Pov:Lucyfer
Nie wiedziałem co odpowiedzieć na to pytanie,ale przecież muszę coś wymyślić
Wiem! Powiem że to przez Lilith lub... powiem że nic się nie stało i żebyśmy zapomnieli o wszystkim tak to najlepszy pomysł:-Ja...Ja... to nie ważne wszystko jest okej...- Widziałem zdziwioną i smutną twarz mojej córki spojrzałem na Alastora on nachwile przestał opatrywać moje rany , spojrzał na mnie i powiedział:-Dobrze Kaczuszko nie mów jeśli nie chcesz ale już nigdy więcej nie samookaleczaj się i nie próbuj zabić okej?-Charlie I Al patrzyli na mnie i wyczekiwali odpowiedzi, czułem straszną presję ,siedzieliśmy tak w ciszy ale przerwał to Angel :-Co tak siedzicie w ciszy???-zapytał wtedy Husk który siedział i pił alkohol przy barze powiedział:-Czekają na odpowiedź od naszego króla po próbie samobójczej, który ma obiecać że więcej nie spróbuję się zabić- siedziałem nadal w ciszy , bo wszyscy zaczęli się na mnie gapić, przez co serce waliło mi jak szalone skuliłem się i zacząłem ciężko oddychać , poczułem ręce na moich plecach podniosłem głowę i zobaczyłem że Alastor i Charlie siedzą obok mnie spojrzałem na Alastora i się do niego przytuliłem odwzajemnił uścisk i pocałował w czółko , ale odezwała się Vaggie :-Lucyferze! Jedzenie! O KURWA PALĄ SIĘ NALEŚNIKI!!!!!-zeskoczyłem z Alastora I ledwo co poszedłem do kuchni
Zobaczyłem że patelnia się pali a wszędzie jest dym, Vaggie kaszlała a ja jednym pstryknięciem zniknąłem patelnie z nalesinikami gdzieś poza Hotel .Po chwili przybiegła reszta i zaczęli wywietrzać kuchnie a ja usiadłem przy stole zmęczony .Podszedł do mnie Al i spytał :-Co chcesz jeść ???-Ja na niego spojrzałem z zakłopotaniem i powiedziałem :-Już Ci mówiłem nie jestem głodny-wtedy on do mnie podszedł i spojrzał mi prosto w oczy i powiedział:-Musisz coś jeść jesteś za chudy- spósiciłem w wzrok i powiedziałem:-Mówisz tak dlatego że mnie kochasz ja wiem że jestem gruby i brzydki i-i okropny,obrzydliwy-Al złapał mnie za podbródek I powiedział:-Wcale taki nie jesteś inni widzą w tobie kochającego,pięknego,słodkiego i wspaniałego mężczyznę w tym ja
...- po tych słowach pocałowałem go w usta on oddał mi pocałunek i złapał w talli , całowaliśmy się tek z 5minut kiedy tą wspaniałą chwilę przerwała na Niffty :-Dlaczego Lucyfer Nie odpoczywa po tym jak próbował się zabić???I dlaczego chciał to zrobić???-Dziewczynka mówiąc to podchodziła coraz bliżej mnie a ja tylko się odspwałem do tyłu gdy prawie się wywaliłem Alastor powiedział :-Niffty zostaw go i posprzątaj w jego pokoju wszystko jest porozwalane- Niffty zrobiła grymas ale po chwili poszła wykonać polecenie .Gdy poszła podszedłem do Al'a i powiedziałem mu żeby zrobił mi naleśniki , gdy je zrobił podszedł do stołu przy którym siedziałem I postawił je przy mnie poczym usiadł naprzeciwko mnie I patrzył jak je powoli jem .Nie chciałem ich jeść bo bałem się że przytyje i będę gruby wpatrywałem się w nie przez dłuższy czas gdy Alastor powiedział:-Widzę że nie chcesz zbyt jeść wiesz że pewnie masz anoreksję? Nakarmić cię ?-spytał na co ja pomachałem głową na Tak ,a on przesiadł się obok mnie I zaczoł karmić ,zjadłem je całe miałem poczucie winy że coś zjadłem i miałem zamiar pójść do toalety i to wyżygać .Podziękowałem za posiłek i poszedłem do łazienki.♡Od Autorki♡:
Napisałam rozdział dzisiaj nadzieję chyba tylko jeden bo jestem zmęczona jest cały z perspektywy Lucka i okazuje się że Luci ma Bulimię a nie anoreksję więc sorry za pomyłkę ale nie chce mi się poprawia .Buziaczki papadki!♡
CZYTASZ
Radioapple
RomanceUważam że trzeba pisać więcej książek tego typu wsensie o tym shipie . Talksy są okropne ale trudno jak komuś się nie podoba do proszę nie czytać.