...

14 0 0
                                    

Chyba tlenu mi brakuje
Usta suche wysuszone
Pękają coraz mocniej
Nieporadność mnie kosztuje
Znak dać jakiś chce,  ale chyba nie mam siły
Znów zaczęły się wakacje to już koniec tej zimy
Ja już nie wiem co mam robić
Do psychologa się umówić?
Kilka rozmów nie skończonych
To samotność się zaczyna
Oczy czerwone już od płaczu
Tak sie dłużej tak żyć nie da
Znowu "puk puk" do tych drzwi,  ale nie chce im otwierać
Dopiero gdy maskę założę już nie muszę słuchać pocieszenia
To muzyką się wyleczę
To ona mnie naprawi
I już wszystko jest za nami
Zima zimna
Lato ciepłe
Jednak za wcześnie
Tu deszcz
A tu wiatr
Pękające serce zakop w piach
Tam daleko
Obolałe
Pokaleczone
Nie chce zdrady,  samotności
Chce wciąż żyć "doskonale"
Zadrap się w łokieć
Przecież nie zauważą
A gdy wkońcu się skapną
Powiesz im bajeczkę ładną
Są naiwni więc uwierzą
Tyle siniaków
Serce rozbite
Z samotności tu umiera
Ale chce żyć jeszcze więcej
Muzyką chce się leczyć
Wszystko takie jest wrażliwe
Wszystko boli niemiłosiernie
A ja chce tu stać jeszcze więcej...

𝐖𝐢𝐞𝐫𝐬𝐳𝐞Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz