Pov:Lucyfer
Obudziłem się I zobaczyłem że jestem wtulony w klatkę piersiową Alastora ,jeszcze spał nie chciałem go budzić więc bardzo ostrożnie wstałem i poszedłem do łazienki się ogarnąć popatrzyłem w chwilę w lustro i umyłem twarz wodą i przetarłem ręcznikiem patrzyłem jeszcze trochę w lustro i dopiero teraz zauważyłem że mam ręce w bandarzach nie pamiętałem co się działo wczoraj bo byłem cholernie zmęczony . Wyszedłem z łazienki I zobaczyłem że Alastor już nie śpi i siedzi na łóżku podeszłem do niego ,usiadłem mu na kolanach i powiedziałem:-Dzień doberek! jak się spało?-
-Hej Kaczuszko bardzo dobrze mi się spało , jesteś głodny???-zapytał popatrzyłem na niego I odpowiedziałem:-No troszkę głodny jestem -
- Zrobię ci Jambalaye(nwm jak się piszę)-Pomachałem głową na tak ,a on wziął mnie na ręce i zaniósł do kuchni posadził na krześle i zaczął gotować
, bardzo pięknie pachniało ,Alastor sobie pósicił muzykę z radia i zaczął porószać się
W rytm piosenki ,po chwili podszedł do mnie I zaprosił do tańca oczywiście zgodziłem się a on zaczął prowadzić
,taniec szedł nam bardzo płynnie Alastor bardzo dobrze tańczy ale niestety muzyka się skończyła a ja odeszłem na swoje miejscea Al zaczął znowu gotować, kiedy skończył nałożył mi I sobie na talerz jedzenie powiedziałem dziękuję i zacząłem bardzo powoli jeść Alastor opierał głowę o ręce i patrzył jak jem gdy zjadłem poszliśmy do mojego pokoju i usiedliśmy na łóżku Al powiedział:-Wiesz że cię bardzo kocham-Zarumieniłem się na te słowa I odpowiedziałem - Ja też cię kocham Al I czy możesz mi opowiedzieć co się wczoraj działo bo niezbyt pamiętam-Alastor na mnie spojrzał z troską I powiedział-Wiesz wczoraj siedziałem przy tobie całą noc i przypadkiem zasnąłem a gdy się Obudziłem zobaczyłem ciebie leżącego na podłodze więc cię podniosłem i chciałem zrobić ci coś do jedzenia ale wkońcu doszło do tego że próbowałeś się zabić ponieważ się pociąłeś iii skończyło się tak że jesteśmy chyba razem - Odpowiedział a ja sobie wszystko przypomniałem byłem w wielkim szoku dlatego znów postanowiłem pociąć się robię to przez za duży przypływ emocji powiedziałem- Ja pójdę do toalety okej? Trochę się odświeżyć. - Czemu ja ciągle kłamie Alastor na mnie spojrzał i kiwną głową na Tak wtedy ja poszedłe do łazienki I spojrzałem w lustro widziałem siebie z całymi rękami zabandażowanymi , odwinąłem bandaże i zobaczyłem że moje ręce są całe poranione dotknąłem ich i bardzo bolały , ale nie ważne nie po to tu przyszedłem. Wziąłem żyletkę bo zawszę ją gdzieś miałem schowaną i zacząłem robić rany na moich nadgarstkach płacząc przy tym. Gdy skończyłem wyszedłem jak gdyby nigdy nic i podszedłem do szafy z ubraniami i wyjąłem z niej koszule i moje codzienne spodnie i buty gdy miałem już ubrania poszedłem się przebrać. Gdy wróciłem, ponieważ Alastor poszedł do siebie się przebrać postanowiłem zejść na dół I się przywitać z Charlie I resztą . Byłem już na dole gdy Córcia do mnie podbiegła i się do mnie przytuliła i przywitała -Hej Tato! Wszystko w porządku? Jak się czujesz? Nie robiłeś sobie już krzywdy prawda?- powiedziała a ja się trochę zestresowałem i powiedziałem - tak wszystko jest okej tylko trochę mi się w głowie kręci - Powiedziałem I upadłem na kolana , Vaggie do nas podbiegła a Charlie przy mnie uklęknęła I zapytała-Hej tato dobrze się czujesz??? -spojrzałem na nią I powiedziałem-Tak teraz mi lepiej pójdę się napić wody do kuchni- Poszedłem nie czekając na odpowiedź Char Char . Byłem w kuchni i siedział tam Angel Dust z Huskiem przywitałem się - Hej co tam u was???-Widziałem że Angel dziwnie patrzy na Huska -Wszystko jest git a jak się dziś czujesz?-Powiedział a ja sobie nalewałem wody - Całkiem nieźle jak na mój stan- Odpowiedziałem I dosiadłem się do nich zaczęliśmy dość ciekawą rozmowę po około 10 minutach przyszedł Alastor-Witam wszystkich o czym rozmawiacie?- Powiedział siadając obok mnie - Rozmawiamy o głupotach i tym co działo się wczoraj- Powiedział Husk a ja posmutniałem - Ej wszystko w porządku?- Powiedział Alastor a ja nie odpowiedziałem nic , on mnie przytulił uśmiechnąłem się przez jego dotyk I lekko zarumieniłem . Rozmawialiśmy jeszcze z godzinę ale potem wszyscy się rozeszli i poszliśmy do pokoi . Siedziałem sam przez 20 minut lecz wtedy usłyszałem pukanie do drzwi powiedziałem proszę I do pokoju weszła moja córka I powiedziała- Chciałbyś pójść na wieczór filmowy dzisiaj? bo ostatnio się nie udało iii... chcesz???-
-Och oczywiście Char Char z chęcią przyjdę- Charlie się uśmiechnęła I wyszła z tego co wiedziałem to ten wieczór był o 20:30 a była 19:30 więc pomyślałem że się przygotuje a potem pójdę do Alastora. Przyszykowałem wszystko i postanowiłem pójść do Alastora , nie miałem długiej drogi do przejścia ponieważ pokój Alastora był obok mojego, gdy już byłem przed drzwiami zapukałem i drzwi otworzył mi Alastor - Hej co tam ?- Powiedział a ja się do niego przytuliłem on odwzajemnił uścisk I wpuścił mnie do pokoju . Gadaliśmy chwilę i całowaliśmy się potem poszedłem do swojego pokoju I się wykompałem i przebrałem w piżamę byłem już gotowy spojrzałem na zegarek była 20:26 więc postanowiłem już zejść na dół . Byłem już na dole przywitałem się z Charlie I usiadłem obok Al'a oglądaliśmy Horror o jakiś duchach . Kiedy był jeden jumpscer przytuliłem się do Ala a on na mnie spojrzał śmiejąc się pod nosem I pocałował w czoło nie oglądałem już filmu byłem strasznie zmęczony i nawet nie wiem kiedy zasnąłem...Od ☆Autora☆ :
Hej to ja sorry że tak długo nie było rozdziału ale nie wiedziałem co napisać
Ale mam nadzieję że się spodobał życzę miłego dnia/wieczora/nocy ♡
CZYTASZ
Radioapple
RomansaUważam że trzeba pisać więcej książek tego typu wsensie o tym shipie . Talksy są okropne ale trudno jak komuś się nie podoba do proszę nie czytać.