𝓹𝓻𝓸𝓵𝓸𝓰

98 26 13
                                    

On wrócił.

Te dwa słowa dudniły mu w głowie wywołując niemalże fizyczny ból.

Szedł   przed siebie leśną drogą, a siarczysta ulewa moczyła jego kruczoczarne   włosy, których splątane kosmyki przylepiły się do czoła. Ciężkie  buty  rytmicznie uderzały o błotnistą ziemię rozchlapując wokół tysiące   kropel. Smoliste oczy nie miały teraz żadnego wyrazu, nieskalne były   żadnym uczuciem.

On wrócił.

Sam  nie wiedział z kim dokładnie przyjdzie mu się zmierzyć. Była to postać   tak mroczna i potężna zostawiająca po sobie jedynie zgliszcza i   szeregi płonących budynków. Nie szczędził nikogo. Kobiet. Dzieci. Ani  nawet umarłych.

On wrócił.

A opowieści o nim znał jedynie z historii dla najmłodszych, których miały się bać.

On wrócił.

A jego bliscy i on sam znów byli w niebezpieczeństwie.


____

Witajcie Kochani! <3

Jak wspomniałam publikuję opowieść jeszcze raz, bo chciałabym kilka rzeczy w niej zmienić. Mam nadzieję, że nowa wersja przypadnie Wam do gustu :)

Dajcie znać co sądzicie o prologu i zostawcie proszę <3

W CIENIU: Przeklęte miasto [W TRAKCIE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz