spojrzał miał łzy w oczach, ale nie wykrztusił żadnego słowa nawet cholernego przepraszam.
Pobiegłam do randomowego pokoju. Kurwa Poli której nie było. Skierowałam się w stronę schodów, jednak ktoś mnie złapał za nadgarstek. Odwróciłam się i oczywiście był to pieprzony Oliwier
-Odjeb się oddemnie- powiedziałam wyrywając się z uścisku, gdy ten odpuścił wbiegłam po schodach i zaczęłam budzić Dominika byłam cała zapłakana
-Co się dzieje?- spytał mężczyzna, który przed chwilą się obudził
-Odwiez mnie do domu błagam- powiedziałam dalej płacząc, Dominik się ubrał i zrobił to o co prosiłam nie pytając co się stało. Gdy byliśmy już pod domem zdałam sobie sprawę że nie mam kluczy, nie byłam w stanie wydusić z siebie ani slowa wiec gdy Dominik się tylko upewniał pytając mnie czy mam klucze pokiwałam tylko przecząco głową, a ten zadzwonił do Wersow, ta nam otworzyła drzwi po minucie, a ja odrazu się do niej przytuliłam
-Co się stało?- zapytała się mnie kobieta
-O-Oliwier- nie byłam w stanie dokończyć, nie potrafiłam powiedzieć im tego co ten dupek zrobił, nie dlatego że zrobił źle tylko zapewniłam ich że mnie nie zrani.
Chwilę później siedziałam z Dominikiem na kanapie, który próbował mnie pocieszyć a Weronika robiła nam herbatę. Gdy tak siedzieliśmy zszedł Karol. Kurwa go najbardziej zapewniłam
-Co się stało- usłyszałam głos mojego brata, a Dominik siedzący obok mnie pokiwał tylko głową że lepiej nie pytać.
Poczułam że Karol mnie przytulił więc ja zrobiłam to samo siedzieliśmy tak z 5 minut bez słowa, gdy Weronika dała nam już nie gorąca herbatę, a ja ją wypiłam (herbatę nie wersow) zaczęłam opowiadać co się stało zaczęłam od wiadomości Maji i że Oliwer wtedy mnie bronił, a później mnie zdradził. Kurwa mógł z każdym tylko nie nią. Teraz będzie że ona "wygrała" suka jebana.
Dobra wiecie co wyjebane Karol mi dał jedzenie, już nie płakałam, skoro nie liczyłam się dla niego nic, to on dla mnie nie bedzie liczył się nic. Wmawiałam to sobie jednak dzień później już były plotki na grupie bez tych dwóch szmat, że są razem, przepłakałam całą noc i poszłam spać o 5:00. Oczywiście wiązało się to ze skutkiem że gdy wstałam o 11:45 miałam całe opuchnięte oczy. Szybko przemylam twarz wodą i stwierdziłam (znowu) że jak on pokochał kogoś innego bardziej niz mnie to ja też mogę. Poszłam coś zjeść (dla pewności chodzi że bardziej kocham jedzenie) WERONIKA ZROBIŁA MAKARON ZE SZPINAKIEM PRZECIEŻ TO JEST ŚNIADANIE ŻYCIA. Żyłam tak przez ostatni tydzień płakałam całe noce, wstawałam nie wyspana o 12:00 i szłam jeść oglądałam coś z Karolem i Werą. Byłam odcięta od social medi szłam do pokoju gadałam z Pola, Michem, Olkiem, Dominikiem albo z kimś z Genzie. Dostałam dużo wsparcia od nich, ale w pewnym momencie dostałam wiadomość od Konopa
@Konopskyy
-Hej wszystko okej?
-Nie jesteś w ogóle aktywna na social mediach
-Twoi widzowie się o ciebie martwią
@Werwis
-Zerwałam z Oliwierem
@Konopskyy
-Jaja se robisz
-Dlaczego?
@Werwis
-Zdradził mnie z Mają
-I chyba są teraz razem
-Ale nie wiem w dupie mam ich życie
@Konopskyy
-Dobra muszę kończyć papa
-Poradzisz sobie i powodzenia
*polubione przez Werwis*
POV.Kostek
Od około tygodnia byłem z Mają było super Kochałem ją jednak to chyba nie było to co z Weroniką. Maja widziała że nie mamy takiej relacji jaką miałem z byłą. Leżeliśmy teraz razem na moim łóżku, gdy nagle usłyszałam jej głos
-Oliwer ty ją dalej kochasz, dalej jest ważniejsza oddemnie- powiedziała normalnym tonem- Wróć do niej- dodała,
a ja wiedziałem że nie mam szans bo zawsze mówiła że nie wróci drugi raz do tego samego wora? jeziora? chuj po prostu nie wraca do tej samej osoby. Kochałem ją tak mocno, czemu musiałem wszystko zjebać? Czemu akurat Maja jak mówiłem Werce że mam na nią wyjebane i że kocham ją najmocniej? Dlaczego ją zraniłem gdy była najważniejszą osobą w moim życiu?
Czułem się jak chuj, byłem chujem. Nienawidziłem siebie.
POV.Werwis
Gadałam właśnie z Julitą przez telefon
-Julita.. ja chyba dalej go kocham- powiedziałam na co dostałam tylko w odpowiedzi
-DZIEWCZYNO TY JESTES PSYCHICZNA ON CIĘ ZDRADZIŁ A TY CO- Wykrzyczała do sluchawki
-Kobieto czego ty się tak drzesz- usłyszałam ledwo co Qry'ego
-Werka mówi że nadal kocha Oliwiera- powiedziała dziewczyna
-CO-wykrzyczał Patryk po czym usłyszałam go głośniej wiec prawdopodobnie wziął telefon dziewczyny
-WERA CO TY PIERDOLISZ ON CIĘ ZDRADZIŁ
-Wiem ale ja nie umiem go nie kochać, ciągle o nim myślę, o nim i o mnie, o nas- powiedziałam
-Zaraz przyjedziemy do ciebie nie ruszaj się nigdzie- Powiedział chłopak rozłączając się
Chwilę później usłyszałam pukanie do drzwi wiec zeszłam, a julita i qry byli już wpuszczeni przez Karola. Dwójka podbiegła do mnie Julita mnie przytuliła, a Patryk zaczął coś gadać
-NIE WRACASZ DO NIEGO- Wydarł się
-O co chodzi?- zapytał mrożon, nie chciałam udzielać na to odpowiedzi jednak zrobiła to za mnie Julita
-Mówi że dalej kocha Oliwiera
-Wera kurwa-powiedział frizoluszek
-NO CO KOCHAM GO DALEJ NIC NA TO NIE PORADZĘ-Wykrzyczałam idąc na kanapę, każdy mi próbował tłumaczyć że on się nie zmieni że coś tam nie wiem mam ich w dupie. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi popatrzyłam na Karola, a on na mnie w sekundzie stałam już pod drzwiami i wpuszczałam gościa, wzięłam go za nadgarstek i zaciągnęłam szybko do pokoju, a gdy zamknęłam dzrzwi na klucz odrazu zaczęły sie krzyki żebym otworzyła i pukanie.
-Przepraszam, nie chciałem cię zranić, nie wiem do chuja dlaczego cię zdradziłem nie rozumiem siebie, nie rozumiem życia. kurwa wszystko jest do bani nie umiem bez ciebie żyć i tak po naszym nieoficjalnym zerwaniu byłem z Mają ale tylko z tobą czuje się szczęśliwy tylko z tobą czuję że żyję nikt inny nie sprawia że jestem szczęśliwy. Przepraszam i zrozumiem jeśli mnie już całkiem skreśliłaś i nie bedziesz chciała do mnie wrócić.
Nie wiedziałam co powiedzieć dalej go kocham, ale w sumie po co gadać lepiej przejść do czynów więc go pocałowałam
-Oliwier ja.. dalej cię kocham- powiedziałam przerywajac pocałunek
-Ale wybaczasz mi?- zapytał, a ja pokiwałam lekko głową twierdząco, w końcu gdy mnie przepraszał patrzył mi przez cały czas w oczy i umiałam rozpoznać że robił freestyle prosto z serca, więc było to raczej szczere
CZYTASZ
sei nur mein ~kostek
Fanfictiontytuł (tłumaczenie) bądź tylko mój/po prostu bądź mój. Wyglada profesjonalne (nie jest).Przeczytasz to sie dowiesz