Rozdział III

39 3 0
                                    

Asaki wzięła głęboki oddech, próbując uspokoić się po nieprzyjemnej wymianie zdań z Nanamim. Była teraz sama w biurze, otoczona stosami dokumentów, które musiała przejrzeć przed końcem dnia. Jej myśli wciąż krążyły wokół słów Kento. "Nie masz kszty godności względem samej siebie?" - te słowa wbijały się w jej umysł jak igły.

Pokręciła głową, próbując skupić się na zadaniu. Zaczęła porządkować dokumenty, przeglądając umowy, rekrutacje, staże i inne papiery. Była zdeterminowana, by zrobić wszystko dobrze i nie dać powodów do kolejnych uwag.

Nagle usłyszała dzwonek telefonu. Odpowiedziała szybko, mając nadzieję, że to coś pilnego, co odciągnie jej myśli od niedawnej rozmowy.

- Tu Asaki Gojo - powiedziała profesjonalnym tonem.

- Panno Gojo, tu dyrektor. Musisz pilnie przyjść do mojego biura. Mam coś, co może cię zainteresować - rzekł do niej.

- O-oczywiście! Zaraz tam będę - odpowiedziała, odłożyła słuchawkę i wyszła z biura.

Gdy dotarła tam, dyrektor Yaga, Utahime Iori, Mei Mej, jej brat Satoru i przełożony Kento czekali na nią. Yaga, siedzący za biurkiem, skinął jej głową na powitanie.

- Dobrze cię widzieć, dziękuję, że przyszłaś. Mamy nową misję, która wymaga twojej obecności - powiedział, wskazując na krzesło przed biurkiem.

- Jaką misję? - zapytała, siadając.

Yaga spojrzał na nią i pokazał jej film, na którym w sposób bestialski zostaje zamordowany nastolatek. W okolicach Tokyo pojawiła się nowa, niezwykle silna klątwa. Nie było zbyt wiele czasu na wyjaśnienia co dokładnie się stało, jednak wszyscy zebrani wiedzieli że nie jest to błaha sprawa, pozwalająca na "wykorzystanie" uczniów 1 i 2 roku. Mężczyzna wręczył wszystkim plik do własnej dyspozycji z informacjami na temat misji.

Asaki przejrzała dokumenty, starając się zrozumieć, z czym będą mieli do czynienia. Klątwa wydawała się wyjątkowo niebezpieczna, a jej moc była nieprzewidywalna.

Kiedy dyrektor zakończył spotkanie Nanami na nią spojrzał i poprawił swoje okulary. Kiedy wyszli wziął ją na stronę i odchrząknął.

- Zrobisz co ci powiem, Panno Gojo - powiedział i dał jej swoje dokumenty.

- Rozumiem. Zrobię, co w mojej mocy - odpowiedziała, przytrzymując teczkę.
Kiedy wróciła do biura, przygotowała się mentalnie na misję. Wiedziała, że będzie musiała współpracować z Nanamim, co po ich ostatniej rozmowie mogło być trudne. Jednak teraz nie miała wyboru - bezpieczeństwo ludzi było najważniejsze.

- Panno Gojo, nie weźmiesz w niej udziału bezpośrednio - powiedział do niej, poprawiając krawat.

Ssaki zastygła w miejscu nie wiedząc co ma dokładnie zrobić. Nanami Kento wydawał się człowiekiem poważnym, spokojnym i dojrzałym. Dziwne byłoby stwierdzenie, że teraz zebrało mu się na żarty.

- Słucham? Jak Pan może? Jestem...- przerwał jej natychmiast.

- Jestem twoim przełożonym i decyduję o tym, w czym weźmiesz udział bezpośrednio a w czym nie, Panno Gojo. Czy to zrozumiałe? - powiedział bardzo poważnie z lekką nutą irytacji w głosie. - Zostaniesz tutaj i przygotujesz sprawozdanie i raport dla parlamentu i rady, a także zajmujesz się uczniami na ten czas, Satoru zapewne da ci jakieś wytyczne - rzekł, mówiąc totalną bzdurę. Prędzej robiłby nadgodziny niż zobaczył kolegę z pracy traktującego edukację poważnie.

Asaki spojrzała na niego trochę zawiedziona jego postawą ale skinęła na jego wytyczne.

- Oczywiście, Panie Nanami, przygotuję raport i sprawozdanie z tego dnia - powiedziała i zabrała kilka teczek z regału.

- Takiej odpowiedzi oczekiwałem - powiedział i zabrał swoją torbę na misję z Itadorim.

Kobieta skinęła głową i usiadła do swojego biurka - Proszę być ostrożnym - powiedziała przed tym jak zamknął drzwi.

***

Hejka kochani, minął tydzień od ostatniej publikacji więc pora na kolejny rozdział!

Trzymajcie się i do następnego!
~Aniczera1234

You're so annoying Ma'am Gojo |Nanami Kento|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz