Draco
Dziś była sobota czyli dzień balu, oczywiście nie obyło się kłótni z Astorią , ale nie przjemowałem sie tym . Wsumie nie miałem czym bo tylko wypomniała mi to że jejnie zaprosiłem i że musi iść sama,mówiła też o tym że ona będzie sie świetnie bawić a ja będe siedział sam. No cóż miałem inne plany.bal był o godzinie 17 a ja z y/n umówiłem sie na godzine 16.45 była juz 15.30 wiec postanowiłem sie powoli zbierać.
~~~~~
Właśnie wybiła godzina 16.40 pansy mi powedziała że padne z wrażenia , noi padłem. Szła w moją strone ubrana w czarną długą sukienkę która idealnie podkreślała jej talię.
-Hejka.powiedziała y/n.
A ja stałem jak wryty, wyglądała tak pięknie.
-Draco,wyszystko a porządku?
- Tak tylko się troszeczkę zamyśliłem.
- heh,dobrze. Odpowiedziała a na jej usta wpłyną lekki uśmiech , czemu ona zawsze wygląda tak idealnie. Postanowiłem złapać ją za ręke i wejść do juź do sali gdzie odbywał sie bal, oczywiście nie obyło sie bez pytających spojrzeń czemu nie przyszłem z Astorią, no właśnie Astoria zauważyłem ją potrzyła na mnie i y/n pełnym zazdrości wzrokiem i szczerze cieszyło mnie to, to ona przez cały czas lata do tego swojego Nevila, a ja do y/n nie chodze bo ona mnie tylko lubi. Już wyobrażam sobie to jak z nią zrywam i błaga mnie o to żebym do niej wrócił, bo przecież kto nie chciał być dla sławy z księciem Slytherinu. Ale cóź nie chce być z osobą do której moje uczucia juz wygasły, a po drugie relacja z Astorią nie była zbytnio zdrowa. Dlatego chciałem zakończyć rozdział związku z astorią a zacząć nowy rozdział z y/n i zbudować zdrową zdrową relacje która wytrzyma wszystko. Bo chyba jak ktoś kocha kogoś bardzo mocno to budują zdrową relacje która wytrzyma wszystko.