Rozdział 3 - Wyznanie

43 2 0
                                    

Narrator 5 listopada wtorek

Per. Izuku Midoriya

Obudził mnie dźwięk mojego budzika. Powoli wstałem i przetarłem oczy. Wczoraj nie mogłem spać, ponieważ się uczyłem do ważnego sprawdzianu z biologi... Wyłączyłem alarm i zająłem się swoją rutyną.

~Skip o 20 minut :>~

Schodziłem właśnie po schodach. Ledwo przytomny, przetargałem swój plecak. Rzuciłem go koło kanapy, a sam na niej usiadłem. Usłyszałem kroki za sobą. Gdy się odwróciłem, zauważyłem Urarakę i Todoroki'ego natychmiast na ich widok się automatycznie uśmiechnąłem.

—Oh, cześć Deku! — przywitała się ze mną moja koleżanka, a chłopak za nią jedynie do mnie kiwnął głową.

—Hej... Jak się spało?

— Meh, jak zawsze, czyli wygodnie! — powiedziała do mnie szybko. Jej oczy się po chwili poszerzyły — Na miłość boską, kiedy ty spałeś? Wyglądasz jak trup.

Przetarłem oczy i się lekko zaśmiałem. Heh, myślałem, że nikt tego nie zauważy. Mój wzrok jednak pokierował się w stronę schodów. Schodził właśnie nimi Kacchan wraz ze swoimi przyjaciółmi. Potrząsnąłem głową i zająłem się rozmową z przyjaciółmi.

( 15:30 5 listopad wtorek, przedostatnia lekcja)

Była właśnie przerwa. Stałem koło okna i wpatrywałem się w niebo. Ciekawe kiedy skończą się lekcję. Poczułem na sobie ciepłą dłoń, odwróciłem się do właściciela. Stała koło mnie Uraraka z tym samym uśmiechem co zawsze. 

-Um... Deku, mam prośbę. Będziemy mogli porozmawiać po lekcjach? - zapytała mnie.

- Jasne. Może wrócimy dziś razem do akademika? - zaproponowałem koleżance.

Dziewczyna kiwnęła głową, uśmiechnęła się szerzej i odeszła. Ciekawe o co jej chodzi. Nie myśląc dalej wpatrywałem się w zachodzące słońce. Była aktualnie zima, więc wcześniej się robiło ciemno. Westchnąłem ciężko. 

- Wracają wspomnienia, co nie...? - usłyszałem ten mi bardzo znany głos. Spojrzałem na właściciela tego owego głosu. 

Stał koło mnie Kacchan. Spoglądał na nasze byłe gimnazjum, które było blisko naszej aktualnej szkoły. Zaśmiałem się lekko i zmrużyłem oczy. Ciągle się zastanawiałem co u Yuri i Kiiroi. Rok temu się dowiedziałem, że są w związku. Popatrzyłem na mojego przyrodniego brata. Kiedy byłem mały, nie myślałem, że zostanę adoptowany, a jednak. Jestem w szkole dla bohaterów i stoi koło mnie mój  brat. 

- Heh, ale mi się poszczęciło w życiu... - powiedziałem jak najciszej, ale widać, że Kacchan mnie usłyszał.

- Co przez te słowa chcesz powiedzieć? - zapytał. Odwróciłem wzrok na zachodzące słońce.

- Kiedy jeszcze byłem w tamtym domu dziecka, każdy kto został adoptowany to był wolny od tamtej Patologi. Wychowawczyni była tam okrutna... Biła, zmuszała do sexu ze starymi oblechami, wyzywała i nas głodziła. My, dzieciaki, tam o siebie dbaliśmy. Nigdy się nie biliśmy. I wiesz co... szkoda mi tamtych dzieci, które tam są nadal. - Wytłumaczyłem i spojrzałem na Kacchana.

Po policzku spłynęła mu łza. Patrzyłem na niego ze zdziwieniem i ze szokiem. Czemu on płakał? Przecież to normalne jest, że w domach dziecka dzieją się takie rzeczy. Bez słowa, blondyn mnie mocno przytulił, a na moich policzkach pojawił się malutki rumieniec. Staliśmy tak przez chwilę, aż zadzwonił dzwonek, który świadczył o zakończeniu przerwy.

