28/10/25Przy pierwszym posiłku, jak i po nim wszyscy zaczęli ze sobą po prostu rozmawiać. Wyglądało to bardziej jak większe rodzinne spotkanie, niż wesele, ale właśnie o to chodziło. Chcieli mieć przy sobie tylko najbliższych i spędzić ten dzień w przyjemnej atmosferze oraz przy pięknych widokach. W namiocie rozbrzmiewała melodia popowej piosenki, a Sunghoon obracał się po parkiecie, trzymając w ramionach swoją córeczkę.
– Uroczo wyglądają – Jake wyszeptał do Chaeyoung.
Korzystając z nieobecności Sumin, usiadła na jej miejscu, żeby jeszcze raz wyściskać Sima i powiedzieć, jak bardzo wzruszyły ją ich przysięgi.
– Prawda? – uśmiechnęła się delikatnie – Jest naprawdę dobrym tatą. Minji to jego oczko w głowie.
– Jesteście piękną rodziną – przykrył jej dłoń tą swoją, ściskając lekko.
– Czasami w to nie wierzę, wiesz? – zachichotała – Mam wrażenie, że poznałam go zaledwie wczoraj. A teraz patrzę na niego z naszym dzieckiem i... to jest takie nierealne.
Jake czuł się w ten sam sposób po prostu przez patrzenie na wszystko, co działo się dookoła. Gdyby kilka lat wcześniej ktoś powiedział mu, że całe jego życie ułoży się w taki sposób, prawdopodobnie by go wyśmiał. Albo zalał się łzami, bo tak strasznie o tym marzył.
On sprzed kilku lat nie potrafiłby wyobrazić sobie wszystkiego, czego doświadczył. Patrząc na Heeseunga, Yunseo, ich bliskich, a nawet psa czuł, jak jego serce wypełnia się miłością, której wcześniej nie miał komu przekazać.
– Jestem – usłyszał.
Heeseung wsunął się na swoje krzesło i ucałował jego skroń. Młodszy obdarzył go szerokim uśmiechem i zanim zdążył coś powiedzieć, usłyszał:
– Czy wszyscy są obecni?
Sunghoon stał na środku sali z mikrofonem dłoni, a jego głos zastąpił muzykę lecącą z głośników. Spojrzeli na siebie zdezorientowani, jednak słuchali dalej.
– To wesele nie obyłoby się bez krótkich przemówień od świadków – kontynuował – Myśleliście, że od tego uciekniecie? – spojrzał na nich spod zmrużonych powiek.
Heeseung wywrócił oczami, jednak jego szeroki uśmiech zdradzał, że tak naprawdę był podekscytowany tym, co się wydarzy.
– Sumin, panie przodem.
Kobieta uśmiechnęła się i przejęła od niego mikrofon, a Jake zaczął zastanawiać się, kiedy to zaplanowali.
CZYTASZ
love like apple petals touch| heejake
Fanfictionzakończone ✓ Jake stawia ostatnie kroki do stworzenia rodziny z ludźmi, którzy po latach samotności dali mu prawdziwy dom. pobocznie: simin, kazujin III część trylogii "loveapple" 31.05.24 ™ THESTANA #1 w heejake x 2