Jisung obudził się w sypialni Minho. Był kompletnie zdezorientowany. Miał wrażenie, że wczorajszy dzień był niczym zły sen.
Wyszedł z pokoju i skierował się do łazienki. Jego oczy były napuchnięte od płaczu, a na wewnętrznej stronie dłoni miał odciśnięte paznokcie.
Przemył twarz zimną wodą, aby trochę się pobudzić i wszedł do salonu. Na kanapie znajdowała się złożona pościel. Blondyn od razu wiedział, że starszy tam spał. Zmierzył do kuchni, po której już krzątał się brunet.
- Cześć hyung - powiedział cicho. Bał się reakcji starszego na to, co usłyszał o Jaewoo.
- Hej - uśmiechnął się nieco ponuro - jak się czujesz?
- Sam nie wiem. - westchnął.
Nastała niezręczna cisza.
Lee nie wiedział, jak powinien się zachować, nawet jeśli Seungmin wcześniej poradził mu, co ma zrobić. Wdrożenie tego w życie wydawało mu się niemożliwe. Bał się nawet spojrzeć na młodszego.
- Robię gofry - oznajmił, aby przerwać milczenie - z czym byś je chciał?
- Z bitą śmietaną, jeśli to nie problem - nerwowo bawił się palcami
- Nie, to nie problem. - starszy mieszał składniki na ciasto - Rozmawiałem wczoraj z twoimi przyjaciółmi i ustaliliśmy, że lepiej by było, gdybyś tu trochę pomieszkał. Oczywiście nie zmuszam jeśli się nie zgodzisz, ale moje mieszkanie jest o wiele bezpieczniejsze od waszego.
- Więc, wiesz już o wszystkim - Han usiadł na blacie.
- Tak
Blondwłosy zamilkł. O co miał zapytać? Jego reakcję? A może zdanie na temat, kto był temu winny?
- Chcę żebyś wiedział, że to niczego między nami nie zmienia - w końcu odważył się spojrzeć na Sunga - przynajmniej z mojej strony.
- Hyung... - jego oczy się zaszkliły
- Chan powiedział mi, że byłeś w wielu związkach. Nie wiem ile ich było i jak one wyglądały, ale skoro tak bardzo trzymałeś się tej jednej relacji, to wcześniej musiało być ci ciężko. - odłożył plastikową miskę na blacie i skierował się w jego stronę
- Wiem, że to będzie głupie tłumaczenie, ale po prostu chciałem, żeby ktoś mnie pokochał - łzy zaczęły spływać po jego policzkach - Nie chcę żebyś myślał o mnie źle. Ja naprawdę chciałem, żeby mieć tą jedną osobę, z którą będę do końca...
- Wiem Hannie, wiem - Minho przerwał mu i mocno go przytulił. Sung oparł głowę na jego barku - Nie myślę o tobie źle, bo zdążyłem już ciebie poznać. Nigdy też nie będę cię oceniać za twoją przeszłość, więc jeśli poczujesz potrzebę mówienia o niej, możesz to zrobić.
- Dziękuję. - objął jego ramiona - Tak bardzo dziękuję. Nie chcę cię stracić z takiego powodu.
- Nie stracisz, obiecuję.
Jisung osunął się spojrzał na bruneta. Dopiero wtedy zauważył jego poranioną twarz.
- Przepraszam, za to. - dotknął delikatnie okolic rozciętej brwi - Bardzo boli? Przeze mnie...
- Wszystko jest okay - ukrócił jego slowotok - to nie jest twoja wina, sam się na to pisałem
- Dziękuję
CZYTASZ
SUNSHINE || Minsung
FanfictionHan Jisung, świeżo upieczony, 25-letni nauczyciel pierwszej klasy szkoły podstawowej staje przed poważną decyzją. Zająć się pozostawioną w szkole siedmiolatką, czy może wyjść na drinka z przyjaciółmi? // Skz nie istnieje // Parenting au // Fluff/Co...