Pierwsze spotkanie

474 27 8
                                    

W konarach drzewa jabłoni krył się na oko 7- letni chłopiec. Jego czarne włosy zasłaniały mu widoczność gdy wspinał się wyżej z książką w zębach. Gdy wygodnie usadowił się na jednej z większych gałęzi zaczął czytać. Śpiewające patki i delikatne słońce, a do tego dobra książka. Cudowne popołudnie prawda. Niestety chłopczyk wszedł na drzewo z innego powodu niż piękne widoki. Chowając się przed światem i swoim przyszłym mężem, Regulus nie słyszy jak do drzewa podbiega inny chłopiec. Opalona skóra i czekoladowe oczy, zwracają uwagę młodego księcia. Patrzy zaciekawiony z górnej gałęzi drzewa i czeka na kolejny ruch chłopaka.

Czemu się chowasz?- pyta młodzieniec i delikatnie przekrzywia głowę w geście nie zrozumienia.

Nie chce poznać mojego męża- odpowiada Regulus,zamykając książkę.

Męża? Jesteś dzieckiem- dziwi się chłopiec.

Ty też- prycha, i zaczyna schodzić z drzewa.

Jak się nazywasz- pyta już miło Regulus. Stając na przeciw chłopaka.

James, a ty?- więc James, Regulus jest pewny że już słyszał to imię.

Regulus Black?- mówi pewnie i wyciąga rękę w stronę chłopca. Ten ja ściska i puszcza.

To ty mieszkasz w tym ponurym zamczysku?- zadaje strasznie dużo pytań.

Tak, w świetle słońca nie jest tak starsznie- stwierdza chłopiec i uśmiecha się pogodnie.

Pobawimy się?- pyta Regulus, ucieszony że ma kompana do zabawy. James chętnie kiwa głową.

Tego pamiętnego lata. Regulus po raz pierwszy poznaje swego przyszłego męża, nieświadomy tego z kim rozmawia. Na wspólnej zabawie chłopcom mija całe lato. W dzień pożegnania Regulus wręczył Jamesowi naszyjnik z kwiatem który parę miesięcy temu zalali żywiącą. Nie jest to moment pełen smutku czy tęsknoty w końcu spotkają się w następne lato.

Ich spotkania były perfekcyjnie zaplanowane przez obserwująca wszystko z boku Walburge Black. Księżna tego ponurego zamczyska.

Maskowy bal// jegulus Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz