Obudził mnie, gładząc delikatnie po policzku, gdy zaparkowaliśmy pod ogromnym hotelem w centrum Krakowa.
– Dobry wieczór Mała. Jesteśmy już na miejscu. Zarezerwowałem nam pokój w hotelu, a do rodziców pojedziemy rano. – Powiedział z uśmiechem, wychodząc z samochodu, po czym otworzył mi drzwi.
Nasz pokój mieścił się na piątym piętrze, a gdy tylko weszliśmy do środka, moją uwagę od razu przykuł zwrócony przodem do wysokich okien fortepian. Oprócz niego znajdowało się tu także sporych rozmiarów łóżko z masywnymi filarami oraz przestronna łazienka z wielkim prysznicem. Po wstępnym rozpakowaniu i ulokowaniu rzeczy mężczyzna usiadł na przysuniętym do fortepianu krzesełku.
– Jeśli chcesz, to możesz usiąść kochanie. No, chyba że wolisz jednak stać. – Odparł, klepiąc miejsce obok z prowokacyjnym uśmieszkiem.
Chciałam zająć miejsce obok niego, ale mężczyzna natychmiast zaczął cmokać z niezadowoleniem, więc zrezygnowana usiadłam okrakiem na jego udach. Chwycił moje ręce i zarzucił je sobie na szyję, uśmiechając się do mnie.
– Jesteś idealna Emilio i to nie tylko jako uległa, ale przede wszystkim jako moja partnerka. – Szepnął, a ja pisnęłam zaskoczona, gdy nagle mnie podniósł i posadził na fortepianie.
Rozszerzył moje nogi, po czym zaczął błądzić dłońmi po moich łydkach. Moje ciało rozpadało się na kawałki, gdy atakował moje wargi, a obejmując mój kark, wplatał przy tym palce we włosy.
Było mi cudownie...
***
– Nad czym tak myślisz Mała? – Głos Rafała wyrwał mnie z zadumy, podchodząc do mnie po cichu, gdy w zamyśleniu podziwiałam przez okno panoramę Krakowa.
– Jak Ci powiedzieć o pewnej kwestii. – Odparłam zawstydzona, spuszczając głowę.
– Najlepiej wprost Emilio. – Odpowiedział, po czym położył dłonie na moich spiętych ramionach i zaczął mnie masować.
– Chciałabym spróbować seksu analnego.
– Jeśli tylko jesteś pewna Emilio, to będę zaszczycony.
– Tak jestem pewna Mój Panie. – Powiedziałam, a moje słowa podziałały na niego jak zapalnik.
Momentalnie wplótł palce w moje włosy, zaciskając na nich pięść, a gdy zaczął mnie całować, odruchowo wypięłam tyłek, ocierając się o jego sztywnego już penisa.
– Pragniesz mojego kutasa w sobie Lisico? – Warknął, szarpiąc mocniej moje włosy, po czym popchnął mnie tak, abym uklękła na łóżku, a sam ustawił się za mną.
Pomimo mojej zgody nie spodziewałam się, że tak szybko do tego dojdzie i miałam tylko cichą nadzieję, że dobrze się do tego przygotowałam. W międzyczasie Rafał wziął buteleczkę lubrykantu, zwilżył palce, i powolutku zaczął sunąć nimi wzdłuż mojego tyłka. Delikatnie wsunął we mnie najpierw jeden palec, a gdy po chwili się rozluźniłam, dołożył drugi.
– Jak się czujesz Lisico? Czy coś Cię boli?
– Czuję niepokój i wstyd.
– Pamiętaj, że jeśli zmienisz zdanie, to w każdej chwili możesz to przerwać. – Powiedział, gładząc mnie uspokajająco po plecach, ale ja zbyt zajęta palcami w swoim tyłku, zamiast odpowiedzieć, pokiwałam tylko twierdząco głową.
CZYTASZ
Mały Książę i Lisica tom 1
ChickLitPlecionka z szarego sznurka, a na jej środku srebrny medalik z podobizną lisa. Jest piękna. Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś... - Przypomniałam sobie jego słowa, które co prawda są tylko cytatem z książki i pogrążyłam się w m...