5:misja zrobienie z voxa swojej wlasnosci

115 16 16
                                    

Był sobie chujowy dzień, Velvette okresu dostala i zajebala wszystkie magazyny pt. "ogien w cipie" aby je sprzedawać kazdemu. Vox i Valentino zostali sami (o japierdole jaki przypadek), wiec zaczeli walic razem konia do family friendly porno z kanału "hejka tu lenka".

Kiedy vox ogladal film z ekscytacja to uh...o valentino nie można było powiedziec tego samego, natomiast on oglądając to miał w głowie chore fantazje o voxie...chciał go obezwładnić by mieć go tylko dla siebie.
W głowie krążyły mu różne chore pomysły gdy jeden wydał mu się najbardziej wykonalny.

Wpadł na to, aby wrzucić przeterminowaną wodę w proszku do wody voxa, zajebisty plan jak zwykle. Jak vox dednął przez to walenie konia (pizda z niego) to valentino udawał takiego uwuwuwuwuwuwu, że go zaniósł do łóżka i dal mu wody. ALE DOSYPAL TEJ WODY W PROSZKU LECZ TEN SKURWYSYN SIE NIE CHCISL OBUDZIC WIEC VALENTINO NASZCZAL MU NA KROCZE, ABY VOXOWI SIE WYDAWALO ŻE SIE ZESZCZAL. Tak o to wstał i powiedzial.- kurwa znowu? - zmeczony vox wymruczał jakos albo chuj.

- Co masz ja myśli "znowu?" - zapytal Valentino.

- nicnic- udawał aniołeczka vox.

-O co ty chuju jakis bejbik jesteś że szczasz w majtasy?!-zapytal valentino.

-nie!!!-wykrzycal niewinnie vox.

-O ty za klamanie do krula dickersuw dostaniesz lansko.-Valentino zaczął bić voxa tak by nje muk sje poruszyć (mógł go wyruhac wsm) I 5min później vox był cały obolały.

Ała to bolało!!!-rozpłakał się vox.

Masz za swoje gupia pizdo smierdzomca klamiomca-powiedział stanowczo valentino postanawiajacy wykorzystać swą okazję i przystąpić do planu.

-No to skoro oszczany jestes i cały obolały to znowu nie masz jak się umyć hihi chyba ktoś będzie musiał ci w tym pomuuuuc~
-powiedział zadowolony val.

-Nienie to ja już podziękuję!!! Wolę chodzić oszczany cały dzień niż znowu to powtórzyć-odpowiedział Vox.

-O ty szmato to nie była propozycja tylko rozkaz!!!-wykrzyczal val.

No to było myjumyju oraz takie ruchanie kurwa ruchanie.
Ale przecież kurwa musiało wszystko isc według planu valentino, więc znowu zbiczowal voxa, a temu zaczęło się porno na ekranie odtwarzac ale potem się poprawiło.
Rozjebany vox doslownie rozjebany zaczal jakos próbować aby wrócić do swego pokoju, ale val jakos mu wyjebal chujem z tyłu i dednął chwilowo.

Vox się jakoś chwilę potem obudził i zobaczyl że o kurwa jest w jakiejś piwnico-burdelu ale jakims opuszczonym, leżał sobie majac ręce z tyłu związane. Chcial jakos wstac, lecz ciagle się musiał wyjebac bo nie miał sił. Od czasu do czasu, jego oczy były zasłaniane czyms na czas jedzenia. Łatwo było się domyślić, co mu dawali do jedzenia, bylo to mleko w proszku polaczane z pieprzem. (wezcie niw trujcie dupy ze nie jest napisane że jakaś panika u niego była, zdychal w ciszy kurwy jedne) I bylo tak samo od kilku dni, nawet niewiadomo ilu, bo vox nie wiedział kiedy jest dzien, a kiedy noc.

Kiedy vox był już wystarczająco wygłodzony i wyczerpany valentino wreszczie zdjal mu te szmate z oczu.

No siema siema muj kochany.-powiedzkal delikatnie val po czym zaczął go rozwiązywać, s vox gdy próbował wstac to jednal na ziemię.

Ała....-wymruczał padnięty vox.

Oj ty muj kochany nie powinieneś się teraz tak przemęczać...ja się wszystkim zajme hihi-powiedzial chichotajac się złowieszczo valentino po czym wziął voxa na rączki i wyprowadził z burdelo-piwnicy.

Co ty mi zrobiłeś...-ledwo co wymamrotał vox.

Guwno pizdo a teraz czas na zabawę.- po wypowiedzeniu tych słów ściągnął spodnie, vox nie mógł nawet uciec czy zaprotestować był kompletnie bez silny...pociemniało mu się przed oczami po czym zasnął.

Trwalo to okolo 30 minut, ręką trzymał mocno za gardlo voxa, a chujem to gwalcik ze o japierdole, jeszcze krew z dupy leciała. Oczywiście valentino mial na to wyjebane i dalej mocno ruchal, aby vox zapamiętał, że już jest komus oddany.

Vox otworzyl oczy i poczul wielki ból w dupie jakby mu ktos zapalil znicza w odbycie. Wstal a tam kurwa val siedzial na przeciwko pokoju (chuj wie jakiego), próbował wstac, lecz bol dupy mu nie pozwalał.

- widzę, że wstałeś- powiedzial złowieszczym głosem valentino.
- co ty odpierdoliles?!! - krzyknął vox.
- jeszcze raz tak krzyknij a znowu ci wyjebie - odpowiedział val.

Od teraz będziesz tylko mój...mój...tylko mój...
Przedstawię Ci zasady ktore teraz beda obowiazywac:
1.jestes stale pod moją opieką.
2.tylko ja mam prawo do twojego ciała.
3.jestes oddany mi i tylko i wyłącznie mi.
4.karmic bedziesz sie moja sperma dopoki nie zajdziesz w ciążę.
5.nie walisz sb bezemnie.
6.musisz czcić moją łysą pałe.
Narazie tylko tyle...ale jeszcze zaaktualizuje to z czasem.-skonczyl mówić val.

A ciebie to już chyba do reszty popierdoliło-odpowiedział mu vox.

O ty chuju wyrazaj się do Pana lansko za to dostaniesz.-powiedzial po czym zaczął znowu biczować voxa.

Aaarghhh...-wyjęczał vox.

Grzeczny chłopczyk...znaj swoje miejsce...jutro zaczniemy nasza zabawę.-powiedzial zlowieszczym tonem val.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 16 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

staticmoth/wieża rozpustyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz