89. Sungie czekasz może na pociąg?

240 28 70
                                    

Od wszystkich wydarzeń minęło parę miesięcy. Chłopcy już przygotowują się do wymarzonych wakacji. Jisung i Han ponownie się do siebie zbliżyli. Seungmin po przeprosinach stulecia Chana w końcu mu wybaczył. Jeongin i Hyunjin po całej akcji wymyślonej przez Hwanga, zaprzyjaźnili się. Hyunjin i Han budują wciąż relację co im dobrze wychodzi. Felix i Changbin co raz bardziej się do siebie zbliżają, co bardzo widać, co nie podoba się za bardzo Hwangowi. Changbin i Hyunjin wciąż się przyjaźnią, ale bardzo sobie dogryzają, od kont zrozumieli w jakiej sytuacji się znaleźli.

Dzisiaj Jeongin zaprosił swoich przyjaciół do siebie, do Pusan na cały weekend od piątku do niedzieli. Dokładniej na taką typowa nockę. Gry, ploteczki, dużo jedzenia i picia, spanie razem obok siebie, maseczki, wygodne ubrania, horrory i nie spanie do późna.

Licealiści zostali zaproszeni na godzinę dziewiętnastą trzydzieści, a więc powinni wyjechać o piętnastej, z racji tego że z Seulu do Pusan jest ponad cztery godziny drogi. Z związku z nocką nie wszyscy poszli do szkoły. Poszedł tylko Chan, Changbin i Felix. Lee nie zdaje pod względem frekwencji, więc z tego co obliczył musi chodzić codziennie do szkoły do końca roku, aby zdać. A Chan i Changbin? Poszli dla wsparcia. Z kolei Han, Minho i Hyunjin zostali w domach.

W czwartek po szkole Hyunjin przyszedł jeszcze na nockę do Sunga. Starali się systematycznie, ale nie za często spotykać, aby wzmocnić swoją relację.

Wcześniej wspomniani nastolatkowie, kręci się po kuchni w piątkowy ranek. Jisung robił pancakes. Natomiast Hyunjin robił wszystkim kanapki na drogę, jak wcześniej się umówili.

- Jak ci idzie z Minho? - odezwał się bordowo włosy nakładając masło na nóż. - Emm.. jakby to ująć? - zapytał się sam siebie ze śmiechem, dolewając oleju do patelni. - Raz mam wrażenie że traktuje mnie jak przyjaciela, a raz na chama mnie podrywa - westchnął lekko się czerwieniąc. - Jestem czerwony? - zapytał, dotykając jedną dłonią swojego policzka na co przyjaciel mu przytaknął. - Wiesz, że uwielbiam literaturę? - zapytał odkładając kolejnego pancake na talerz. - Oczywiście, a kto nie? - zaśmiał się. - Minho mi powiedział ,,jesteś dla mnie jak "i" w fonetyce bo zmiękczacz mi serce" - zacytował, po czym na samo przypomnienie tej sytuacji pisnął i klęknął zakrywając swoją pomidorową twarz. Kiedy Hyunjin to usłyszał na początku wytrzeszczał oczy, ale potem.. zaczął piszczeć i jednocześnie skakać w miejscu. - Boże co jest - starszy sapnął po chwili, kiedy się uspokoił.

- Dobra ja już kończę stary - odparł po dłuższym czasie. Zaczął chować olej, mleko. jajka oraz inne produkty. Kiedy Hyunjin skończył swoją robotę również pochował rzeczy i zabrali się za jedzenie. - Uwielbiam pancakes twojej roboty - westchnął zadowolony dokładając nutelli do śniadania. - Polecam się na przyszłość - zaśmiał się zabierając się za następnego.

Kiedy chłopcy skończyli jeść posiłek posprzątali po sobie, po czym wzięli się za mycie naczyń. Jisung oblewał naczynia, natomiast jego przyjaciel chował je do zmywarki. Kiedy blondyn podał kolejny kubek starszemu z pracy wyrwało go powiadomienie. Kiedy wyjął telefon i zobaczył kto do niego napisał natychmiast na jego twarzy powstał uśmiech.

Lee Minho.



minhoe 😻 / cutie boy 🎀🩷



12:24



będę u ciebie za godzinę Sungie







o kurwa
cutie boy 🎀🩷 usunął wiadomość
jasnee


- Kurwa Hwang Hyunjin - wrzasnął. - Boże, nie strasz mnie - złapał się przestraszony za serce. - Minho będzie za godzinę - odparłem. - O kurwa, dla niego godzina to pół godziny - pisnął. Jak najszybciej zaczęli sprzątać, po czym ruszyli na górę. - Ubierz coś wygodnego, ale jednocześnie coś w czym ładnie wyglądasz - odparł otwierając jego szafę na rozszerz. - Pff.. proszę cię. Ja we wszystkim przepięknie wyglądam - sarknął podchodząc do niego.

Kucnął przed szafą i zaczął wyjmować potencjalne ubrania. Sweter? A może bluza?

Bluza.

Oversize błękitna bluza rozpinana, dresy oraz biała koszulka.

Kiedy Han się przebrał i zaczął się lekko malować Hyunjin opuścił jego dom z zamiarem ogarnięcia się i spakowania.

Kiedy rozprowadzał lekką warstwę podkładu na twarzy w lustrze przed nim coś mignęło, na początku to zlał bo stwierdził, że mu się coś wydawało. W pewnym momencie zza jego pleców wyłonił się jego ukochany Lee.

- O mój słodki Boże - pisnął opuszczając z dłoni gąbeczkę. - Wystarczy Lee Minho - zaśmiał się blondyn odwracając jego fotel przodem do siebie.

Nastolatek miał na sobie biały, oversizowy, lekko obszarpany sweter z czarnymi kośćmi, czarne bojówki i gruby łańcuch na szyi. A za sobą miał..

- Sungie zamknij oczka - poprosił go ze słodkim uśmiechem. Kiedy zrobił to co kazał poczuł coś na nosie. Jisung otworzył oczy, a przed nim ukazał się kucający Minho, który opierał się jedną ręką o jego udo, a w drugiej..

W drugiej była przepiękna, czerwona róża bez kolców. Przecudowna.

- Jezu jaka ona jest piękna - odezwał się po małym szoku. - Tak jak ty - uśmiechnął się, wstając. Włożył róże do wazonu z gipsówkami, które stały na biurku. - Min zaczekaj chwilkę, tylko skończę się malować - odparł spoglądając w małe lusterko przed nim. - Chcesz coś do picia czy jedzenia? - zapytałem. - Mógłbym soku? - zapytał kładąc się na moim łóżku. - Jasnee - odparł szybko malując usta wiśniową pomadką.

Wiśniowa top.

- Macie jeszcze kaktusowy? - dopytał. - Tak, tak - odparł wkładając rzeczy do szafki z innymi kosmetykami. - Yy sok kaktusowy tak? - zapytał wychodząc. - Tak - odparł szybko schodząc z łóżka. Razem wyszli z jego pokoju po czym ruszyli do kuchni. Chłopak wlał soku do dwóch szklanek. - Lodu? - zapytał, na co chłopak kiwnął tylko głową. - Dwie? - dopytał ponownie, ale narazie nie uzyskał odpowiedzi. Niebiesko włosy podszedł od tyłu do chłopaka po czym go mocno objął w pasie.

O kurwa, moje marzenia jednak się spełniają.

W pewnym momencie młodszy poczuł lekkie muśnięcie ustami w kark.

Napewno mi się wydawało.. chyba.

- Trzy - odparł opierając się policzkiem o jego bark. - Umm idziemy? - zapytał lekko zestresowany, na co starszy się zgodził.

Kiedy weszli na górę nastolatek wziął się za pakowanie w czym pomógł mu jego gość. Wyjął z garderoby średniej wielkości, czarną walizkę po czym zaczęli ją pakować rzeczami, które były na łóżku. Trochę bluz, dresów, spodni, bielizny, kolorowych skarpetek, pidżama stitcha (umówił się z Felixem, In i Seungminem na jednoczęściowe pidżamy), szczotkę do zębów, pastę, kosmetyki i wiele innych potrzebnych i niepotrzebnych rzeczy. Wziął jeszcze torbę do której włożył przekąski, picie, powerbanka, słuchawki i uno.

Kiedy skończyli się pakować zagrali w uno i obejrzeli parę odcinków nowego sezonu Demon Slayer. Kiedy zbliżała się godzina ich pociągu ruszyli w stronę peronu.

Ich grupa powoli się zbierała. Na peronie był najpierw Jisung, Minho, Changbin, a później Felix, Chan i Felix. Kiedy ich pociąg się zbliżał powoli podeszli do lini, która była blisko torów.

- Sungie czekasz może na pociąg? - zapytał go nagle starszy, na te słowa młodszy się lekko zdezorientował. - Czekasz może na autobus? Bo chyba przyjechał po ciebie właściwy pociąg, który zabierze cię do mojego serca.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

hejkaa słoneczka o to ja i nowy rozdział, który zawiera, aż ponad tysiąc słów 🩷

do osób, oglądających demon slayer, czy wy tez nigdzie nie możecie obejrzeć najnowszego sezonu?

co wy na to jakbym opublikowała najnowszego minsunga? but wstawię pierwsze 4 lub 5 rozdziałów a później będę rzadko je wstawiała ze względu aby zająć się tą książką i ją w końcu powoli skończyć. jesteście za?

mam nadzieję, że rozdział się wam spodobał :b

miłego dnia lub nocy 🩷

🎀honey78ok🎀

Sorry, I Love You || MinSung • Instagram Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz