Córka Czarnej Róży

Rozdział 1: Mroczne Przeznaczenie

Blask księżyca oświetlał opustoszałe ulice Palermo, gdy Isabella Ricci przemierzała korytarze rodzinnej willi. Mimo późnej godziny nie mogła zasnąć. Myśli o przyszłości nie dawały jej spokoju. Wiedziała, że nadszedł czas, by stanąć twarzą w twarz z decyzją swojego ojca – decyzją, która na zawsze odmieni jej życie.

Wchodząc do gabinetu Don Alessandro, zauważyła go siedzącego za masywnym biurkiem, przeglądającego jakieś dokumenty. Na widok córki podniósł wzrok, a jego surowe rysy złagodniały.

– Isabella, co tu robisz o tej porze? – zapytał, głos pełen troski.

– Ojcze, musimy porozmawiać – odpowiedziała, starając się utrzymać głos w ryzach. – Chcę wiedzieć, dlaczego muszę wyjść za Vincenzo De Luca.

Don Alessandro wstał i podszedł do okna, spoglądając na rozciągające się za nim miasto. Przez chwilę milczał, jakby ważył każde słowo.

– Isabella, cała nasza rodzina jest w niebezpieczeństwie. Giovanni Romano chce nas zniszczyć. Jedyne, co może nas uratować, to sojusz z Vincenzo De Luca. On jest potężnym człowiekiem, którego Giovanni boi się najbardziej – mówił, patrząc na córkę z czułością.

– Ale ojc, ja go nie znam. – Isabella poczuła, jak łzy napływają jej do oczu. – Jak mam wyjść za mąż za kogoś, kogo się boję?

Don Alessandro podszedł do niej i delikatnie ujął jej dłonie w swoje.

– Wiem, że to dla ciebie trudne, moja kochana. Ale Vincenzo zobowiązał się nas chronić. On jest człowiekiem honoru, a jego rodzina ma zasady, których przestrzegają. Musisz mi zaufać – powiedział, patrząc jej głęboko w oczy.

Isabella spuściła wzrok, czując ciężar odpowiedzialności, która na nią spadła. Wiedziała, że nie ma wyboru. Jej los został już przypieczętowany.

Kilka dni później, w ogromnej sali balowej, odbyła się ceremonia zaręczyn. Isabella stała obok Vincenza, czując jego zimną obecność. Jego spojrzenie wydawało się przenikać ją na wskroś, a usta zaciśnięte były w wąską linię.

Gdy tłum wiwatował i gratulował młodej parze, Isabella zastanawiała się, co przyniesie przyszłość. Czy znajdzie w sobie dość siły, by stawić czoła swojemu przeznaczeniu? Czy zdoła przekonać Vincenza, że pod maską twardego mafioza kryje się człowiek zdolny do miłości?

Jedno było pewne – od tego dnia nic już nie będzie takie jak dawniej.