Isabella Ricci nie przypuszczała, że spokój tego wieczoru przerwie taka burza. Siedziała sama w swoim elegancko urządzonym pokoju, zapatrzona w ogromne okno, przez które do wnętrza wlewało się złote światło zachodzącego słońca. Choć za oknem panował spokój, w jej sercu tlił się niepokój.
Vincenzo De Luca był zajęty sprawami rodziny, które zgodnie z obowiązkiem musiał załatwiać. Było to dla Isabelli czasem ulgą, czasem jednak poczuciem osamotnienia. Tym razem jednak nie miała czasu na refleksje nad swoim losem. Nagle, bez uprzedzenia, nastała chwila, która zmieniła jej życie na zawsze.
Gdy Isabella właśnie wzięła książkę do ręki, rozległy się hałasy dochodzące z korytarza. W pierwszej chwili pomyślała, że to zapewne jakiś z pracowników służby, który zrobił coś nie tak. Gdy jednak do jej uszu dotarło stukot obcasa, instynktownie wiedziała, że musi działać szybko.
Wstała z miejsca i zdecydowanym krokiem zbliżyła się do drzwi, by sprawdzić, co się dzieje. Zanim zdążyła dotknąć klamki, drzwi nagle zostały brutalnie wyparte. Do pokoju wpadł mężczyzna w czarnym kapturze, z zakrytą twarzą. Isabella zamarła z przerażenia, zanim zdążyła zacząć krzyczeć, ręka mężczyzny trzymająca nóż już była na jej szyi.
-Nie krzycz. Poruszasz się, umierasz - mężczyzna szeptał groźby, jego oczy szukały drogi ucieczki.
Isabella, choć sparaliżowana strachem, próbowała zachować zimną krew. Mężczyzna w czarnym kapturze ściskał jej gardło, grożąc jej nożem. Jej serce biło jak oszalałe, a myśli biegły w mgnieniu oka. W tej desperacji sięgnęła do swojej wewnętrznej siły, próbując znaleźć sposób na wydostanie się z tej przerażającej sytuacji.
Nagle, z ciemnego korytarza do pokoju wpadli ochroniarze Vincenza. Byli to mężczyźni o twardych twarzach i zdecydowanym spojrzeniu, gotowi do obrony swojego pana. W mgnieniu oka zdobyli przewagę nad napastnikiem. Jednym ruchem obezwładnili go, odepchnęli od Isabelli i obezwładnili na ziemi.
Isabella, oszołomiona i wstrząśnięta, zlazła z powrotem na fotel. Serce wciąż biło jej mocno, a drżenie rąk nie chciało ustąpić. Ochroniarze przeszukali napastnika, znaleźli przy nim broń i dokumenty, które wskazywały na jego powiązania z rodziną Romano.
Vincenzo, powiadomiony o incydencie, przybył natychmiast do pokoju Isabelli. Jego zimne spojrzenie przebiło się przez każdego, kto miał odwagę zaszkodzić jego narzeczonej. Ujrzał Isabellę, trzęsącą się w fotelu, i natychmiast podszedł do niej, obejmując ją mocno.
-Jesteś cała - zapytał Vincenzo, choć jego ton wskazywał, że zna odpowiedź.
Isabella skinęła głową, nie potrafiąc jeszcze znaleźć głosu. Wtuliła się w ramiona Vincenza, czując jego ciepło i bezpieczeństwo, które tak bardzo potrzebowała w tej chwili.
Tymczasem ochroniarze przetransportowali napastnika na dół, gdzie zostali przekazani w ręce służb bezpieczeństwa. Vincenzo natychmiast skontaktował się z innymi rodzinami mafijnymi, w tym z jego sojusznikami, aby ustalić, kto stał za tym atakiem i jakie mogą być dalsze zagrożenia.
Isabella i Vincenzo stali się teraz jeszcze bardziej świadomi swojej podatności na działania wrogów. Dla Isabelli ten nocny incydent był ostrzeżeniem, że jej nowe życie w mafijnym świecie może być bardziej niebezpieczne, niż się spodziewała. Jednak mimo wszystko, w ramionach Vincenza, czuła się mocniejsza i bardziej zdecydowana, aby stawić czoła przyszłym wyzwaniom.
Tak zakończył się kolejny dzień w życiu Isabelli Ricci, gdzie zagrożenie i tajemnice zataczały coraz szersze kręgi wokół niej.
CZYTASZ
Córka Czarnej Róży
Romance"Córka Czarnej Róży" Isabella Ricci, przez lata chroniona przez swojego potężnego ojca, Don Alessandro Ricci, dorastała w luksusie, lecz także w cieniu mrocznego świata sycylijskiej mafii. Kiedy jej ojciec decyduje, że nadszedł czas, by Isabella wys...