Mistrz Wu opowiedział czemu to go szukała Aspheera i jakim cudem tak szybko dostałam moc.
- Twoja Matka dostała swój dar jak miała zaledwie 10 lat i była w wielkim szoku. Ukrywała to przez dłuższy czas i w końcu się jej wyrzekła, nie chciała żebyś się o tym dowiedziała - odparł Mistrz.
- A jaka to jest moc? - spytał zaciekawiony Cole.
- Dlaczego moja mama ukrywała to przede mną?! - wykrzyczałam z zapytaniem.
- Ugh... Ponieważ to ja zabijało... Nie chciała żebyś o tym myślała...
- A co to za moc?! - wykrzyczał mistrz piorónów
- To czarna magia... Lecz niestety nie mogę cię uczyć.
- Co?! dlaczego? - spytałam.
- Dlatego, że kontrolować tę moc potrafi tylko mój brat... Garmadon.
- Co!? Nie ona nie powinna się uczyć u Garmadona! On ja zamieni w bandytke! - wykrzyczał zdenerwowany szatyn.
- Wiem, dlatego będę przy nim żeby Lea nie stała się zła. Będę mu pomagał rozwijać ją, ale to Garmadon zapanuje nad jej mocą.
- No nie wierze - powiedział Jay.
- Musicie go odnaleźć zanim moc Lea'y ja zabije.
Byłam zszokowana słowami Mistrza. Nie wiedziałam, że moc moze mnie zabić oraz, że jest niebezpieczna.
- Dobrze, ale wracając do Aspheery - powiedziałam i spojrzałam się na Wujka Wu.
- Czemu Mistrz ja wypuścił?! - wykrzyczał Jay
- Ponieważ... Byłem młody, narwany i... Głupi. Nie myślałem, że znów o niej usłyszę. Myślałem, że to przeszłość.
- Co się dzieje? - spytała Pixal.
Sufit zaczął się trząść.
- Przeszłość nas dogania - oznajmił szatyn.
Kule ognia zaczęły spadać na nasz klasztor. Kai czepiał się mistrza, że nauczył wezonke spinjitzu i innych rzeczy.
- Były dwa zwoje zakazanego Spinjitzu? - zapytał stojący obok mnie mistrz ziemi.
- Tak, nimi pokonaliśmy Aspheerę, co zdenerwowało Ojca. Ukrył je przed nami.
- Gdzie? Gdzie je ukrył? - zapytałam.
- Niestety nie wiem - oznajmił Wu.
- Ktoś musiał je znaleźć. Aspheera wzięła jeden z muzeum.
- To gdzie drugi zwój?
- Skoro pierwszy był w muzeum, to na pewno znalazł je jakiś archeolog - Odezwała się Pix.
- Maks Powers! - wszyscy krzykneli w tym samym czasie.
Ja, Pixal oraz mistrz poszliśmy szukać Garmadona, za to Kai, Jay i Cole zostali by chronić klasztor.
W tym czasie Lloyd, Nya i Zane szukali Wezonki.
- Całe miasto jest atakowane a nie wiemy gdzie jest Aspheera - Oznajmił mój kuzyn.
- Lloyd, Nya, Zane... - odezwał się Cole dzwoniący do Mistrza lodu.
- Jesteśmy. Mamy złe wiescie. Zgubiliśmy Aspheerę.
- My ja znaleźliśmy. Atakuje świątynie, a Lea Mistrz oraz Pix poszli szukać Garmadona.
- Co?! Czemu?! - wykrzyczał rozdrażniony Lloyd.
- To nie wszystko. Wiemy, kim jest oszust i... Nie da się tego przekazać miło. To Wu.
- Jak to?... - spytała się Nya.
CZYTASZ
Ninjago - przeklęta dusza
AdventureJako mała dziewczynka często bawiłam się z moim kuzynem lloydem...