(17:10, koniec lekcji)
Per. Narrator

Zielonowłosy chłopak szedł ze swoją koleżanką. Dziewczyna o kasztanowych włosach, raz do czasu spoglądała na swojego przyjaciela. Po 5 minutach ciszy, postanowiła ją przerwać. Stanęła na chwilę przed chłopakiem i patrzyła w podłogę z lekko różowymi policzkami. 

- Zapomniałem całkowicie, że chciałaś mi coś powiedzieć. A więc... O czym chciałaś porozmawiać? - zapytał się Uraraki. Powoli się domyślał o co mu chciała powiedzieć, ale wolał, żeby to ona sama jemu powiedziała.

- Więc... j-ja... - jąkała się dziewczyna. Zaczęła nerwowo głaskać swoje dłonie. Raz prawa dłoń szła w dół, a lewa w górę i na odwrót. Wzięła głęboki oddech i spojrzała na chłopaka - Ja się w tobie... Zakochałam... - wydusiła z siebie.

Szmaragdooki otworzył szerzej oczy. Pierwszy raz słyszał takie słowa od ust innej osoby, którą uważał za tylko przyjaciela. Chłopakowi coś mówiło, by jej odmówić, ale nie chciał jej zranić, albo co gorsza, stracić przyjaciółki. 

- Przykro mi, ale...  jesteś dla mnie tylko bliską mi przyjaciółką... A ja już w kimś jestem zakochany...  - powiedział do dziewczyny. 

Brązowowłosa zasmuciła się na parę minut, lecz później jej błysnęły oczy. Deku-chan jest już w kimś zakochany?! - zdziwiła się, jak i również się ucieszyła. 

- " Ja już w kimś jestem zakochany"? - podniosła brew do góry i uśmiechnęła się chytrze. Chłopak podniósł ręce i starał się zakryć rumieniec, który mu się pokazały na twarzy. - Kto to taki? dziewczyna czy chłopak? Powiesz mi? proszę~!

Dziewczyna dręczyła przez dłuższą chwilę chłopaka. Zielonowłosy westchnął ciężko i lewą ręką złapał się za kark. Uraraka uradowana, że przekonała go by jej powiedział, czekała z niecierpliwością.

- Nie wiem jeszcze, czy się zakochałem, czy tylko zauroczyłem, ale jest nim... Kacchan... - na jego myśl, Deku się zarumienił. Brązowowłosa zamyśliła się, a potem zdziwiła.

- Myślałam, że was tylko łączy miłość braterska, no ale co powiedzieć, zdarza się... - dziewczyna westchnęła, lecz z uśmiechem na twarzy. Od razu rozpromieniowała ( nwm jak się to pisze) gdy wpadła na genialny pomysł) - Wiesz co, pomogę ci poderwać Katsukiego!

Zielonowłosy chłopak jeszcze bardziej stał się czerwony, a brązowowłosa zachichotała. Szli rozmawiając o wielu różnych rzeczach. Gdy dotarli  do akademika, obydwaj odeszli w inną stronę. Izuku nadal rozmyślał nad wieloma rzeczami. Potrząsnął głową pozostawiając myśli na kolejny dzień i skierował się w stronę swojego pokoju w akademiku. Gdy miał już wchodzić do pokoju, nagle coś mu podpowiedziało, żeby nie wchodził do pokoju. Chłopak posłuchał swojego instynktu i odszedł ze zmartwieniem.



-------------------------

877 słów, jak dla mnie to i tak dużo 0_o

Jak się wam podoba? Rozkręca się już akcja tej owej historii 😈

Miłego dzionka, moi kochani!! 
A i właśnie, z okazji, że za tydzień mam urodzinki, narysowałam Miko (tą pomocnice Hitoro)

Miłego dzionka, moi kochani!! A i właśnie, z okazji, że za tydzień mam urodzinki, narysowałam Miko (tą pomocnice Hitoro)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Teraz przynajmniej wiecie jak mniej więcej wygląda 😘

꧁❤︎☆🅐︎🅓︎🅞︎🅟︎🅣︎🅞︎🅦︎🅐︎🅝︎🅨︎☆❤︎꧂ Nowe życie, nowi my!! [>BakuDeku<]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz