7. Podróż

6 2 4
                                    

Kto wsiądzie na tym następnym przystanku?
Kto podniesie swe powieki zmęczone?
Kto pomyśli o tym ciepłym poranku
Chętniej niż me siły nadwyrężone?

Bo chciałam Cię gonić, lecz nie umiałam
Bo chciałam przytulić, lecz to za mało
Gdy ja w modlitwie do Boga wzdychałam
Ty zniknąłeś, zasnęło Twoje ciało.

Więc mi się nie dziwcie że się rozmywam
Że niknę w powietrzu wilgotnym od łez
Gdy ja prędko miecza z pochwy dobywam
Na Twoim grobie chyba zakwitł już bez

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 08 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Życie wierszem pisaneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz