The Comment

15 2 0
                                    

Nowa dziewczyna, Harper, chodziła za nami cały ranek jak zagubiony szczeniak

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nowa dziewczyna, Harper, chodziła za nami cały ranek jak zagubiony szczeniak.

Na początku było to denerwujące, gdy cała uwaga skupiała się na nas, gdy szliśmy przez szkołę z pierwszą dziewczyną w Oakwood Hall, ale po spędzeniu z nią dziesięciu minut zdałem sobie sprawę, że jej nie da się nie lubić.

Ona jest po prostu taka urocza. Ilekroć ktoś nas zatrzymywał i często niegrzecznie pytał, dlaczego u nas mieszka, po prostu uprzejmie wyjaśniała sytuację i życzyła miłego dnia.

Jest lepsza ode mnie, po drugiej osobie zacząłbym mówić ludziom, żeby się odwalili.

Najpierw udaliśmy się do stołówki, żeby coś przekąsić i zabrać ze sobą na murawę. Nie było tak tłoczno jak zwykle w dni powszednie. Większość ludzi nadal śpi, ale Harper nadal twardo trzymała się naszego boku i nigdy nie zastanawiała się sama.

Chwyciłem tost z serem, rogalik i torbę chodzików, podczas gdy Harper tylko małą torebkę plasterków jabłka. Wszyscy wzięliśmy jedzenie i udaliśmy się do naszego charakterystycznego miejsca, trawiastego wzgórza z ogromnym drzewie posadzonym na szczycie, z którego roztacza się widok na staw.

Nikt nie odważy się tam usiąść, bo wiedzą, że jest nasze. Siadamy na ziemię i rozmawiamy przez kilka minut. Harper opowiedziała nam kilka faktów o sobie, na przykład o tym, że pochodzi z Kornwalli i że ma niebezpieczną obsesję na punkcie The Sims.

- O mój boże, kocham The Sims! - Wykrzykuje Miles, który spędza na graniu około dziewięćdziesięciu procent swojego czasu.

Wiedząc, że ta rozmowa stanie się potwornie nudna, Carter wyciąga swoje wkłady do fajek, a Lucian chwyta młynek. Rzucają nam dwa blanty, a Harper przygląda im się z zaciekawieniem.

- Mogę trochę? Nigdy nie próbowałam. - Pyta, gdy Carter bierze głęboki wdech. Podaje go jej, ale Lucian odtrąca jego rękę.

- Co, do cholery! - Woła Carter, patrząc na Luciana, który tylko w milczeniu kręci głową.

- Przepraszam. - Mruczy do Harper, podając blanta Emilio. Nie wygląda na urażoną, że została pominięta, po prostu z zadowoleniem obserwuje kaczki, które pływają wokół stawu.

Rozmawiamy i śmiejemy się przez kolejne pół godziny, omawiając nadchodzący mecz rugby, w którym biorą udział Lucian i Dex.

- Co się stało? - Pyta Emilio Harper, która przez ostatnie dwie minuty poruszała się niekomfortowo.

- Nic. - Uśmiecha się nieśmiało.

Arcadian [TŁUMACZENIE PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz